Nowa metoda naliczania opłat za śmieci w Lublinie budzi kontrowersje. Radny krytykuje ,,Podwyżkę Fulary”
Od 1 lipca 2025 roku mieszkańcy Lublina, szczególnie ci zamieszkujący budynki wielorodzinne, będą rozliczani za wywóz śmieci na podstawie zużycia wody. Decyzja ta, choć ma na celu uszczelnienie systemu i objęcie opłatami wszystkich mieszkańców, spotkała się z krytyką spółdzielni mieszkaniowych oraz części radnych, którzy wskazują na brak konsultacji i potencjalne nierówności w nowym systemie.


Nowa metoda naliczania opłat, szukanie tych, co nie płacą
Zgodnie z uchwałą Rady Miasta Lublin, od 1 lipca 2025 roku opłaty za gospodarowanie odpadami komunalnymi dla mieszkańców budynków wielorodzinnych będą naliczane na podstawie zużycia wody. Nowy system wskazuje, że stawka wyniesie 13,20 zł za każdy metr sześcienny zużytej wody w przypadku selektywnej zbiórki odpadów (opłatę za śmieci będzie się obliczać mnożąc liczbę zużytych metrów wody przez 13,20 zł). Pozostaną dotychczasowe zasady naliczania opłat dla mieszkańców domów jednorodzinnych, uzależnione od liczby osób zamieszkujących nieruchomość.
Nowa metoda ma na celu uszczelnienie systemu oraz objęcie opłatami osób, które dotychczas unikały składania deklaracji. W Lublinie mieszka około 340 tysięcy osób, z czego tylko 290 tysięcy jest zarejestrowanych w systemie opłat za śmieci. Wprowadzenie nowego rozwiązania ma na celu objęcie pozostałych 40-50 tysięcy osób, które dotychczas nie płaciły za wywóz odpadów.
Krytyka spółdzielni mieszkaniowych
Nowy system spotkał się protestami ze strony spółdzielni mieszkaniowych. Przedstawiciele takich spółdzielni jak LSM, Czechów, Kolejarz i Motor wskazują na brak konsultacji społecznych przed przyjęciem uchwały. Zwracają uwagę na fakt, że nie zostały wzięte pod uwagę szczegóły związane z faktycznym zużyciem wody w ich osiedlach. Wyliczyły one, że średnie zużycie wody na osobę wynosi 3,70 m³, podczas gdy miasto przyjęło wartość 2,72 m³, co może skutkować wzrostem opłat średnio o 36%.
Spółdzielnie zwracają także uwagę na możliwą trudność w obliczaniu opłat w przypadku awarii wodociągowych. Awaria może wpłynąć na zwiększenie zużycia wody, a tym samym podnieść koszty za śmieci, mimo że nie ma to związku z rzeczywistą ilością wytwarzanych odpadów. Ponadto, sprawiają one nierówne traktowanie mieszkańców bloków i domów jednorodzinnych, co w ich opinii jest niesprawiedliwe.
Interpelacja radnego Tomasza Gontarza
Radny Tomasz Gontarz złożył interpelację do prezydenta Lublina, Krzysztofa Żuka, wskazując na kontrowersje związane z nową metodą naliczania opłat. W swoim wystąpieniu radny podkreślił, że przed uchwaleniem nowych zasad nie przeprowadzono szerokich konsultacji z mieszkańcami ani z przedstawicielami spółdzielni mieszkaniowych. Zwrócił również uwagę na problem potencjalnych podwyżek opłat, które mogą dotknąć mieszkańców osiedli, gdzie zużycie wody przekracza przyjęte przez miasto wartości.
Radny Gontarz zapytał również o aktualny stan sprawy w Wojewódzkim Sądzie Administracyjnym, gdzie spółdzielnie mieszkaniowe złożyły skargi na uchwałę. Spółdzielnie podnoszą zarzuty dotyczące braku konsultacji oraz wprowadzenia nierównego traktowania różnych grup mieszkańców.
Odpowiedź zastępcy prezydenta Tomasza Fulary
Zastępca prezydenta Lublina, Tomasz Fulara, w odpowiedzi na interpelację radnego Gontarza wyjaśnił, że zgodnie z przepisami ustawowymi, nie ma obowiązku przeprowadzania konsultacji społecznych przed podjęciem uchwały dotyczącej naliczania opłat za śmieci. Fulara dodał jednak, że po przyjęciu uchwały miasto rozpoczęło rozmowy z przedstawicielami spółdzielni mieszkaniowych i wspólnot, aby omówić techniczne aspekty wdrożenia nowego systemu.
Zastępca prezydenta zapewnił także, że w przypadku awarii wodociągowych, które mogą prowadzić do sztucznego wzrostu zużycia wody, miasto uwzględni te okoliczności przy obliczaniu opłat. Ponadto, Fulara podkreślił, że wprowadzenie różnych metod naliczania opłat dla różnych rodzajów zabudowy jest zgodne z obowiązującymi przepisami prawa.
Skarga spółdzielni do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego
Cztery spółdzielnie mieszkaniowe z Lublina złożyły skargę do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego, zarzucając uchwale m.in. brak konsultacji oraz nierówne traktowanie mieszkańców. Sąd administracyjny odmówił jednak wstrzymania wykonania uchwały, a spółdzielnie złożyły zażalenie do Naczelnego Sądu Administracyjnego. Decyzja sądów może wpłynąć na dalszy przebieg wdrożenia nowego systemu naliczania opłat.
– To skandal, że Ratusz wprowadza ,,Podwyżkę Fulary”
Wprowadzenie nowej metody naliczania opłat za śmieci w Lublinie, uzależnionej od zużycia wody, wzbudziło wiele kontrowersji. Choć celem jest uszczelnienie systemu i objęcie opłatami wszystkich mieszkańców, sposób wprowadzenia zmian oraz brak konsultacji wywołują sprzeciw ze strony spółdzielni mieszkaniowych oraz części radnych. Dalszy rozwój sytuacji będzie zależał od decyzji sądowych oraz ewentualnych działań korygujących ze strony władz miasta.
– To skandal, że Ratusz wprowadza ,,Podwyżkę Fulary” bez konsultacji z mieszkańcami i spółdzielniami, ignorując ich głos. Brak dialogu to jawne lekceważenie lublinian – Prezydent i jego zastępca muszą ponieść za to odpowiedzialność! – komentuje radny Tomasz Gontarz.
Rozliczanie opłat na podstawie zużycia wody może być uznane za sprawiedliwe w przypadku, gdy zużycie wody jest faktycznie dobrym wskaźnikiem ilości odpadów, a system jest odpowiednio dopracowany, by uwzględniać różnorodne przypadki, takie jak budynki z dużymi rodzinami czy awarie. Jednakże, w praktyce może prowadzić do nierówności, szczególnie w sytuacjach, gdzie zużycie wody nie odzwierciedla wytwarzania odpadów. Należy pamiętać, że zużycie wody nie zawsze jest odzwierciedleniem produkcji odpadów. Na przykład osoby żyjące samotnie, ale dużo oszczędzające wodę, mogą zużywać mniej wody niż rodzina z dziećmi, mimo że produkują więcej odpadów. W takich przypadkach osoby oszczędne w zużyciu wody mogłyby zapłacić więcej niż powinny, a rodziny – mniej, co wprowadza nierówność. Warto dążyć do rozwiązania, które będzie bardziej elastyczne i uwzględni specyfikę różnych grup mieszkańców, aby system opłat był rzeczywiście sprawiedliwy.