Cena alkoholu na sztywno? Senat rozważa rewolucję w polityce cenowej

W polskim parlamencie wraca temat regulacji cen alkoholu. Pod obrady Senatu trafiła petycja postulująca wprowadzenie minimalnej ceny za porcję alkoholu, powiązanej z poziomem wynagrodzeń. Czy to skuteczny sposób na walkę z nadmiernym spożyciem, czy tylko nieprzemyślana ingerencja w rynek?

Kwi 9, 2025 - 08:27
 0
Cena alkoholu na sztywno? Senat rozważa rewolucję w polityce cenowej

Komisja Petycji Senatu zdecydowała o rozpoczęciu prac legislacyjnych nad petycją w sprawie wprowadzenia minimalnej ceny za 100 gramów czystego alkoholu zawartego w napojach alkoholowych. Autorzy inicjatywy, czyli Mazowiecki Związek Stowarzyszeń Abstynenckich, proponują także mechanizm indeksowania tej ceny zgodnie z rosnącym poziomem wynagrodzeń w Polsce.

Postulat ten ma według autorów petycji przeciwdziałać sytuacji, w której napoje alkoholowe stają się coraz bardziej dostępne ekonomicznie. Mimo systematycznego wzrostu akcyzy, realna cena alkoholu, szczególnie promocyjna w sieciach handlowych, często jest niższa niż wysokość podatku zapłaconego przez producenta.

Zdrowie kontra gospodarka

W sprawie petycji swoje opinie przedstawiły cztery resorty. Ministerstwo Zdrowia powołało się na dane Światowej Organizacji Zdrowia, wskazując, że jednymi z najskuteczniejszych środków kontroli alkoholu są opodatkowanie i polityka cenowa. Według resortu, w krajach, gdzie wprowadzono cenę minimalną, odnotowano spadek spożycia nie tylko wśród osób pijących najwięcej, ale także w całej populacji. Zdaniem Ministerstwa Zdrowia, rozwiązanie to może ograniczyć nadmierne spożycie i poprawić zdrowie publiczne.

Zupełnie inne stanowisko przedstawiło Ministerstwo Finansów. Resort uznał, że brak jest uzasadnienia do realizacji postulatu, wskazując na już obowiązujące, coroczne podwyżki akcyzy w latach 2022–2027. Oceniono, że przyjęte wcześniej działania wykonują odpowiednio swą rolę i nie zauważa się wzrostu spożycia alkoholu.

Rolnictwo i przemysł spirytusowy biją na alarm

Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi również nie poparło idei ustalania minimalnej ceny za porcję alkoholu. W opinii resortu nie przedstawiono dostatecznych danych potwierdzających skuteczność takiego rozwiązania. Zwrócono także uwagę, że konsumenci kierujący się wyłącznie ceną mogą w razie podwyżek sięgnąć po napoje z nielegalnych źródeł.

Z kolei Związek Pracodawców Polskiego Przemysłu Spirytusowego (ZPPPS) odniósł się do doświadczeń Szkocji, gdzie już kilka lat temu wprowadzono podobne rozwiązania. Związek powołał się na raport Public Health Scotland, podkreślając, że wprowadzenie proponowanych rozwiązań nie wpływa na skuteczne rozwiązanie problemu nadmiernej i szkodliwej konsumpcji. Według ZPPPS, mimo rosnącej dostępności cenowej alkoholu, jego spożycie w Polsce od ponad dekady utrzymuje się na stabilnym poziomie ok. 9,5 litra (w przeliczeniu na 100 proc. alkohol) per capita rocznie. W ich opinii lepszym kierunkiem jest edukacja, a nie regulacje.

Nie zabrakło również głosów ze strony środowisk zajmujących się leczeniem uzależnień. Grzegorz Święch z Związku Zawodowego Pracowników Lecznictwa Psychiatrycznego i Uzależnień zwrócił uwagę na wciąż dużą liczbę osób uzależnionych w Polsce. Z kolei Anna Puchach-Kozioł z Krajowego Centrum Przeciwdziałania Uzależnieniom zauważyła, że wprowadzenie minimalnej ceny to dobry mechanizm ograniczający ekonomiczną dostępność alkoholu.

Decyzja w rękach senatorów

Petycja trafiła do Komisji Petycji już w maju ubiegłego roku. Jej celem jest zmiana ustawy o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi z dnia 26 października 1982 r., poprzez dodanie zapisu o minimalnej cenie za porcję alkoholu. Senatorowie, po przeprowadzeniu pierwszej debaty, uznali temat za istotny i zdecydowali o konieczności zasięgnięcia opinii Ministerstwa Zdrowia i Ministerstwa Finansów.