
W nowym projekcie przygotowanym przez Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej pojawił się kontrowersyjny zapis, który wywołał poruszenie w społeczeństwie. Mowa o tzw. tempie metabolizmu. Teraz resort się z tego wycofuje.
Projekt rozporządzenia ministry rodziny, pracy i polityki społecznej, który opublikowano na stronie ministerstwa w połowie grudnia ubiegłego roku, dotyczy regulacji maksymalnych temperatur w pomieszczeniach pracy. Zawiera propozycje dotyczące temperatury zarówno w biurach, jak i na zewnątrz.
Według projektu, jeśli temperatura w pomieszczeniu biurowym przekroczy 28°C, pracodawca będzie zobowiązany do wdrożenia rozwiązań organizacyjnych, takich jak umożliwienie pracy zdalnej. W przypadku, gdy temperatura osiągnie 35°C, wykonywanie jakichkolwiek zadań służbowych w pomieszczeniu będzie niemożliwe.
Przepisy obejmują również pracę na otwartej przestrzeni. Jeżeli temperatura przekroczy 25°C, pracodawca będzie musiał wdrożyć odpowiednie środki organizacyjne, np. zapewnić dodatkowe przerwy. Natomiast w przypadku ciężkich prac fizycznych na zewnątrz, praca zostanie wstrzymana, jeśli temperatura wyniesie co najmniej 32°C.
Kontrowersyjny zapis w projekcie resortu zdrowia
Kontrowersje wzbudził szczególnie zapis dotyczący "klasyfikacji tempa metabolizmu" pracowników. Projekt wskazywał, że maksymalna temperatura w pomieszczeniu ma być uzależniona od "klasy tempa metabolizmu pracownika", którą powinien ustalić pracodawca na podstawie Polskich Norm.
W mediach pojawiły się obawy, że ustalenie tempa metabolizmu wymagałoby zbierania danych osobowych pracowników, takich jak wzrost, waga czy wiek. Podnoszono również kwestie podziału pracowników na grupy, w zależności od klasy tempa metabolizmu, co mogłoby prowadzić do segregacji na podstawie cech fizycznych czy wieku.
Dziennik "Fakt" wystosował w tej sprawie zapytanie do resortu. Wydział Prasowy i Wsparcia Rzecznika Biura Ministra Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej poinformował, że "prace są w toku, a ostateczna wersja dokumentu jeszcze nie została przygotowana".
Resort zaznaczył, że "na żadnym etapie prac nad rozporządzeniem propozycje CIOP i IMP nie obejmowały kwestii mierzenia, ważenia ani segregowania pracownic i pracowników. To są nieprawdziwe informacje, które – choć medialnie nośne – nie znajdują odzwierciedlenia w pracach ministerstwa".
Zgodnie z zapowiedzią, nowa wersja rozporządzenia nie będzie zawierała pojęcia "tempa metabolizmu", uznanego za zbyt niezrozumiałe podczas konsultacji.