Tu miejsce na labirynt…: Pszczeli la(ma)ment

Z jednej strony robiło mi się coraz bardziej smutno, gdy w kolejnych latach Hedvig Mollestad nie publikowała nowej płyty swojego Tria. Z drugiej jednak – smutek ten łagodził mimo wszystko fakt, że norweska gitarzystka angażowała się w inne solowe projekty. Aż wreszcie w maju – po czterech latach niecierpliwego oczekiwania – światło dzienne ujrzał krążek „Bees in the Bonnet”. Na dodatek – doskonały!

Maj 13, 2025 - 06:57
 0
Tu miejsce na labirynt…: Pszczeli la(ma)ment
Z jednej strony robiło mi się coraz bardziej smutno, gdy w kolejnych latach Hedvig Mollestad nie publikowała nowej płyty swojego Tria. Z drugiej jednak – smutek ten łagodził mimo wszystko fakt, że norweska gitarzystka angażowała się w inne solowe projekty. Aż wreszcie w maju – po czterech latach niecierpliwego oczekiwania – światło dzienne ujrzał krążek „Bees in the Bonnet”. Na dodatek – doskonały!