Dramatyczne zmiany dla Polaków już od 2025 roku. Eksperci nie mają złudzeń

Polskie gospodarstwa domowe stoją w obliczu kolejnego trudnego roku finansowego. Najnowsze analizy ekonomiczne przedstawione przez ekspertów Credit Agricole malują niepokojący obraz przyszłości – ceny żywności i napojów bezalkoholowych w 2025 roku mogą wzrosnąć o ponad 5 procent, znacząco przewyższając oficjalne prognozy inflacyjne. Dla przeciętnej polskiej rodziny oznacza to dodatkowy wydatek rzędu kilkuset złotych rocznie, a […] Artykuł Dramatyczne zmiany dla Polaków już od 2025 roku. Eksperci nie mają złudzeń pochodzi z serwisu Warszawa W Pigułce.

Kwi 11, 2025 - 16:45
 0
Dramatyczne zmiany dla Polaków już od 2025 roku. Eksperci nie mają złudzeń

Polskie gospodarstwa domowe stoją w obliczu kolejnego trudnego roku finansowego. Najnowsze analizy ekonomiczne przedstawione przez ekspertów Credit Agricole malują niepokojący obraz przyszłości – ceny żywności i napojów bezalkoholowych w 2025 roku mogą wzrosnąć o ponad 5 procent, znacząco przewyższając oficjalne prognozy inflacyjne. Dla przeciętnej polskiej rodziny oznacza to dodatkowy wydatek rzędu kilkuset złotych rocznie, a w niektórych kategoriach produktów podwyżki mogą osiągnąć nawet dwucyfrowy poziom. Ta sytuacja zmusi miliony Polaków do zmiany nawyków zakupowych i poszukiwania nowych strategii oszczędzania.

Fot. Warszawa w Pigułce

Najbardziej alarmujące prognozy dotyczą owoców – kategoria ta może doświadczyć drastycznego wzrostu cen sięgającego aż 14,2 procenta. W praktyce oznacza to, że zwykły koszyk owoców, który obecnie kosztuje 50 złotych, w przyszłym roku może kosztować ponad 57 złotych. Podwyżki obejmą zarówno popularne owoce sezonowe, takie jak truskawki, maliny, wiśnie i śliwki, jak również te dostępne przez cały rok – jabłka, gruszki czy owoce cytrusowe. Szczególnie dotkliwe będą wzrosty cen owoców importowanych, na które dodatkowo wpłyną rosnące koszty transportu międzynarodowego oraz niestabilna sytuacja geopolityczna.

Nieznacznie lepiej, choć wciąż niepokojąco, przedstawia się sytuacja w kategorii warzyw, gdzie analitycy prognozują wzrost cen o około 7 procent. Szczególnie mocno mogą podrożeć warzywa korzeniowe i kapustne, które stanowią podstawę wielu tradycyjnych polskich potraw. Biała kapusta, kalafior, marchew, buraki czy brokuły mogą znacząco obciążyć domowe budżety. Dla przykładu, cena kilograma białej kapusty, która jeszcze niedawno nie przekraczała 3 złotych, w 2025 roku może zbliżyć się lub nawet przekroczyć poziom 4 złotych, co szczególnie odczują rodziny przygotowujące domowe przetwory na zimę.

U źródeł tych niepokojących prognoz leżą wydarzenia z ostatnich miesięcy, które drastycznie wpłynęły na krajowe rolnictwo. Wiosenne przymrozki zniszczyły znaczną część kwiatów na drzewach owocowych, co bezpośrednio przełożyło się na mniejsze zbiory owoców. Letnia susza, obejmująca znaczne obszary kraju, doprowadziła do obniżenia plonów zbóż i warzyw, a jesienne powodzie, które nawiedziły południowe regiony Polski, zniszczyły uprawy w wielu gospodarstwach rolnych. Te niekorzystne zjawiska pogodowe, które stają się coraz częstsze w obliczu postępujących zmian klimatycznych, bezpośrednio przekładają się na mniejszą podaż produktów rolnych, co przy niezmienionym popycie nieuchronnie prowadzi do wzrostu cen.

Analitycy podkreślają, że ceny w drugiej połowie 2025 roku będą w dużej mierze zależeć od tegorocznych plonów. Jeśli warunki pogodowe będą sprzyjające, a rolnicy unikną większych klęsk żywiołowych, możemy liczyć na pewną stabilizację lub nawet niewielkie spadki cen pod koniec przyszłego roku. W przeciwnym razie, przy kolejnym trudnym sezonie rolniczym, wzrosty cen mogą okazać się jeszcze wyższe niż obecnie prognozowane.

Mimo generalnie pesymistycznych prognoz, analitycy dostrzegają pewne kategorie produktów, które mogą przynieść konsumentom ulgę. Według ekspertów banku BNP Paribas, możemy spodziewać się nieznacznych spadków cen niektórych warzyw, takich jak ziemniaki, pomidory i cukinia. Te produkty, które w ostatnich latach znacząco podrożały, mogą doświadczyć pewnej korekty cenowej, choć nadal będą droższe niż przed początkiem kryzysu inflacyjnego.

