Zaskakujące sceny w Indiach. Policja przerwała koncert Eda Sheerana (WIDEO)

Do zaskakujących scen doszło w Bengaluru w Indiach, gdzie Ed Sheeran ma przystanek podczas swojej trasy koncertowej. Wokalista na kilka godzin przed głównym show na scenie, rozłożył swój sprzęt na ulicy i zaczął śpiewać. Nagle zjawiła się policja, która przerwała jego występ. Oto co się stało i jak tłumaczył się z tego piosenkarz. Ed Sheeran to jeden z najpopularniejszych wykonawców, autorów tekstów i producentów muzycznych. Słuchacze z całego świata doskonale znają jego hitowe utwory, takie jak: "Shape od you", "Perfect" czy "Thinking out loud". Brytyjczyk w swojej twórczości łączy pop, folk i R&B, a w tekstach często nawiązuje do miłości, smutku lub po prostu życia codziennego. "Wybił się" dzięki albumowi pt. "+" z 2011 roku. Natomiast kolejne płyty tylko umocniły jego pozycję na rynku muzycznym. Przerwany koncert Sheerana. Jest nagranie Pod koniec zeszłego roku Ed ogłosił trasę koncertową, w ramach której odwiedza państwa położone na całym świecie. Obecnie występuje dla fanów z Indii. W minioną niedzielę (9 lutego) ubrany w białą koszulkę, krótkie spodenki i z gitarą w ręku został zauważony, jak śpiewał i grał na chodniku w centrum Bengaluru. Jednak w pewnym momencie podszedł do niego tamtejszy policjant – poprosił o zaprzestanie koncertowania i odłączył mu kabel od gitary. To wywołało oburzenie wśród zebranych fanów Sheerana, którzy zaczęli buczeć i chcieli nawet powstrzymać mundurowego. Nagranie z tamtego zdarzenia stało się viralem w mediach społecznościowych. Ed odezwał się później na swoim instagramowym koncie. W relacji wyjaśnił, że tamten występ uliczny nie był "niespodzianką". "Mieliśmy pozwolenie, dlatego graliśmy dokładnie w tym miejscu. To było zaplanowane wcześniej, nie pojawiliśmy się przypadkowo. Ale wszystko w porządku. Do zobaczenia wieczorem na występie" – napisał. Policja ma inne zdanie na ten temat. – Odmówiłem udzielenia pozwolenia, ponieważ Church Street (ulica, na której odbywał się występ – przyp. red.) jest bardzo zatłoczona. To jest powód, dla którego poproszono go (Eda Sheerana – przyp. red.) o opuszczenie tego miejsca – powiedział Shekar T Tekkannanavar, funkcjonariusz policji Bengaluru, cytowany przez agencję prasową ANI. Quiz: Znasz młodzieżowe słowa roku 2024? Sprawdź, czy dogadasz się z pokoleniem Z i Alfa

Lut 10, 2025 - 12:04
 0
Zaskakujące sceny w Indiach. Policja przerwała koncert Eda Sheerana (WIDEO)
Do zaskakujących scen doszło w Bengaluru w Indiach, gdzie Ed Sheeran ma przystanek podczas swojej trasy koncertowej. Wokalista na kilka godzin przed głównym show na scenie, rozłożył swój sprzęt na ulicy i zaczął śpiewać. Nagle zjawiła się policja, która przerwała jego występ. Oto co się stało i jak tłumaczył się z tego piosenkarz. Ed Sheeran to jeden z najpopularniejszych wykonawców, autorów tekstów i producentów muzycznych. Słuchacze z całego świata doskonale znają jego hitowe utwory, takie jak: "Shape od you", "Perfect" czy "Thinking out loud". Brytyjczyk w swojej twórczości łączy pop, folk i R&B, a w tekstach często nawiązuje do miłości, smutku lub po prostu życia codziennego. "Wybił się" dzięki albumowi pt. "+" z 2011 roku. Natomiast kolejne płyty tylko umocniły jego pozycję na rynku muzycznym. Przerwany koncert Sheerana. Jest nagranie Pod koniec zeszłego roku Ed ogłosił trasę koncertową, w ramach której odwiedza państwa położone na całym świecie. Obecnie występuje dla fanów z Indii. W minioną niedzielę (9 lutego) ubrany w białą koszulkę, krótkie spodenki i z gitarą w ręku został zauważony, jak śpiewał i grał na chodniku w centrum Bengaluru. Jednak w pewnym momencie podszedł do niego tamtejszy policjant – poprosił o zaprzestanie koncertowania i odłączył mu kabel od gitary. To wywołało oburzenie wśród zebranych fanów Sheerana, którzy zaczęli buczeć i chcieli nawet powstrzymać mundurowego. Nagranie z tamtego zdarzenia stało się viralem w mediach społecznościowych. Ed odezwał się później na swoim instagramowym koncie. W relacji wyjaśnił, że tamten występ uliczny nie był "niespodzianką". "Mieliśmy pozwolenie, dlatego graliśmy dokładnie w tym miejscu. To było zaplanowane wcześniej, nie pojawiliśmy się przypadkowo. Ale wszystko w porządku. Do zobaczenia wieczorem na występie" – napisał. Policja ma inne zdanie na ten temat. – Odmówiłem udzielenia pozwolenia, ponieważ Church Street (ulica, na której odbywał się występ – przyp. red.) jest bardzo zatłoczona. To jest powód, dla którego poproszono go (Eda Sheerana – przyp. red.) o opuszczenie tego miejsca – powiedział Shekar T Tekkannanavar, funkcjonariusz policji Bengaluru, cytowany przez agencję prasową ANI. Quiz: Znasz młodzieżowe słowa roku 2024? Sprawdź, czy dogadasz się z pokoleniem Z i Alfa