"Złaź, morderco!". Posłanka PiS jak w amoku wykrzykiwała te słowa do Giertycha

Iwona Arent została jedną z twarzy środowej awantury na sali plenarnej Sejmu. Posłanka PiS zaczęła rzucać wyzwiskami w kierunku Romana Giertycha, kiedy ten przemawiał z mównicy. "Złaź, morderco!", "Morderca!" – wykrzykiwała kilkukrotnie. W trakcie środowych (2 kwietnia) obrad Sejmu doszło do potężnej awantury, a w efekcie do wyzwisk pod adresem Romana Giertycha. Wszystko zaczęło się od wystąpienia Jarosława Kaczyńskiego. – Mamy do czynienia z doprowadzeniem do śmierci sp. Barbary Skrzypek poprzez haniebne przesłuchanie. I mamy tutaj na sali można powiedzieć głównego sadystę – Giertycha, niejakiego Giertycha, bo to jego adwokat najbardziej znęcał się w trakcie tego przesłuchania – wykrzykiwał prezes PiS. Na słowa Kaczyńskiego zareagował od razu mecenas i poseł KO. – Zostałem nazwany sadystą przez pana Jarosława Kaczyńskiego – zaczął Giertych, ale jego wypowiedź ciągle zakłócał prezes PiS, który również podszedł do mównicy. – Jarku, siadaj spokojnie. Uspokój się – odparł poseł KO. "Złaź, morderco!". Iwona Arent z PiS wykrzykiwała to ciągle do Giertycha – Nie jestem z tobą na "ty", łobuzie! – wykrzyknął w pewnym momencie zdenerwowany Kaczyński. Po chwili mównicę oblegli też inni posłowie PiS. Najgłośniejsza w całej tej grupie była Iwona Arent. – Złaź, morderco!" – wykrzyczała kilka razy posłanka Arent w kierunku Giertycha. – Morderca! – kontynuowała już odwrócona twarzą do innych polityków PiS zebranych wokół mównicy. Jej słowa natychmiast podchwycili inni posłowie partii Kaczyńskiego i po chwili cała sala plenarna Sejmu usłyszała skandowanie "Morderca". To, co wydarzyło się na sali plenarnej, Roman Giertych skomentował kilkanaście minut później w rozmowie z dziennikarzami. – Rozmawiałem z przewodniczącym klubu i będziemy składać zawiadomienie, bo to jest zniewaga – powiedział. – Inni posłowie też wykrzykiwali do mnie obraźliwe hasła – dodał. Giertych zapowiedział, że będzie chciał, aby przeanalizowane zostały wszystkie wypowiedzi polityków PiS, które zostały zarejestrowane.

Kwi 2, 2025 - 11:30
 0
"Złaź, morderco!". Posłanka PiS jak w amoku wykrzykiwała te słowa do Giertycha
Iwona Arent została jedną z twarzy środowej awantury na sali plenarnej Sejmu. Posłanka PiS zaczęła rzucać wyzwiskami w kierunku Romana Giertycha, kiedy ten przemawiał z mównicy. "Złaź, morderco!", "Morderca!" – wykrzykiwała kilkukrotnie. W trakcie środowych (2 kwietnia) obrad Sejmu doszło do potężnej awantury, a w efekcie do wyzwisk pod adresem Romana Giertycha. Wszystko zaczęło się od wystąpienia Jarosława Kaczyńskiego. – Mamy do czynienia z doprowadzeniem do śmierci sp. Barbary Skrzypek poprzez haniebne przesłuchanie. I mamy tutaj na sali można powiedzieć głównego sadystę – Giertycha, niejakiego Giertycha, bo to jego adwokat najbardziej znęcał się w trakcie tego przesłuchania – wykrzykiwał prezes PiS. Na słowa Kaczyńskiego zareagował od razu mecenas i poseł KO. – Zostałem nazwany sadystą przez pana Jarosława Kaczyńskiego – zaczął Giertych, ale jego wypowiedź ciągle zakłócał prezes PiS, który również podszedł do mównicy. – Jarku, siadaj spokojnie. Uspokój się – odparł poseł KO. "Złaź, morderco!". Iwona Arent z PiS wykrzykiwała to ciągle do Giertycha – Nie jestem z tobą na "ty", łobuzie! – wykrzyknął w pewnym momencie zdenerwowany Kaczyński. Po chwili mównicę oblegli też inni posłowie PiS. Najgłośniejsza w całej tej grupie była Iwona Arent. – Złaź, morderco!" – wykrzyczała kilka razy posłanka Arent w kierunku Giertycha. – Morderca! – kontynuowała już odwrócona twarzą do innych polityków PiS zebranych wokół mównicy. Jej słowa natychmiast podchwycili inni posłowie partii Kaczyńskiego i po chwili cała sala plenarna Sejmu usłyszała skandowanie "Morderca". To, co wydarzyło się na sali plenarnej, Roman Giertych skomentował kilkanaście minut później w rozmowie z dziennikarzami. – Rozmawiałem z przewodniczącym klubu i będziemy składać zawiadomienie, bo to jest zniewaga – powiedział. – Inni posłowie też wykrzykiwali do mnie obraźliwe hasła – dodał. Giertych zapowiedział, że będzie chciał, aby przeanalizowane zostały wszystkie wypowiedzi polityków PiS, które zostały zarejestrowane.