Carragher o przenosinach Arnolda do Realu. „Wybrał bycie rywalem”

Odejście Trenta Alexandra-Arnolda z Liverpoolu wywołało wiele kontrowersji i różnych opinii. Fani The Reds podzielili się na dwie grupy. Tych, którzy mają Anglikowi za złe to, że odszedł oraz na tych, co wykazali się zrozumieniem i uszanowaniem decyzji 26-latka. Jamie Carragher w swoim artykule dla The Telegraph postawił się bardziej po tej pierwszej stronie. 

Trent grał dla Liverpoolu już od najmłodszych lat. Przeszedł przez całą szkółkę aż do pierwszej drużyny, w której wystąpił aż 352 razy. Razem z The Reds zdobył kilka bardzo ważnych trofeów, w tym dwukrotnie mistrzostwo Anglii i Puchar Ligi Mistrzów. Bez wątpienia zapisał się w historii całego klubu, więc to naturalne, że jego odejście wiążę się z ogromnymi emocjami.

Wielu kibiców zabrało już głos na swoich mediach społecznościowych. Od porannych godzin cała Anglia żyje odejściem Trenta do Realu, dzieląc się na wspomniane wcześniej, dwie strony.

Jamie Carrahger z emocjonalnym artykułem

Głos w tej sprawie zabrał były obrońca Liverpoolu, Jamie Carragher, tytułując swój artykuł: Trent Alexander-Arnold z bohatera Anfield, stał się naszym rywalem.

– Real to jeden z dwóch klubów, który ma więcej europejskich trofeów niż Liverpool. Więc gdy świetny zawodnik z akademii wykonuje taki ruch, nie można się dziwić, że wśród lokalnej społeczności czuć taki niesmak. Możecie mówić, że to niefair, że takie myślenie jest naiwne i że trzeba Trentowi życzyć jak najlepiej na nowym etapie życia. Czy kibice Manchesteru United byliby szczęśliwi, widząc Ryana Giggsa czy Paula Scholesa odchodzących w swoim primie do Realu? Jakby się czuli fani Arsenalu, gdyby Bukayo Saka powiedział, że założenie koszulki Królewskich to jego życiowe marzenie i szczyt ambicji?

Świetnie jest patrzeć na wyszkolonego w Liverpoolu gościa, który lada moment będzie grał w Realu Madryt. Część mnie myśli „dobra robota”, ale ta bardziej kompetetywna mówi mi, że wybrał Real ponad Liverpool. Czyli po prostu wybrał bycie rywalem. To oznacza, że w kolejnym spotkaniu na Anfield, zostanie potraktowany tak samo, jak Luis Suarez gdy wrócił na Merseyside w barwach Barcelony. Z poniedziałkowym ogłoszeniem, wsparcie, jakie otrzymywał od The Kop, przestało istnieć. Tak to musi wyglądać w największych klubach. Mistrzowie Anglii i europejscy giganci nigdy nie będą szczęśliwi, że ich gracz dołączył do Realu Madryt – podsumował w swoim artykule Jamie Carragher. 

Artykuł Carragher o przenosinach Arnolda do Realu. „Wybrał bycie rywalem” pochodzi z serwisu Angielskie Espresso.