„Przyjeżdżam z konkretną propozycją”. Nawrocki na Kongresie Samorządowym w Rzeszowie
- Przyjeżdżam z konkretną propozycją do państwa, podpisania kontraktu Karola Nawrockiego z samorządowcami, który będzie nas prowadził. Ten kontrakt chcę z państwem podpisać, mając przeświadczenie, że obecna ustawa o dochodach JST, mimo tego że zapewnia przecież większe środki finansowe pod względem statystycznym, to nie spełnia oczekiwań polskich samorządowców, szczególnie w gminach, powiatach, mniejszych miejscowościach i właściwie doprowadza do pogłębienia modelu polaryzacyjno-dyfuzyjnego, a więc w istocie do budowania Polski A i B - stwierdził Karol Nawrocki na Kongresie Samorządowym w Rzeszowie. - A w moim słowniku, kandydata na urząd prezydenta i przyszłego prezydenta, nie ma miejsca na takie określenie Polska A i Polska B. Jest jedna Polska. Ten model trzeba oczywiście powstrzymać, to rzecz oczywista i myślę, że w naszym kontrakcie będziemy mogli dojść do takiego kompromisu, że trzeba odwrócić te złe cechy ustawy o JST, które ona nosi - mówił dalej. - W moim kontrakcie proponuję państwu, abym wyszedł z konkretną inicjatywą ustawodawczą, nowej ustawy o JST, ale chcę, żeby państwo byli współautorami tej ustawy - zaznaczył kandydat na prezydenta. - Będę strażnikiem i rzecznikiem samorządowców, dlatego bo dostrzegam pewien psychologizm polityczny w pracy samorządowców. To często nie jest polityka kamer, wielkich wywiadów, dyskusji, a polityka ta lokalna jest poddawana codziennej, ciągłej weryfikacji - dodał.

- Przyjeżdżam z konkretną propozycją do państwa, podpisania kontraktu Karola Nawrockiego z samorządowcami, który będzie nas prowadził. Ten kontrakt chcę z państwem podpisać, mając przeświadczenie, że obecna ustawa o dochodach JST, mimo tego że zapewnia przecież większe środki finansowe pod względem statystycznym, to nie spełnia oczekiwań polskich samorządowców, szczególnie w gminach, powiatach, mniejszych miejscowościach i właściwie doprowadza do pogłębienia modelu polaryzacyjno-dyfuzyjnego, a więc w istocie do budowania Polski A i B - stwierdził Karol Nawrocki na Kongresie Samorządowym w Rzeszowie.
- A w moim słowniku, kandydata na urząd prezydenta i przyszłego prezydenta, nie ma miejsca na takie określenie Polska A i Polska B. Jest jedna Polska. Ten model trzeba oczywiście powstrzymać, to rzecz oczywista i myślę, że w naszym kontrakcie będziemy mogli dojść do takiego kompromisu, że trzeba odwrócić te złe cechy ustawy o JST, które ona nosi - mówił dalej.
- W moim kontrakcie proponuję państwu, abym wyszedł z konkretną inicjatywą ustawodawczą, nowej ustawy o JST, ale chcę, żeby państwo byli współautorami tej ustawy - zaznaczył kandydat na prezydenta.
- Będę strażnikiem i rzecznikiem samorządowców, dlatego bo dostrzegam pewien psychologizm polityczny w pracy samorządowców. To często nie jest polityka kamer, wielkich wywiadów, dyskusji, a polityka ta lokalna jest poddawana codziennej, ciągłej weryfikacji - dodał.