Do przerwy było 0:0. A potem pięć goli i emocje do końca w meczu Wieczystej
To mogła być kolejna wpadka budowanej za wielkie pieniądze Wieczystej Kraków. Drugoligowiec ze stolicy Małopolski w 23. kolejce męczył się z Olimpią Elbląg. Najpierw Rafa Lopes zmarnował rzut karny, a bezbramkowy remis utrzymywał się aż do 65. minuty spotkania. Wówczas sprawy w swoje ręce wzięli rezerwowy. Drużyna Sławomira Peszki dopięła swego.

