Bruno Fernandes: Czuję presję przy każdym rzucie karnym
Po znakomitym zwycięstwie 3:0 nad Athletic Bilbao, Bruno Fernandes zasugerował, że presja nie jest dla niego ciężarem, lecz raczej czymś,...

Po znakomitym zwycięstwie 3:0 nad Athletic Bilbao, Bruno Fernandes zasugerował, że presja nie jest dla niego ciężarem, lecz raczej czymś, co sprawia mu przyjemność.
Nasz kapitan odczuwał głośną atmosferę na San Mames, a także ciągłą odpowiedzialność, jaką ponosi, w związku ze zdobywaniem bramek i kreowaniem sytuacji dla Manchesteru United – szczególnie, gdy w pierwszej połowie podszedł do rzutu karnego.
– Musisz się rozwijać i zrozumieć, gdzie jesteś, dla kogo grasz i w jakim klubie występujesz. Manchester United to globalny klub i to niewiarygodne, jaka uwaga nam towarzyszy i jaką presję odczuwamy. Ale to piłka nożna, to jest to, co kochamy robić. Czuję presję przy każdym rzucie karnym. Myślę, że to jest dobra rzecz w piłce nożnej i musimy się nią cieszyć, ponieważ kiedy zakończę swoją karierę, ta presja zniknie i będę o wiele bardziej zrelaksowany.
Portugalczyk przyczynił się do 37 bramek, jakie zdobyła ekipa „Czerwonych Diabłów” w obecnym sezonie (na co składa się 19 goli i 18 kluczowych podań), a jak zauważył Rio Ferdinand podczas panelu TNT, Bruno chce, aby oczekiwania wobec jego osoby pozostały wysokie.
– Chcę strzelać i asystować. To duża część mojej gry i muszę wziąć na siebie tę odpowiedzialność, ponieważ wiem, że odkąd przyszedłem do klubu – a nawet wcześniej, ponieważ klub pozyskał mnie po sezonie, gdy zdobyłem 32 gole – potrafię kreować i strzelać. Muszę nadal dostarczać takie liczby, jeśli chcę pozostać na najwyższym poziomie.
To nie był jedyny rodzaj presji z jaką Manchester United musiał się zmierzyć tej nocy, ponieważ na stadionie w północnej Hiszpanii panowała hałaśliwa atmosfera – dokładnie taka, jaką Bruno uwielbia.
– Nigdy nie można przewidzieć takiego wyniku, ponieważ Athletic to bardzo mocna drużyna, a atmosfera była niewiarygodna. Wiedziałem, że ich fani są bardzo oddani klubowi, ale nigdy nie myślałem, że to będzie aż tak dobrze wyglądać. Uwielbiam taką atmosferę na stadionie i kocham grać na takich obiektach. Ten rezultat jest dla nas niewiarygodny. Mogliśmy osiągnąć taki wynik w pierwszej połowie, a potem w drugiej kontrolować grę. Myślę, że po zmianie stron, powinniśmy trochę bardziej nacisnąć i szybciej operować piłką, aby przenosić akcje do przodu.
Rio zapytał także naszego kapitana, czy Manchester United za trzy tygodnie wróci do Bilbao na finał?
– To jest cel i tego chcemy. Jak już wcześniej powiedziałem, liczymy na to, że nasi kibice dwukrotnie odbędą podróż do Bilbao.