Szkolny korytarz jak peron albo plac budowy. Hałas wywołuje agresję uczniów i nauczycieli

- Kiedy dzwonił dzwonek, aż podrywałam się na krześle. Potem na dyżurze odliczałam minuty, kiedy to się skończy. Miałam ochotę krzyczeć, by uciszyć uczniów. Ale i tak nikt by mnie nie usłyszał - opowiada młoda nauczycielka z Katowic o swoich pierwszych tygodniach w szkole.

Kwi 1, 2025 - 07:13
 0
Szkolny korytarz jak peron albo plac budowy. Hałas wywołuje agresję uczniów i nauczycieli
- Kiedy dzwonił dzwonek, aż podrywałam się na krześle. Potem na dyżurze odliczałam minuty, kiedy to się skończy. Miałam ochotę krzyczeć, by uciszyć uczniów. Ale i tak nikt by mnie nie usłyszał - opowiada młoda nauczycielka z Katowic o swoich pierwszych tygodniach w szkole.