Aktor z nowej „Nagiej broni” wyjaśnił, dlaczego trudno mu było grać z Liamem Neesonem
1 sierpnia 2025 roku zadebiutuje nowa część Nagiej broni, w której główną rolę zagrał Liam Neeson. Aktorowi na ekranie będą partnerować m.in. Pamela Anderson, Paul Walter Hauser, CCH Pounder, Kevin Durand, Cody Rhodes, Liza Koshy, Eddie Yu oraz Danny Huston. W sieci niedawno zadebiutował zwiastun, a teraz na temat filmu wypowiedział się wspomniany wcześniej Hauser. […]

1 sierpnia 2025 roku zadebiutuje nowa część Nagiej broni, w której główną rolę zagrał Liam Neeson. Aktorowi na ekranie będą partnerować m.in. Pamela Anderson, Paul Walter Hauser, CCH Pounder, Kevin Durand, Cody Rhodes, Liza Koshy, Eddie Yu oraz Danny Huston. W sieci niedawno zadebiutował zwiastun, a teraz na temat filmu wypowiedział się wspomniany wcześniej Hauser.
Aktor wyjaśnił, dlaczego trudno mu było grać wspólne sceny z Neesonem:
Próbowaliśmy idealnie wstrzelić się w ton. Nasz reżyser Akiva Schaffer zwracał uwagę na to, co bracia Zucker osiągnęli w związku z tym typem komedii. Myślę, że oddajemy temu cześć w taki sposób, w jaki „Cobra Kai” honoruje „Karate Kid”. Sądzę, że dobrze oddaliśmy atmosferę oryginału. Nie ma wielu osób, które podjęłyby się roli w stylu Lesliego Nielsena, a Liam zrobił to niezwykle dobrze. Wiele razy wychodziłem z roli, bo on z absolutną powagą mówił i robił absurdalne rzeczy. Czasem po cięciu musiałem się wyśmiać, bo podczas sceny to wstrzymywałem. To było jak wypuszczanie powietrza z balona. Myślałem sobie „O mój Boże”.
Oryginalna Naga broń zadebiutowała w 1988 roku i oparta była na serialu Police Squad!, który zadebiutował w 1982 roku i został anulowany po zaledwie sześciu odcinkach. Oprócz Nielsena, w filmie zagrali m.in. Priscilla Presley i Ricardo Montalban. Produkcja pomogła karierze Nielsena i doczekała się dwóch kontynuacji z lat 1991 i 1994.