Wsi leżących w bieszczadzkim worku nie ma już od ponad 70 lat. Po wojnie docierali tu nieliczni
Wsi leżących w tzw. bieszczadzkim worku nie ma już od ponad 70 lat. To m.in. Sianki, Beniowa, Bukowiec, w których pozostały nieliczne ślady dawnego życia. Dawniej w tym rejonie Bieszczadów tętniło życie, rozwijała się turystyka. Po wojnie były to najbardziej dzikie fragmenty polskich Bieszczadów. Ścieżką przyrodniczo-historyczną można dotrzeć do umownych źródeł Sanu przy granicy polsko-ukraińskiej i do najdalej wysuniętego południowego zakątka Polski.
Wsi leżących w tzw. bieszczadzkim worku nie ma już od ponad 70 lat. To m.in. Sianki, Beniowa, Bukowiec, w których pozostały nieliczne ślady dawnego życia. Dawniej w tym rejonie Bieszczadów tętniło życie, rozwijała się turystyka. Po wojnie były to najbardziej dzikie fragmenty polskich Bieszczadów. Ścieżką przyrodniczo-historyczną można dotrzeć do umownych źródeł Sanu przy granicy polsko-ukraińskiej i do najdalej wysuniętego południowego zakątka Polski.