Cracovia budzi się na wiosnę. Puszcza pokonana przy Kałuży
Cracovia wraca na zwycięską ścieżkę i robi to w najlepszym jak dotąd stylu tej rundy. W sobotnie popołudnie drużyna Dawida Kroczka pokonała przy ul. Kałuży Puszczę Niepołomice 3:1, rozgrywając pierwszy od dawna mecz, który w pełni spełnił oczekiwania kibiców. Choć goście pierwsi objęli prowadzenie, to gospodarze jeszcze przed przerwą zdążyli odwrócić losy spotkania, a po […] Artykuł Cracovia budzi się na wiosnę. Puszcza pokonana przy Kałuży pochodzi z serwisu KRKnews.

Cracovia wraca na zwycięską ścieżkę i robi to w najlepszym jak dotąd stylu tej rundy. W sobotnie popołudnie drużyna Dawida Kroczka pokonała przy ul. Kałuży Puszczę Niepołomice 3:1, rozgrywając pierwszy od dawna mecz, który w pełni spełnił oczekiwania kibiców. Choć goście pierwsi objęli prowadzenie, to gospodarze jeszcze przed przerwą zdążyli odwrócić losy spotkania, a po przerwie postawili kropkę nad „i”. Cracovia wreszcie zagrała na miarę swojego potencjału.
Zimny prysznic na początek
Mecz rozpoczął się od zaskoczenia – i to nie tylko dla kibiców Cracovii, ale także dla samej drużyny z Krakowa. Już w 16. minucie Puszcza wyszła na prowadzenie. Dawid Abramowicz dograł z lewej strony w pole karne, a Michalis Kossidis uprzedził obrońców i celnym strzałem głową otworzył wynik spotkania. To była jedna z nielicznych składnych akcji gości w tej części gry. Wybór Kossidisa do pierwszego składu – kosztem dotychczasowego podstawowego napastnika, Jewgienija Barkovskiego – okazał się dla trenera Tomasza Tułacza strzałem w dziesiątkę.
Cracovia nie odpowiedziała od razu. Gra gospodarzy długo była niemrawa, a tempo – dalekie od ekstraklasowego standardu. Wydawało się, że Puszcza może dowieźć prowadzenie do przerwy, tym bardziej że gospodarze marnowali okazje. W 31. minucie świetną sytuację zmarnował David Olafsson – będąc w polu bramkowym, nie trafił czysto w piłkę. Dziesięć minut później swoją szansę miał Patryk Sokołowski, ale jego strzał został w ostatniej chwili zablokowany przez Artura Craciuna.
Odwrócenie losów w kilkadziesiąt sekund
Gdy wydawało się, że pierwsza połowa zakończy się jednobramkowym prowadzeniem Puszczy, Cracovia błyskawicznie przechyliła szalę na swoją korzyść. W 44. minucie Otar Kakabadze dopadł do piłki zagranej w pole karne przez Jakuba Jugasa i technicznym uderzeniem w długi róg doprowadził do wyrównania. Dla gruzińskiego obrońcy było to pierwsze trafienie w sezonie.
To nie był jednak koniec emocji przed przerwą. W doliczonym czasie gry krakowianie wykonywali rzut rożny. Dośrodkował Ajdin Hasić, a Benjamin Källman – świetnie ustawiony na piątym metrze – pewnym strzałem głową pokonał Kewina Komara. Dwa szybkie ciosy w końcówce pierwszej połowy całkowicie zmieniły obraz meczu.
Pasy nie zwalniają po przerwie
Druga połowa rozpoczęła się tak, jak kończyła pierwsza – pod dyktando gospodarzy. W 50. minucie Cracovia po raz kolejny wykorzystała stały fragment gry. Tym razem rzut rożny został rozegrany krótko, piłka trafiła do Hasicia, a ten idealnie dorzucił ją w pole karne. Tam najlepiej zachował się Martin Minchev, który precyzyjnym uderzeniem głową zdobył swoją pierwszą bramkę w podstawowym składzie Pasów.
Cracovia prowadziła już 3:1 i wydawało się, że kolejne gole to tylko kwestia czasu. Gospodarze nie przestawali atakować, a Puszcza miała coraz większe problemy z utrzymaniem organizacji gry, szczególnie w defensywie. W 57. minucie Minchev miał świetną okazję, by podwyższyć prowadzenie, ale jego próba lobu nad bramkarzem była niecelna.
Później inicjatywę nieco oddano, ale niepołomiczanie nie potrafili jej wykorzystać. Cracovia spokojnie kontrolowała mecz, dobrze ustawiała się w środku pola i nie pozwalała rywalom na stworzenie poważnego zagrożenia. Jedna z najlepszych szans gospodarzy miała miejsce w 79. minucie – po strzale z rzutu wolnego Amira Al-Ammariego piłka odbiła się od muru i zatrzymała na poprzeczce.
Bezpieczny finisz i czerwień dla Serafina
Do końca meczu obraz gry nie uległ zmianie. Cracovia grała dojrzale i nie dopuszczała Puszczy do własnego pola karnego. Goście próbowali zmian, ale te nie przyniosły żadnego efektu. W doliczonym czasie gry Jakub Serafin obejrzał bezpośrednią czerwoną kartkę za brutalny faul i tym samym pogorszył sytuację swojej drużyny przed kolejną kolejką.
Zwycięstwo potrzebne jak tlen
Cracovia dzięki trzem punktom awansowała na szóste miejsce w tabeli z dorobkiem 41 punktów. Choć do miejsc dających prawo gry w europejskich pucharach nadal daleka droga, to sobotni mecz pokazał, że potencjał tej drużyny jest znacznie większy, niż wskazywały wcześniejsze wiosenne wyniki.
Dla Puszczy Niepołomice porażka oznacza utrzymanie 14. pozycji z dorobkiem 25 punktów. Zespół Tomasza Tułacza wciąż walczy o utrzymanie i nie może sobie pozwolić na kolejne potknięcia. W następnej kolejce Cracovia zmierzy się na wyjeździe ze Śląskiem Wrocław, natomiast Puszcza podejmie Raków Częstochowa – oba te mecze mogą mieć kluczowe znaczenie w kontekście końcowego układu tabeli.
Cracovia – Puszcza Niepołomice 3:1 (2:1)
Bramki:
0:1 – Michalis Kossidis 16′
1:1 – Otar Kakabadze 44′
2:1 – Benjamin Källman 45+3′
3:1 – Martin Minchev 50′
Czerwona kartka: Jakub Serafin (90+4’, Puszcza)
Artykuł Cracovia budzi się na wiosnę. Puszcza pokonana przy Kałuży pochodzi z serwisu KRKnews.