To zaskoczyło Ryoyę Morishitę w Warszawie. "W Japonii jest tak samo"

Gdy Ryoya Morishita przyleciał do Warszawy po raz pierwszy nie znał polskiego ani angielskiego. — Było trudno. Wiedziałem, że fani się niecierpliwią, pytali, kim jest ten Morishita. Nie dziwię się, bo grałem słabo i dobrze o tym wiem. To był jednak ważny czas, bez niego nie wskoczyłbym na wyższy poziom — mówi nam. W długim wywiadzie opowiada o trudnościach po przeprowadzce do Polski. Zdradza, co sprawia, że czasem czuje się bardziej Polakiem niż Japończykiem i czemu uwielbia słowo "smacznego". Wyjaśnia także, jak odmienił go Goncalo Feio oraz dlaczego niekiedy uważa, że Marc Gual to Japończyk, a nie Hiszpan. ]]>

Kwi 8, 2025 - 12:17
 0
To zaskoczyło Ryoyę Morishitę w Warszawie. "W Japonii jest tak samo"
Gdy Ryoya Morishita przyleciał do Warszawy po raz pierwszy nie znał polskiego ani angielskiego. — Było trudno. Wiedziałem, że fani się niecierpliwią, pytali, kim jest ten Morishita. Nie dziwię się, bo grałem słabo i dobrze o tym wiem. To był jednak ważny czas, bez niego nie wskoczyłbym na wyższy poziom — mówi nam. W długim wywiadzie opowiada o trudnościach po przeprowadzce do Polski. Zdradza, co sprawia, że czasem czuje się bardziej Polakiem niż Japończykiem i czemu uwielbia słowo "smacznego". Wyjaśnia także, jak odmienił go Goncalo Feio oraz dlaczego niekiedy uważa, że Marc Gual to Japończyk, a nie Hiszpan. ]]>