Tysiące obiektów w Polsce objętych nowym zakazem. Czeka cię areszt

Od 17 kwietnia 2025 roku w Polsce zacznie obowiązywać niepokojąca rzeczywistość dla fotografów, turystów, a nawet zwykłych przechodniów korzystających ze smartfonów. Nowe przepisy wprowadzają rygorystyczny zakaz fotografowania miejsc uznanych za szczególnie ważne dla bezpieczeństwa i obronności państwa. Ten bezprecedensowy krok prawny dotyczyć będzie wszystkich obiektów oznaczonych specjalną tabliczką, a za złamanie zakazu grożą surowe konsekwencje […] Artykuł Tysiące obiektów w Polsce objętych nowym zakazem. Czeka cię areszt pochodzi z serwisu Warszawa W Pigułce.

Kwi 20, 2025 - 13:44
 0
Tysiące obiektów w Polsce objętych nowym zakazem. Czeka cię areszt

Od 17 kwietnia 2025 roku w Polsce zacznie obowiązywać niepokojąca rzeczywistość dla fotografów, turystów, a nawet zwykłych przechodniów korzystających ze smartfonów. Nowe przepisy wprowadzają rygorystyczny zakaz fotografowania miejsc uznanych za szczególnie ważne dla bezpieczeństwa i obronności państwa. Ten bezprecedensowy krok prawny dotyczyć będzie wszystkich obiektów oznaczonych specjalną tabliczką, a za złamanie zakazu grożą surowe konsekwencje w postaci kar finansowych, aresztu, a nawet konfiskaty sprzętu fotograficznego czy telefonu.

Fot. Warszawa w Pigułce

Podstawą prawną nowego zakazu jest artykuł 616a ustawy o obronie ojczyzny, który został dodany w 2023 roku, jednak do tej pory pozostawał przepisem martwym. Zgodnie z jego treścią zabrania się – bez uzyskania specjalnego zezwolenia – fotografowania, filmowania lub utrwalania w jakikolwiek inny sposób obiektów szczególnie istotnych dla obronności lub ochrony państwa. Implikacje tego prawa są rozległe, ponieważ według wstępnych szacunków takich obiektów w całej Polsce może być nawet 25 tysięcy.

Eksperci do spraw bezpieczeństwa wskazują, że wprowadzenie tego zakazu jest bezpośrednio związane z doświadczeniami wojny w Ukrainie, gdzie infrastruktura krytyczna stała się celem działań wywiadowczych i sabotażowych. Dr Jacek Raubo z Defence24.pl zwraca uwagę na konkretne zagrożenia, które zidentyfikowano na polskiej infrastrukturze. Rosjanie podejmowali próby instalowania kamer monitorujących na trasach kolejowych, których celem nie było samo dokumentowanie infrastruktury, ale śledzenie ruchów konkretnych transportów wojskowych, częstotliwości ich pojawiania się oraz zbieranie innych strategicznych informacji.

Niepokój budzą szczególnie potencjalne konsekwencje prawne, jakie grożą za złamanie nowego zakazu. Adwokat Jakub Kochanowski wyjaśnia, że osoba, która zdecyduje się na fotografowanie oznaczonego obiektu bez uzyskania odpowiedniego zezwolenia, może spotkać się z bardzo surowymi karami. Sąd będzie miał możliwość wymierzenia kary aresztu od 5 do 30 dni, co stanowi wyjątkowo surową sankcję za przestępstwo o charakterze porządkowym. Alternatywnie lub dodatkowo może zostać nałożona grzywna w wysokości od 5 do nawet 20 tysięcy złotych.

Szczególnie dotkliwą konsekwencją może być utrata sprzętu używanego do utrwalania zakazanych obrazów. W erze smartfonów, gdzie praktycznie każdy obywatel nosi przy sobie urządzenie zdolne do robienia zdjęć i nagrywania filmów o wysokiej jakości, ta sankcja nabiera dodatkowego wymiaru. Konfiskata telefonu, profesjonalnego aparatu fotograficznego czy kamery stanowi nie tylko stratę finansową, ale może skutkować utratą wartościowych danych, zdjęć, kontaktów czy dostępu do aplikacji bankowych.

Osoby, które z różnych powodów będą musiały fotografować obiekty objęte zakazem – mogą to być na przykład architekci, geodeci, reporterzy prasowi – będą zobowiązane do uzyskania specjalnej zgody. Procedura jej pozyskania nie została jednak jeszcze dokładnie opisana, co rodzi wiele pytań praktycznych. Nie wiadomo, jak długo potrwa proces uzyskania takiej zgody, jakie dokumenty będą wymagane, czy będzie ona wydawana jednorazowo czy na określony czas, oraz kto dokładnie będzie organem odpowiedzialnym za jej wydawanie.

Na chwilę obecną brakuje również precyzyjnych informacji, które obiekty zostaną objęte zakazem fotografowania. Wiadomo jedynie, że będą one oznaczone specjalnymi tabliczkami, co ma teoretycznie umożliwić identyfikację zakazanych miejsc. Jednak w praktyce może to rodzić wiele problemów interpretacyjnych, zwłaszcza w przypadku obiektów rozległych, takich jak linie kolejowe, mosty czy duże kompleksy przemysłowe, gdzie granica między obszarem objętym zakazem a przestrzenią publiczną może być płynna.

