Amerykański bloger odwiedził oficjalny sklep Trumpa, aby zobaczyć, ile produktów ma etykietę „Made in USA”
Mniej więcej połowa asortymentu była produkowana poza USA. Zazwyczaj Chiny, ale też Bangladesz czy Wietnam. Czyli Trump podniósł cła na swoje gadżety nawet o 150%
