Co za weekend w wykonaniu naszych łyżwiarzy! Zdobyliśmy 6 medali na mistrzostwach świata w łyżwiarstwie szybkim i short tracku, z czego pięć w konkurencjach olimpijskich!
Mieliśmy dwóch wielkich bohaterów. Jedną z nich była Natalia Maliszewska, która zdobyła brąz na 500 metrów (na nagraniu), brąz z sztafecie kobiecej i srebro w sztafecie mieszanej. Tym samym odczarowało przeklęty dla niej Pekina, gdzie na igrzyskach miała być faworytką do medali, ale nie dopuszczono ją do startu z powodu kwarantanny. Od tamtego czasu nie wiodło się jej najlepiej. A teraz wróci z trzema medalami.
Drugim naszym bohaterem był Władimir Semirunnij, który sprawił olbrzymią sensację i zdobył dwa medale - srebrny i brązowy na długich dystansach. Pochodzący z Rosji 22-latek dopiero od roku reprezentuje Polskę i wciąż oficjalnie nie ma polskiego obywatelstwa, ale może startować z polską licencją.
Mieliśmy dwóch wielkich bohaterów. Jedną z nich była Natalia Maliszewska, która zdobyła brąz na 500 metrów (na nagraniu), brąz z sztafecie kobiecej i srebro w sztafecie mieszanej. Tym samym odczarowało przeklęty dla niej Pekina, gdzie na igrzyskach miała być faworytką do medali, ale nie dopuszczono ją do startu z powodu kwarantanny. Od tamtego czasu nie wiodło się jej najlepiej. A teraz wróci z trzema medalami.
Drugim naszym bohaterem był Władimir Semirunnij, który sprawił olbrzymią sensację i zdobył dwa medale - srebrny i brązowy na długich dystansach. Pochodzący z Rosji 22-latek dopiero od roku reprezentuje Polskę i wciąż oficjalnie nie ma polskiego obywatelstwa, ale może startować z polską licencją.