Paraliż urzędów przez gigantyczne kolejki i lawinę wniosków. Każdy chce to załatwić. Kary to 500 zł za każdy dzień spóźnienia

Urzędy w całej Polsce zmagają się z gigantycznym wzrostem liczby wniosków. W niektórych miejscowościach liczba składanych dokumentów zwiększyła się nawet dwukrotnie w porównaniu do poprzednich lat. Powodem tej sytuacji są nadchodzące zmiany w prawie, które zaczną obowiązywać w 2026 roku. Dlaczego właściciele działek masowo składają wnioski? Od 1 stycznia 2026 roku (lub 30 czerwca 2026, […] Artykuł Paraliż urzędów przez gigantyczne kolejki i lawinę wniosków. Każdy chce to załatwić. Kary to 500 zł za każdy dzień spóźnienia pochodzi z serwisu Warszawa W Pigułce.

Kwi 18, 2025 - 13:22
 0
Paraliż urzędów przez gigantyczne kolejki i lawinę wniosków. Każdy chce to załatwić. Kary to 500 zł za każdy dzień spóźnienia

Urzędy w całej Polsce zmagają się z gigantycznym wzrostem liczby wniosków. W niektórych miejscowościach liczba składanych dokumentów zwiększyła się nawet dwukrotnie w porównaniu do poprzednich lat. Powodem tej sytuacji są nadchodzące zmiany w prawie, które zaczną obowiązywać w 2026 roku.

Fot. Warszawa w Pigułce

Dlaczego właściciele działek masowo składają wnioski?

Od 1 stycznia 2026 roku (lub 30 czerwca 2026, jeśli nowelizacja zostanie uchwalona) wejdą w życie nowe przepisy ustawy o planowaniu przestrzennym. Zgodnie z nimi, decyzje o warunkach zabudowy będą mogły być wydawane wyłącznie w gminach, które uchwaliły tzw. plan ogólny. Obecne studia uwarunkowań stracą moc, a bez nowego dokumentu planistycznego nie będzie możliwe wydanie jakiejkolwiek „wuzetki”.

Dla tysięcy właścicieli działek oznacza to jedno – jeżeli nie zdobędą decyzji przed wejściem w życie nowych przepisów, mogą stracić możliwość budowy na swoich gruntach. Nowy plan ogólny może całkowicie wykluczyć zabudowę na danym terenie lub wprowadzić takie ograniczenia, które sprawią, że inwestycja stanie się nieopłacalna.

System na granicy wydolności

Skala zainteresowania zaskoczyła wielu samorządowców, którzy nie byli przygotowani na tak gwałtowny napływ dokumentów.

Urzędnicy próbują reagować na różne sposoby: zatrudniają dodatkowych pracowników, sięgają po firmy zewnętrzne, a nawet, zlecają przygotowanie dokumentów urbanistom na umowy cywilnoprawne. Wszystko to jest jednak lepsze dla urzędników niż płacenie kawy. Problemem staje się nie tylko brak pracowników, ale również konieczność przestrzegania ustawowych terminów wydawania decyzji administracyjnych. Każdy dzień opóźnienia może kosztować urząd aż 500 złotych. Przy obecnej liczbie wniosków, kwoty te mogą być gigantyczne, co dodatkowo zwiększa presję na urzędnikach.

W większych miastach koszt przygotowania jednej decyzji sięga już nawet kilkuset złotych, co jeszcze rok temu było nie do pomyślenia. Mimo tych działań, czas rozpatrywania wniosków stale się wydłuża. W wielu miejscach urzędy nie nadążają z uzupełnianiem dokumentacji, co dodatkowo komplikuje cały proces.

Rząd rozważa zmiany, ale właściciele nie chcą ryzykować

Choć w Sejmie trwają prace nad przesunięciem terminu wejścia w życie nowych przepisów na 30 czerwca 2026 roku, wciąż nie wiadomo, czy nowelizacja zostanie uchwalona. Z tego powodu właściciele działek wolą zabezpieczyć się już teraz, składając wnioski.

Eksperci od planowania przestrzennego radzą, aby osoby planujące jakąkolwiek inwestycję jak najszybciej złożyły wniosek o warunki zabudowy. Nawet jeśli budowa nie jest planowana w najbliższym czasie, decyzja administracyjna może stać się niezbędnym zabezpieczeniem przed przyszłymi ograniczeniami.

Aby zwiększyć szanse na sprawne przejście przez procedurę, należy zadbać o kompletność dokumentów i zgodność z wymaganiami lokalnego urzędu. Każda nieścisłość może skutkować wezwaniem do uzupełnienia, co przy obecnym przeciążeniu oznacza kolejne tygodnie oczekiwania.

Artykuł Paraliż urzędów przez gigantyczne kolejki i lawinę wniosków. Każdy chce to załatwić. Kary to 500 zł za każdy dzień spóźnienia pochodzi z serwisu Warszawa W Pigułce.