
Osłona ochronna nad zniszczonym reaktorem elektrowni jądrowej w Czarnobylu została ostatniej nocy uszkodzona przez rosyjski dron. Poinformował o tym prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski. Polska Państwowa Agencja Atomistyki wydała specjalny komunikat w tej sprawie.
"Uderzenie rosyjskiego drona w sarkofag elektrowni w Czarnobylu nie stanowi zagrożenia dla bezpieczeństwa w Polsce. Sytuacja radiacyjna w kraju jest w normie" – podała w piątek Państwowa Agencja Atomistyki. Instytucja nie stwierdziła jednak zagrożenia radiologicznego.
Rosjanie uszkodzili sarkofag w Czarnobylu. Wiadomo, czy jest to groźne
Jak wskazano w komunikacie, incydent, do którego doszło w nocy z 13 na 14 lutego w Czarnobylu, nie ma wpływu na sytuację radiacyjną w Polsce. "Również według doniesień strony ukraińskiej atak nie spowodował żadnych zmian w sytuacji radiacyjnej w pobliżu elektrowni" – czytamy.
PAA podkreśla, że stale monitoruje sytuację i nie stwierdziła zagrożenia radiacyjnego w kraju. Wyniki monitoringu radiacyjnego śledzić można bieżąco na stronie internetowej agencji: https://monitoring.paa.gov.pl/maps-portal/.
Co tam się dokładnie stało? Elektrownia jądrowa w Czarnobylu została ostatniej nocy zaatakowana przez Rosjan, niszcząc tarczę ochronną nad zniszczonym czwartym reaktorem. Poinformował o tym prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski.
Konstrukcja w Czarnobylu, znana jako New Safe Confinement, została zbudowana dzięki międzynarodowej współpracy. Zaprojektowano ją, aby zapobiec promieniowaniu i zabezpieczyć teren przed dalszym skażeniem.
Według prezydenta Ukrainy, atak rosyjskiego drona szturmowego przenoszącego głowicę burzącą uszkodził kopułę, jednak pożar udało się ugasić, a poziom promieniowania pozostał stabilny.
Katastrofa w Czarnobylu miała miejsce w 1986 roku
Przypomnijmy, że w elektrowni jądrowej w Czarnobylu miała miejsce jedna z najgorszych katastrof nuklearnych w historii. W nocy z 25 na 26 kwietnia 1986 roku doszło do awarii reaktora nr 4, która miała tragiczne konsekwencje.
Eksplozja zniszczyła reaktor, a promieniowanie rozprzestrzeniło się na szeroką skalę, zanieczyszczając ogromny obszar, w tym Ukrainę, Białoruś, Rosję, a także inne części Europy. W wyniku tego wypadku tysiące osób zostały narażone na niebezpieczne dawki promieniowania, co miało długofalowe skutki zdrowotne, w tym wzrost liczby zachorowań na raka i inne choroby.
Bezpośrednie ofiary katastrofy to dwóch pracowników elektrowni, którzy zginęli w wyniku wybuchu. Jednak szersze skutki, zarówno zdrowotne, jak i społeczne, były znacznie większe. W ciągu kilku dni po wybuchu około 50 tysięcy ludzi zostało ewakuowanych z Prypeci – miasta znajdującego się blisko elektrowni. Potem nastąpiły też ewakuacje w innych miejscach.