
Dorota Kania opublikowała w internecie zdjęcia wniosku o wydanie zezwolenia na wyjazd za granicę, który Ewa Wrzosek złożyła pod koniec lat 80. Na dokumencie znajdowały się dane osobowe. Prokurator zapowiedziała już zgłoszenie sprawy jako przestępstwo. Wpis w tej sprawie dodał też szef WOŚP Jurek Owsiak, który stanął po stronie prokurator.
"Szanowna Pani Ewo Wrzosek, ujawniono publicznie Pani wszystkie dane, łamiąc podstawową zasadę poszanowania prywatności. To się nie mieści w głowie. Spotyka się Pani z ogromem hejtu, który także ja przeżywam od wielu, wielu, wielu lat, w tym z groźbami karalnymi. Wiem, co to są groźby karalne" – napisał w czwartek Jurek Owsiak na Facebooku.
Owsiak zwrócił się w poście do Wrzosek
"Trudno odróżnić napitych albo trzeźwiejących szaleńców od tych, którzy być może rozpoczynają w swoich skłębionych, morderczych myślach kombinowanie, jak faktycznie dokonać zbrodni. To potrafiło, przynajmniej u mnie, rozdygotać całą codzienność. To potrafiło wywoływać zatrważające myśli o najbliższych, przyjaciołach, o tych, z którymi człowiek pracuje" – czytamy.
"Piekielna maszyna, która pobudza takie myślenie, bezpardonowo w swoich newsach, programach, komentarzach, brnie do przodu bez żadnych oporów. Nie licząc się z nikim i niczym. Ja, moi najbliżsi, przyjaciele i współpracownicy w Fundacji stali, stoją i będą stać za mną murem" – zadeklarował.
"Już pokazaliśmy, że można temu złu się przeciwstawić. Z całego serca wspieram Panią, a życząc wytrwałości, proszę cały czas także trwać w swoich przekonaniach i posługując się od początku do końca, powtarzam, od początku do końca, literą prawą, tak jak pani to robiła dotąd, nie odpuścić nikomu łamania prawa wobec Pani" – podsumował szef WOŚP.
Kania upubliczniła dane Wrzosek
O co chodzi z upublicznieniem danych prokurator? Przypomnijmy, że prawicowa dziennikarka 19 marca udostępniła w mediach społecznościowych post ze zdjęciem wniosku o wydanie zezwolenia o wyjazd za granicę. To wypełniony dokument z danymi Ewy Wrzosek, złożony pod koniec lat 80.
"Dorota Kania ujawnia bez jakiejkolwiek anonimizacji wszystkie moje dane osobowe. Bez celu, bez rozumu, bez liczenia się z konsekwencjami. Brak słów" – napisała w tej sprawie Ewa Wrzosek. "Bo to, że popełniła przestępstwo – to chyba wie" – dodała w nawiązaniu do Kani.
"Złożę zawiadomienie o przestępstwie. Pozew też będzie. Nadal jednak nie mogę pojąć skali jej bezmyślności" – potwierdziła Wrzosek. Do tej zapowiedzi Kania już zdążyła się odnieść w oddzielnym wpisie.
"Prokurator Ewa Wrzosek chce mnie podobno pozwać i zawiadomić śledczych za udostępnienie jej akt paszportowych. A w szczególności numeru PESEL. Tyle tylko, że nie są to dane wrażliwe. Chociaż w przypadku niektórych kobiet – może tak być" – broniła się Kania.