Również rynek nabiału wysyła mieszane sygnały. Z jednej strony, ceny masła, które w 2024 roku było jednym z liderów podwyżek ze wzrostem o 7 procent, powinny się ustabilizować. Z drugiej strony, efekt niskiej bazy z początku poprzedniego roku nadal będzie wpływał na roczne statystyki, co oznacza, że w ujęciu rok do roku wzrosty będą wciąż widoczne. Podobnie przedstawia się sytuacja z cenami mleka i serów, które po znaczących podwyżkach w ostatnich dwóch latach mogą wejść w fazę stabilizacji, choć na wysokim poziomie cenowym.

Mniej optymistyczne prognozy dotyczą rynku mięsa, który stanowi istotną część wydatków w przeciętnym polskim gospodarstwie domowym. Rosnące koszty pasz, energii oraz pracy przekładają się bezpośrednio na wyższe koszty produkcji drobiu, wieprzowiny i wołowiny. Według szacunków, ceny mięsa drobiowego mogą wzrosnąć o 4-6 procent, wieprzowiny o 3-5 procent, a wołowiny nawet o 7-9 procent. Są to znaczące podwyżki, szczególnie biorąc pod uwagę, że przeciętna polska rodzina wydaje na mięso i przetwory mięsne około 20-25 procent swojego budżetu przeznaczonego na żywność.

Warto przypomnieć, że obecne prognozy wpisują się w trend wzrostowy z ostatnich lat. W minionym roku najwyższe wzrosty cen dotyczyły warzyw i owoców, które podrożały średnio o 10,6 procent, herbaty (wzrost o 9,2 procent) oraz masła. Niektóre produkty, jak choćby cytryny czy brokuły, w szczytowych momentach drożały nawet o 20-30 procent rok do roku. Te tendencje pokazują, że problem inflacji w sektorze spożywczym ma charakter długotrwały i systemowy, a nie jest jedynie przejściowym zjawiskiem związanym z pojedynczymi czynnikami.

Eksperci rynku spożywczego zwracają uwagę, że obecna sytuacja jest wynikiem splotu wielu czynników, zarówno krajowych, jak i międzynarodowych. Oprócz wspomnianych już niekorzystnych warunków pogodowych, istotny wpływ mają rosnące koszty produkcji rolnej. Ceny nawozów, mimo pewnej stabilizacji w ostatnim roku, nadal pozostają na wysokim poziomie w porównaniu do okresu sprzed pandemii COVID-19. Podobnie przedstawia się sytuacja z cenami energii elektrycznej i gazu, które bezpośrednio wpływają na koszty prowadzenia gospodarstw rolnych, przetwórstwa spożywczego oraz przechowywania żywności.

Nie bez znaczenia są również rosnące koszty pracy w sektorze rolno-spożywczym. Problemy z dostępnością pracowników sezonowych, którzy tradycyjnie przyjeżdżali do Polski z Ukrainy i innych krajów Europy Wschodniej, zmuszają producentów do oferowania wyższych stawek lub inwestowania w automatyzację, co w krótkim okresie również generuje dodatkowe koszty. Te wszystkie czynniki tworzą efekt domina, który finalnie przekłada się na wyższe ceny produktów na sklepowych półkach.

Eksperci wskazują również na globalne uwarunkowania rynkowe. Międzynarodowe ceny zbóż, cukru, oleju i innych podstawowych surowców rolnych pozostają pod wpływem sytuacji geopolitycznej, w szczególności konfliktu w Ukrainie, która jest jednym z kluczowych eksporterów żywności na świecie. Choć sytuacja częściowo się ustabilizowała dzięki korytarzom eksportowym, niepewność co do przyszłości i potencjalne zakłócenia w łańcuchach dostaw nadal wpływają na globalne rynki żywnościowe.

Dla przeciętnego konsumenta oznacza to konieczność przyjęcia jeszcze bardziej świadomych strategii zakupowych. Eksperci z zakresu ekonomii gospodarstw domowych rekomendują kilka podejść, które mogą pomóc w ograniczeniu negatywnych skutków podwyżek. Przede wszystkim warto zwrócić większą uwagę na sezonowość produktów – owoce i warzywa są znacznie tańsze w sezonie ich naturalnego występowania. Planowanie posiłków z wyprzedzeniem pozwala na bardziej efektywne wykorzystanie zakupionych produktów i ograniczenie marnotrawstwa, co przekłada się na oszczędności.

Coraz więcej Polaków decyduje się również na zakupy w dyskontach i mniejszych, lokalnych sklepach, które często oferują niższe ceny niż duże supermarkety. Popularność zyskują także aplikacje informujące o promocjach w różnych sieciach handlowych oraz te pozwalające na zakup żywności z krótkim terminem przydatności po obniżonych cenach. W obliczu rosnących cen świadome korzystanie z takich narzędzi może przynieść zauważalne oszczędności.

