W parku znaleziono zwłoki bezdomnego. Nastolatek skazany za skatowanie 51-letniego mężczyzny
Najbliższe 10 lat spędzi za kratkami mieszkaniec Białej Podlaskiej, który został skazany za zabójstwo bezdomnego mężczyzny. 19-latek zapewniał, iż nie chciał zabijać i był przekonany, że poszkodowany żyje.


Przed Sądem Okręgowym w Lublinie zakończył się proces 19-letniego Cezarego K.. Został on oskarżony o zabójstwo bezdomnego. Do zbrodni doszło 4 lipca ub. roku w Białej Podlaskiej. Tego dnia nad ranem w parku miejskim przechodzące osoby natrafiły na leżącego mężczyznę, który nie dawał oznak życia. O wszystkim zaalarmowana została policja oraz pogotowie ratunkowe. Na pomoc było już jednak za późno.
Oględziny wykazały, że 51-latek nie zmarł śmiercią naturalną. Na jego ciele znajdowały się liczne ślady pobicia. Sprawą zajęli się więc kryminalni. Niebawem zatrzymali też podejrzanego, którym okazał się niespełna 18-letni mieszkaniec miasta.
Z akt śledztwa wynika, iż dzień wcześniej w godzinach wieczornych Cezary K. wraz ze znajomymi udał się do parku aby spożywać alkohol. Na jednej z ławek natrafili na bezdomnego. Wywiązała się między nimi rozmowa, wspólnie też pili trunki. Po pewnym czasie koledzy nastolatka udali się do domów, a on został sam z 51-latkiem.
Śledczy ustalili, że nagle Cezary K. zaatakował bezdomnego bijąc go po całym ciele. Kiedy ten się przewrócił kopał m.in. w głowę i tułów, a na koniec ciężko rannego pozostawił w parku. Mężczyznę znaleziono dopiero następnego dnia. Już nie żył.
Podczas przesłuchania nastolatek nie przyznał się do zabójstwa. Nie ukrywał jednak, iż pobił mężczyznę, a odchodząc był zaś przekonany, że poszkodowany żyje. Nie sprawdzał jednak, gdyż „nie chciał się pobrudzić„. Jako powód całego zdarzenia wskazał zaś na wypowiedziane przez 51-latka słowa. Mianowicie miał on nieprzychylnie wypowiedzieć się na temat jego nieżyjącego ojca.
Prokurator oskarżył 19-latka o dokonanie zabójstwa z zamiarem ewentualnym wskazując, iż pozostawiając ciężko rannego bez pomocy godził się na jego śmierć. Sędzia nie miał wątpliwości co do winy Cezarego K. i skazał go na karę 10 lat pozbawienia wolności. Wyrok nie jest prawomocny.