Bartosz Sarzało: Jestem gotowy na pracę jako trener w PLK 

Jestem dzisiaj pewny co do tego, że jestem gotowy na pracę w roli pierwszego trenera na poziomie PLK. Z zespołu otrzymałem pozytywne sygnały na temat naszej współpracy. Drużyna dała mi sygnał, że jestem gotowy na pracę w tej roli w PLK. Mam pewność siebie – mówi Bartosz Sarzało, trener AMW Arki Gdynia. Karol Wasiek: Przed […] Artykuł Bartosz Sarzało: Jestem gotowy na pracę jako trener w PLK  pochodzi z serwisu Z Krainy NBA.

Maj 9, 2025 - 15:48
 0
Bartosz Sarzało: Jestem gotowy na pracę jako trener w PLK 

Jestem dzisiaj pewny co do tego, że jestem gotowy na pracę w roli pierwszego trenera na poziomie PLK. Z zespołu otrzymałem pozytywne sygnały na temat naszej współpracy. Drużyna dała mi sygnał, że jestem gotowy na pracę w tej roli w PLK. Mam pewność siebie – mówi Bartosz Sarzało, trener AMW Arki Gdynia.

Karol Wasiek: Przed meczem z Górnikiem Zamek Książ Wałbrzych mówił pan, że wierzy w dwa zwycięstwa i utrzymanie AMW Arki Gdynia. Tymczasem zespół nie wygrał żadnego spotkania, ale przedłużył swój byt w ORLEN Basket Lidze.

Bartosz Sarzało, trener AMW Arki Gdynia: Cel udało się zrealizować – mówiąc pół żartem, pół serio. Wierzyłem w dwa zwycięstwa, ale zdawałem sobie sprawę, że będzie o to bardzo trudno. Musiałem jednak zrobić wszystko, by drużyna też w to wierzyła. To był mój cel jako trenera.

Niestety w Wałbrzychu – w dniu meczu – dowiedzieliśmy się, że Nemanja Nenadić nie zagra i to nam mocno pokrzyżowało plany. Zawodnik wyszedł na poranny trening na własną prośbę. Chciał spróbować, ale później powiedział, że jest gotowy do gry na 30-40 procent.

Musieliśmy postąpić rozsądnie i zagrać bez niego. Próbowaliśmy, staraliśmy się, ale z jednym graczem kozłującym – w postaci Jordana Watsona – trudno rywalizować na poziomie PLK.

Spotkanie z GTK pokazało jak ważny był to gracz dla tego zespołu.

Dlaczego z GTK nie wyszło?

Zespół w meczu z GTK pokazał energię, ale nie o to nam chodziło. Chodziło nam o to, by wygrać i zapewnić sobie utrzymanie. Mieliśmy kilka szans w końcówce, ale nie udało się. Myślę, że kluczową kwestią był fakt, że nie pokryliśmy strzelców rywali. Byliśmy na to przygotowani, ale nie wyszło.

Mam wrażenie, że Arka – w trakcie meczów – była jak domek z kart. 2-3 nieudane akcje, co kończyło się graniem w koszykówkę.

Tak, to prawda. Wiedziałem, że zawodnicy na te dwa ostatnie spotkania wyjdą z dobrą energią, bo widziałem, jak to wygląda od środka, ale zdawałem sobie sprawę, że najtrudniejszym zadaniem – dla mnie jako trenera – będzie utrzymanie tej energii w trudnych momentach. Nieskromnie powiem, że uciekła w dużo mniejszym stopniu niż miało to miejsce w poprzednich spotkaniach. Do końca ona była, ale z drugiej strony też trzeba pamiętać, że rywale zagrali bez kluczowych zawodników.

Kacprowi Gordonowi po meczu powiedziałem, że wiedziałem, iż zagra bardzo dobre zawody. Przykre jest to, że sam dołożyłem do tego małą cegiełkę, bo w zeszłym sezonie bardzo dużo wspólnie trenowaliśmy pod kątem indywidualnym. Gordon był bardzo zmotywowany, by pokazać, że niesłusznie musiał opuścić klub przedwcześnie.

Obrazek posiada pusty atrybut alt; plik o nazwie sarzalo-1024x683.jpg

Czy w trakcie meczu śledziliście wynik meczu z Warszawy?

Tak. Mieliśmy podgląd wyniku Dzików Warszawa z PGE Spójnią Warszawa, ale starałem się o tym nie myśleć. Dopiero po zakończeniu naszego spotkania zapytałem o dokładny wynik meczu w Warszawie.

Był pan w tym zespole przez cały sezon, wcześniej w roli asystenta. Co było największym problemem AMW Arki Gdynia? Jak pan to definiuje?

Byłem głównym trenerem tylko przez 8 dni. Ten okres mogę w pełni opisać i zdefiniować. Wcześniej byłem asystentem i doskonale znałem swoją rolę. Jeżeli coś do mnie spływało, to ja to opiniowałem i przesyłałem do pierwszego trenera czy do zarządu klubu.

Czy opiniował pan w sprawie transferów?

Tak. Oprócz – Nemanji Nenadicia – wyraziłem swoje zdanie na temat każdego gracza.

Czy prawdą jest, że w ostatnich dniach okna transferowego był rozważany temat Anthony’ego Robertsa, który finalnie trafił do Tasomix Rosiek Stali Ostrów Wielkopolski?

Tak. Był taki temat rozważany. Uważam, że to byłby zawodnik, który poradziłby sobie z naszymi problemami. On zatrzymał Nemanję Nenadicia w meczu w Ostrowie Wielkopolskim. Sam zdobył 20 punktów i miał 9 zbiórek. Wszystko w temacie.

Uważam, że obrona była największym mankamentem tego zespołu. AMW Arka w ogóle nie była drużyną sprofilowaną pod kątem gry w defensywie. Statystyki zaawansowane to dobitnie pokazują: przedostatnie miejsce w tej klasyfikacji.

Tak, to prawda. W trakcie meczu z GTK cały czas byłem w kontakcie z trenerem Szubargą, próbując znaleźć rozwiązania na atak drużyny z Gliwic, a przecież nie była to ofensywa na zaawansowanym poziomie. Przez większą część meczu nie grali Ihring, Czerapowicz czy Laksa. Mieliśmy olbrzymie problemy na pick&rollu z Kacprem Gordonem, który zrobił świetne cyfry. On miał 1-2 metry przewagi nad obrońcą.

Czego trener nauczył się podczas tych ośmiu dni pracy? Jakie wnioski pan wyciągnął?

Jestem dzisiaj pewny co do tego, że jestem gotowy na pracę w roli pierwszego trenera na poziomie PLK. Poszliśmy w energię, która była na dużo wyższym poziomie niż we wcześniejszych spotkaniach, ale moja praca nie przyniosła efektów w postaci zwycięstw. Mogę zdradzić, że z zespołu otrzymałem pozytywne sygnały na temat naszej współpracy. Drużyna dała mi sygnał, że jestem gotowy na pracę w tej roli w PLK. Mam pewność siebie. Mecz z GTK bardzo dobrze mi się prowadziło.

Czy ma pan ważną umowę z AMW Arką?

Nie. Umowa dobiegła końca.

Czy Bartosz Sarzało powinien być pierwszym trenerem AMW Arki w sezonie 2025/2026?
27 użytkowników już oddało swój głos Ankieta
  • Tak
  • Nie
  • Tak
    13 głosów
  • Nie
    14 głosów
Wczytywanie…

Artykuł Bartosz Sarzało: Jestem gotowy na pracę jako trener w PLK  pochodzi z serwisu Z Krainy NBA.