Interesującym trendem jest również rosnące zainteresowanie samodzielną uprawą warzyw i owoców. Nawet niewielki ogródek działkowy czy uprawa ziół na balkonie pozwala na częściowe uniezależnienie się od rynkowych cen. W ostatnim roku znacząco wzrosła sprzedaż nasion warzyw i ziół, co sugeruje, że coraz więcej Polaków powraca do tradycji częściowej samowystarczalności żywnościowej.

Prognozy cenowe Credit Agricole stawiają również przed producentami żywności i sieciami handlowymi poważne wyzwania. Z jednej strony muszą oni uwzględnić rosnące koszty produkcji i logistyki, z drugiej – brać pod uwagę ograniczone możliwości finansowe konsumentów, którzy w obliczu rosnących cen mogą decydować się na ograniczenie zakupów lub poszukiwanie tańszych zamienników. Znalezienie równowagi między tymi czynnikami będzie kluczowe dla utrzymania rentowności przy jednoczesnym zachowaniu konkurencyjności cenowej.

Sieci handlowe już teraz przygotowują strategie na nadchodzący trudny okres. Wiele z nich stawia na rozwój marek własnych, które dzięki krótszemu łańcuchowi dostaw i niższym kosztom marketingu mogą być oferowane w atrakcyjniejszych cenach. Innym podejściem jest rozszerzanie programów lojalnościowych, które mają zachęcić klientów do regularnych zakupów w danej sieci w zamian za rabaty i promocje. Niektóre sieci handlowe decydują się również na zamrożenie cen wybranych produktów podstawowych, traktując to jako długoterminową inwestycję w lojalność klientów.

Analitycy podkreślają, że kluczowe dla stabilizacji cen w 2025 roku będą nie tylko warunki pogodowe i tegoroczne zbiory, ale także rozwój sytuacji na światowych rynkach surowców oraz kształtowanie się kosztów energii. Szczególnie istotna będzie polityka Europejskiego Banku Centralnego oraz Narodowego Banku Polskiego w zakresie stóp procentowych, która bezpośrednio wpływa na koszty kredytów dla producentów żywności oraz na kurs złotego, co z kolei przekłada się na ceny produktów importowanych.

Eksperci zwracają również uwagę na potencjalny wpływ zmian regulacyjnych i fiskalnych. Ewentualne zmiany w opodatkowaniu produktów spożywczych, nowe wymogi środowiskowe dla producentów czy potencjalne dotacje dla sektora rolnego będą miały bezpośrednie przełożenie na końcowe ceny produktów. W tym kontekście szczególnego znaczenia nabierają decyzje polityczne podejmowane zarówno na poziomie krajowym, jak i unijnym.

Warto również zaznaczyć, że prognozy wskazujące na 5-procentowy wzrost cen żywności i napojów bezalkoholowych oznaczają, że ta kategoria produktów będzie jednym z liderów inflacji w 2025 roku. Dla porównania, oficjalne prognozy dotyczące ogólnego wskaźnika inflacji konsumenckiej mówią o średniorocznym poziomie około 3,5-4 procent. Oznacza to, że żywność będzie drożeć szybciej niż większość innych towarów i usług, co dodatkowo zwiększy jej udział w budżetach gospodarstw domowych.

W perspektywie długoterminowej, eksperci wskazują na konieczność adaptacji zarówno konsumentów, jak i producentów do nowej rzeczywistości cenowej. Era tanich produktów spożywczych, do której przyzwyczailiśmy się w pierwszych dekadach XXI wieku, prawdopodobnie odchodzi do przeszłości. Zmiany klimatyczne, rosnące koszty energii, wyższe standardy środowiskowe oraz rosnące oczekiwania płacowe pracowników tworzą nową normalność, w której żywność będzie stanowić coraz większą część wydatków gospodarstw domowych.

Dla konsumentów oznacza to konieczność jeszcze bardziej świadomego podejścia do zakupów i odżywiania. Dla producentów i dystrybutorów – potrzebę poszukiwania innowacji i efektywności, które pozwolą oferować produkty w akceptowalnych cenach przy zachowaniu odpowiedniej jakości. Dla decydentów politycznych wyzwaniem będzie stworzenie ram prawnych i fiskalnych, które z jednej strony zapewnią bezpieczeństwo żywnościowe kraju, a z drugiej – nie doprowadzą do nadmiernego obciążenia gospodarstw domowych kosztami żywności.

Niezależnie od rozwoju sytuacji, jedno jest pewne – 2025 rok będzie kolejnym okresem, w którym polscy konsumenci będą musieli uważnie monitorować ceny i podejmować przemyślane decyzje zakupowe. Umiejętność adaptacji do zmieniających się warunków rynkowych stanie się kluczową kompetencją każdego gospodarstwa domowego, a świadome zarządzanie budżetem przeznaczonym na żywność zyska na znaczeniu jak nigdy wcześniej.

źródło: Credit Agricole/ Biznes Interia/ Warszawa w Pigułce

Artykuł Dramatyczne zmiany dla Polaków już od 2025 roku. Eksperci nie mają złudzeń pochodzi z serwisu Warszawa W Pigułce.