Chodzą od drzwi do drzwi i sprawdzają. Zapłacić można nawet 10 tys. zł

W Polsce istnieją przepisy, które zakazują z pozoru błahych rzeczy. Okazuje się jednak, że przepisy te mają poważne uzasadnienie, a ich nieprzestrzeganie ma poważne konsekwencje. Władze lokalne mówią „sprawdzam” i wysyłają kontrolerów, którzy mają to sprawdzić. Właściciele nieruchomości, którzy odprowadzają wodę deszczową do kanalizacji sanitarnej, muszą liczyć się z poważnymi konsekwencjami. Zgodnie z Ustawą o […] Artykuł Chodzą od drzwi do drzwi i sprawdzają. Zapłacić można nawet 10 tys. zł pochodzi z serwisu Warszawa W Pigułce.

Lut 9, 2025 - 12:32
 0
Chodzą od drzwi do drzwi i sprawdzają. Zapłacić można nawet 10 tys. zł

W Polsce istnieją przepisy, które zakazują z pozoru błahych rzeczy. Okazuje się jednak, że przepisy te mają poważne uzasadnienie, a ich nieprzestrzeganie ma poważne konsekwencje. Władze lokalne mówią „sprawdzam” i wysyłają kontrolerów, którzy mają to sprawdzić.

Fot. Shutterstock / Warszawa w w Pigułce

Właściciele nieruchomości, którzy odprowadzają wodę deszczową do kanalizacji sanitarnej, muszą liczyć się z poważnymi konsekwencjami. Zgodnie z Ustawą o zbiorowym zaopatrzeniu w wodę i zbiorowym odprowadzaniu ścieków, za takie działanie grozi nie tylko wysoka grzywna, ale nawet ograniczenie wolności.

Problem nielegalnego odprowadzania deszczówki do kanalizacji sanitarnej dotyka wiele polskich miast. Przykładowo, kontrola przeprowadzona w Olsztynie w 2020 roku wykazała, że połowa ze sprawdzonych 200 nieruchomości łamała przepisy w tym zakresie. Podobne problemy zgłaszają władze innych miast, w tym Gdyni, Jaworzna oraz gmin Budzyń i Luzino.

To nie tylko szkodliwe, ale i niebezpieczne

Nadmiar wody może powodować lokalne podtopienia. To jednak nie wszystko. Chodzi też o koszty eksploatacji. Odprowadzanie deszczówki do systemu sanitarnego stwarza poważne zagrożenia dla infrastruktury. Kanalizacja nie jest przy stosowana na oczyszczanie piasku czy kamieni, które mogą zatykać pompy czy filtry. Te dodatkowe wydatki przekładają się bezpośrednio na wyższe opłaty dla wszystkich mieszkańców.

Co grozi za łamanie przepisów?

Ustawa przewiduje surowe kary dla osób łamiących zakaz. Sąd może nałożyć grzywnę w wysokości do 10 tysięcy złotych lub orzec karę ograniczenia wolności. Dodatkowo, samorządy wymagają od właścicieli natychmiastowego usunięcia nielegalnych przyłączeń.

Eksperci wskazują na proste, choć nietanie alternatywy dla nielegalnego odprowadzania wody deszczowej. Rekomendowanym rozwiązaniem jest montaż zbiorników retencyjnych, które pozwalają gromadzić wodę opadową z dachów i utwardzonych powierzchni. Zgromadzoną w ten sposób wodę można wykorzystać do podlewania ogrodu, sprzątania i innych celów gospodarczych, co dodatkowo może przyczynić się do obniżenia rachunków za wodę.

Artykuł Chodzą od drzwi do drzwi i sprawdzają. Zapłacić można nawet 10 tys. zł pochodzi z serwisu Warszawa W Pigułce.