Piłkarze Legii bali się podejść do kibiców. Uratowało ich tylko jedno
Dwukrotnie przerwany mecz z powodu zadymienia boiska, oprawa na cześć grupy chuligańskiej, transparent wymierzony w Rafała Trzaskowskiego, złamany zakaz wyjazdowy, ale też kapitalny doping przy pełnych trybunach – w takiej atmosferze toczył się polski klasyk Legia – Lech (0:1). Takie obrazki, promowanie patologii, łamanie prawa i obchodzenie różnych zakazów na polskich stadionach nie są niczym nowym, ale były też były pewne nietypowe sytuacje. Zaskakujące mogło być też zachowanie trenera Lecha Nielsa Frederiksena podczas meczu. ]]>
Dwukrotnie przerwany mecz z powodu zadymienia boiska, oprawa na cześć grupy chuligańskiej, transparent wymierzony w Rafała Trzaskowskiego, złamany zakaz wyjazdowy, ale też kapitalny doping przy pełnych trybunach – w takiej atmosferze toczył się polski klasyk Legia – Lech (0:1). Takie obrazki, promowanie patologii, łamanie prawa i obchodzenie różnych zakazów na polskich stadionach nie są niczym nowym, ale były też były pewne nietypowe sytuacje. Zaskakujące mogło być też zachowanie trenera Lecha Nielsa Frederiksena podczas meczu. ]]>