Ten pomysł Donalda Trumpa przeraża 55 proc. Polaków. Jest sondaż

Prezydentura Donalda Trumpa w USA dopiero się zaczęła, a już budzi wiele niepokoju na całym świecie. Także Polacy obawiają się tego, co może przynieść kilka najbliższych lat. Z najnowszego sondażu wynika, że ponad połowa z nas boi się zwłaszcza sztandarowego punktu jego prezydentury. W najnowszym sondażu SW Research na zlecenie Onetu spytano Polaków, czy obawiają się wojny handlowej z USA. Odpowiedzi były dość jasne i nie wskazywały na dobre nastroje w naszym społeczeństwie. Co ciekawe, takie samo zdanie mają kobiety i mężczyźni. Donald Trump rozpęta wojnę handlową z Europą. Tak uważa 55 proc. Polaków Twierdząco na pytanie, "czy obawiasz się, że Donald Trump doprowadzi do wojny handlowej z Europą, która wpłynie negatywnie na polską gospodarkę", odpowiedziało aż 55,3 proc. badanych. Przeciwnego zdania było 24,2 proc., a zdania w tej kwestii nie miało 20,6 proc. badanych. Wchodząc jeszcze głębiej w wyniki badania, można zauważyć, że twierdząco na to pytanie odpowiedziało 55,2 proc. kobiet i 55,3 proc. mężczyzn. Nieco większe różnice widoczne są dopiero w zestawieniu uwzględniającym rozmiar miasta. W tych większych, z populacją przekraczającą 500 tys. przestraszonych pomysłami Trumpa jest 47,8 proc. badanych. Natomiast w średnich odsetek ten wzrasta do 61,2 proc. Trudno dziwić się społeczeństwu, że ma obawy co do przyszłości wymiany handlowej między Europą a USA. Donald Trump zapowiedział już, że podniesie cła na towary ze Starego Kontynentu. Na razie nie padła jednak data. "Po pierwsze Ameryka". Hasło Donalda Trumpa, które negują ekonomiści Przypomnijmy, że jednym ze sztandarowych pomysłów Donalda Trumpa było podwyższenie ceł na wszystkie towary importowane do Stanów Zjednoczonych. W pierwszej kolejności miało to dotyczyć produktów z Meksyku, Kanady i Chin. W przypadku dwóch sąsiadów Donald Trump chciał aż 25 proc. dodatkowych ceł. O 10 proc. miały natomiast wzrosnąć opłaty na wszystkie towary importowane z Chin. Nowe przepisy miały wejść w życie już 4 lutego, ale na razie prezydent USA wycofał się z zapisów dotyczących opłat na produkty z Meksyku i Kanady. Ekonomiści nie mają wątpliwości, że takie działania doprowadziłyby do szybkiego wzrostu cen w amerykańskich sklepach i zwiększenia poziomu inflacji. Trump jest natomiast zdania, że byłoby to tylko krótkoterminowe, a po pierwszym wzroście ożywiłoby krajową produkcję i obniżyło ceny.

Lut 16, 2025 - 10:21
 0
Ten pomysł Donalda Trumpa przeraża 55 proc. Polaków. Jest sondaż
Prezydentura Donalda Trumpa w USA dopiero się zaczęła, a już budzi wiele niepokoju na całym świecie. Także Polacy obawiają się tego, co może przynieść kilka najbliższych lat. Z najnowszego sondażu wynika, że ponad połowa z nas boi się zwłaszcza sztandarowego punktu jego prezydentury. W najnowszym sondażu SW Research na zlecenie Onetu spytano Polaków, czy obawiają się wojny handlowej z USA. Odpowiedzi były dość jasne i nie wskazywały na dobre nastroje w naszym społeczeństwie. Co ciekawe, takie samo zdanie mają kobiety i mężczyźni. Donald Trump rozpęta wojnę handlową z Europą. Tak uważa 55 proc. Polaków Twierdząco na pytanie, "czy obawiasz się, że Donald Trump doprowadzi do wojny handlowej z Europą, która wpłynie negatywnie na polską gospodarkę", odpowiedziało aż 55,3 proc. badanych. Przeciwnego zdania było 24,2 proc., a zdania w tej kwestii nie miało 20,6 proc. badanych. Wchodząc jeszcze głębiej w wyniki badania, można zauważyć, że twierdząco na to pytanie odpowiedziało 55,2 proc. kobiet i 55,3 proc. mężczyzn. Nieco większe różnice widoczne są dopiero w zestawieniu uwzględniającym rozmiar miasta. W tych większych, z populacją przekraczającą 500 tys. przestraszonych pomysłami Trumpa jest 47,8 proc. badanych. Natomiast w średnich odsetek ten wzrasta do 61,2 proc. Trudno dziwić się społeczeństwu, że ma obawy co do przyszłości wymiany handlowej między Europą a USA. Donald Trump zapowiedział już, że podniesie cła na towary ze Starego Kontynentu. Na razie nie padła jednak data. "Po pierwsze Ameryka". Hasło Donalda Trumpa, które negują ekonomiści Przypomnijmy, że jednym ze sztandarowych pomysłów Donalda Trumpa było podwyższenie ceł na wszystkie towary importowane do Stanów Zjednoczonych. W pierwszej kolejności miało to dotyczyć produktów z Meksyku, Kanady i Chin. W przypadku dwóch sąsiadów Donald Trump chciał aż 25 proc. dodatkowych ceł. O 10 proc. miały natomiast wzrosnąć opłaty na wszystkie towary importowane z Chin. Nowe przepisy miały wejść w życie już 4 lutego, ale na razie prezydent USA wycofał się z zapisów dotyczących opłat na produkty z Meksyku i Kanady. Ekonomiści nie mają wątpliwości, że takie działania doprowadziłyby do szybkiego wzrostu cen w amerykańskich sklepach i zwiększenia poziomu inflacji. Trump jest natomiast zdania, że byłoby to tylko krótkoterminowe, a po pierwszym wzroście ożywiłoby krajową produkcję i obniżyło ceny.