Wzrost cen jaj uderzy w producentów żywności. Jakie zmiany czekają branżę i konsumentów?

Wzrost cen jaj może mieć poważne konsekwencje dla rynku spożywczego w Polsce. Szczególnie odczują to producenci makaronów jajecznych, majonezów, lodów oraz gotowych wypieków. Jakie są możliwe scenariusze dla branży spożywczej i czy konsumenci powinni szykować się na większe wydatki?

Mar 28, 2025 - 18:24
 0
Wzrost cen jaj uderzy w producentów żywności. Jakie zmiany czekają branżę i konsumentów?

Według Grzegorza Rykaczewskiego, analityka sektora rolno-spożywczego Departamentu Analiz Makroekonomicznych Banku Pekao, to właśnie makarony jajeczne są najbardziej zagrożone wzrostem cen. „Wydaje się, że wzrost cen jaj w największym stopniu uderzy w kategorię makaronów jajecznych. Wynika to z wysokiego znaczenia jaj w strukturze ich kosztów produkcji” – mówi ekspert.

Nie tylko makarony mogą drożeć. Wzrost kosztów produkcji dotknie również majonezy, lody, gotowe ciasta oraz dania gotowe. – Jeśli chodzi o inne produkty, gdzie jaja stanowią istotną część struktury kosztów, to można tu wymienić majonezy, lody, gotowe ciasta oraz dania gotowe – podkreśla Rykaczewski.

Czytaj także: Ceny jaj biją rekordy. Czy na Wielkanoc zapłacimy fortunę?

Czy producenci znajdą alternatywne rozwiązania?

Czy producenci będą w stanie uniknąć wzrostu cen? Jak mówi ekspert, nie zawsze jest to możliwe. – W przypadku takich produktów, jak makarony jajeczne czy majonez trudno wskazać alternatywne surowce, które pozwolą wytworzyć produkt o określonych wymaganiach jakościowych i jednocześnie będą tańsze niż jaja, nawet przy obecnych wysokich cenach – zauważa analityk.

Jednym z możliwych rozwiązań jest downsizing, czyli zmniejszenie gramatury produktu bez podnoszenia jego ceny. Inni producenci mogą ograniczyć produkcję produktów zawierających jaja i skupić się na tych, które ich nie wymagają. – Część producentów może czasowo zmniejszyć produkcję wyrobów zawierających jaja, a skoncentrować się na segmentach, gdzie nie są one wykorzystywane – przewiduje Rykaczewski.

Niektórzy mogą zdecydować się na absorpcję kosztów i przez pewien czas nie podnosić cen, jednak jak zaznacza ekspert, długofalowo nie będzie to najlepsza strategia. – Teoretycznie możliwa jest też konsumpcja wzrostu cen jaj przez firmy spożywcze, choć długookresowo nie będzie to najlepsza strategia z uwagi na wzrost kosztów pozasurowcowych, takich jak koszty pracy czy energii – wyjaśnia analityk.

Czy konsumenci zmienią swoje nawyki zakupowe?

Choć jaja są istotnym składnikiem diety Polaków, ich udział w budżecie gospodarstw domowych jest stosunkowo niewielki. „Jaja są ważną częścią diety Polaków, ale w naszym koszyku wydatków ich udział jest stosunkowo niewielki, bo średnio około 2,5 proc. wydatków na produkty żywnościowe statystycznego Polaka oraz poniżej 1 proc. łącznych miesięcznych wydatków” – podaje Rykaczewski.

Czytaj także: W sklepach coraz droższe jaja. Przed świętami zapłacimy jeszcze więcej niż rok temu

Według eksperta, nie należy spodziewać się istotnych zmian w nawykach konsumpcyjnych. Wzrost cen ma bowiem częściowo charakter przejściowy. – Szczególnie, że dzisiejsze wyzwania na rynku jaj przynajmniej częściowo mają charakter przejściowy – zaznacza analityk.

Wpływ na podaż jaj miały m.in. straty produkcyjne związane z grypą ptaków oraz wzmożony popyt przedświąteczny. Jednak po świętach sytuacja powinna się poprawiać. – Po stronie podażowej ważnym czynnikiem są straty produkcyjne po wykryciu wielu ognisk grypy ptaków w Polsce. Dodatkowo w okresie przedświątecznym rośnie popyt na jaja. Po Świętach sytuacja powinna się stopniowo stabilizować – mówi ekspert.

Dodatkowo, wraz ze wzrostem temperatur ryzyko nowych ognisk grypy ptaków powinno się zmniejszyć, co pozwoli na odbudowę podaży. – Sprzyjać temu będzie, obok mniejszego zapotrzebowania po Świętach, sezonowy wzrost temperatur, który powinien istotnie zmniejszyć ryzyko wystąpienia kolejnych ognisk grypy ptaków i tym samym pozwolić na stopniową odbudowę podaży – podsumowuje Rykaczewski.

Czy wzrost cen jaj będzie długotrwały?

Jak pokazują prognozy, choć krótkoterminowo ceny jaj mogą pozostać wysokie, w dłuższej perspektywie sytuacja na rynku powinna się ustabilizować. Wzrost cen najbardziej uderzy w producentów makaronów jajecznych, majonezów oraz lodów, jednak konsumenci nie powinni spodziewać się rewolucyjnych zmian w swojej diecie. Czy producenci zdecydują się na downsizing, ograniczenie produkcji, czy jednak podniosą ceny? To pytanie, na które odpowiedź poznamy już w najbliższych miesiącach.