Eksperci branżowi podchodzą do nowych przepisów z dużą dozą sceptycyzmu. Tomasz Gieżyński z miesięcznika „Świat kolei” zauważa paradoks nowej regulacji. W jego opinii, we współczesnym świecie, gdzie praktycznie każdy fragment przestrzeni publicznej został już wielokrotnie sfotografowany i udokumentowany, takie przepisy mogą okazać się spóźnione i nieskuteczne. Niezliczone zdjęcia infrastruktury są już dostępne w internecie, na mapach satelitarnych, w usługach takich jak Google Street View czy w mediach społecznościowych.

Wątpliwości budzą również kwestie związane z praktycznym egzekwowaniem nowego prawa. Nie jest jasne, czy zwykły przechodzień, nieświadomy statusu obiektu, robiący przypadkowe zdjęcie panoramiczne miasta, na którym widoczny będzie zakazany obiekt, również podlega karze. Podobnie niejednoznaczna jest sytuacja turystów zagranicznych, którzy mogą nie znać lokalnych przepisów czy nie rozpoznać znaczenia tabliczek ostrzegawczych.

Co więcej, istnieją uzasadnione obawy dotyczące potencjalnego nadużywania nowych przepisów do ograniczania pracy mediów, dokumentalistów czy aktywistów środowiskowych. W przypadku obiektów przemysłowych, które mogą być źródłem kontrowersji ekologicznych, zakaz fotografowania może znacząco utrudnić monitorowanie ich działalności i wpływu na środowisko naturalne.

W szerszym kontekście nowe przepisy wpisują się w globalną tendencję zwiększania kontroli państwa nad przestrzenią publiczną i prywatnością obywateli w imię bezpieczeństwa narodowego. Ta tendencja nasiliła się po wybuchu wojny w Ukrainie, gdy państwa europejskie, szczególnie te graniczące z Rosją, zaczęły intensyfikować swoje wysiłki w zakresie przeciwdziałania działaniom wywiadowczym i sabotażowym.

Prawnicy specjalizujący się w ochronie praw obywatelskich zwracają uwagę na potencjalne konflikty nowych przepisów z prawem do informacji, swobodą wypowiedzi artystycznej czy prawem do dokumentowania przestrzeni publicznej. Kontrargumentem jest jednak to, że w czasach zagrożenia bezpieczeństwa państwa pewne ograniczenia swobód obywatelskich mogą być uzasadnione, pod warunkiem, że są proporcjonalne do realnych zagrożeń.

Z praktycznego punktu widzenia, obywatele powinni zachować szczególną ostrożność od 17 kwietnia, kiedy to przepisy wejdą w życie. Osoby, które z racji wykonywanego zawodu lub hobby często fotografują obiekty infrastrukturalne, przemysłowe czy transportowe, powinny weryfikować, czy dany obiekt nie został objęty zakazem. Szczególnie istotne jest zwracanie uwagi na tabliczki ostrzegawcze i respektowanie zawartych na nich zakazów.

W przypadku konieczności fotografowania obiektów objętych zakazem, niezbędne będzie uzyskanie odpowiedniego zezwolenia. Fotoreporterzy, dokumentaliści, badacze naukowi czy inni profesjonaliści, którzy w ramach swojej pracy muszą dokumentować różnorodne obiekty infrastrukturalne, powinni z wyprzedzeniem przygotować się na nową rzeczywistość prawną i uwzględnić dodatkowy czas potrzebny na uzyskanie stosownych pozwoleń.

Wdrożenie nowych przepisów będzie z pewnością przedmiotem intensywnej dyskusji publicznej w nadchodzących miesiącach. Monitoring ich praktycznego stosowania przez organy ścigania, a także pierwsze orzeczenia sądowe w sprawach o naruszenie zakazu fotografowania, pozwolą lepiej zrozumieć rzeczywisty zakres i surowość nowego prawa. Kluczowe będzie znalezienie równowagi między uzasadnionymi wymogami bezpieczeństwa państwa a poszanowaniem praw i swobód obywatelskich w zakresie dokumentowania otaczającej rzeczywistości.

W obliczu rosnących zagrożeń hybrydowych, w tym szpiegostwa i potencjalnych działań sabotażowych, ochrona infrastruktury krytycznej staje się priorytetem państwa. Jednakże sposób, w jaki ta ochrona jest realizowana, powinien uwzględniać zasady proporcjonalności i poszanowania dla wartości demokratycznych. Nowe przepisy wprowadzające zakaz fotografowania wybranych obiektów stanowią poważne wyzwanie dla tej delikatnej równowagi, a ich praktyczne stosowanie będzie testem dla polskiego systemu prawnego i społeczeństwa.

Artykuł Tysiące obiektów w Polsce objętych nowym zakazem. Czeka cię areszt pochodzi z serwisu Warszawa W Pigułce.