Nie mów do mnie ASAP! Just Join IT i RocketJobs pokazują, co nas irytuje w korpomowie

Korpomowa to już standard w większości biur, ale nie zawsze chcemy ją słyszeć. Just Join IT i RocketJobs postanowili sprawdzili, co najbardziej nas irytuje w języku używanym w pracy. Efektem e-book Nie mów do mnie ASAP! O spoko języku w pracy.

Korpomowa – zło konieczne czy styl komunikacyjny?

Korpomowa, czyli swoisty mix anglicyzmów, skrótów i slangu zawodowego, na dobre zagościła w miejscach pracy. Jak pokazują wyniki badań cytowanych w e-booku, aż 87% pracowników biurowych regularnie słyszy w pracy słowa i zwroty, które ich irytują.

Na liście znajdują się:

• anglicyzmy i ponglish (np. fakap, dedlajn) (20%),
• ponaglenia typu „ASAP”, „na już” (15%),
• zbywające odpowiedzi w rodzaju „nie wiem” czy „trudno powiedzieć” (14%),
• przekleństwa (9%),
• oceniające komentarze (5%).

Najczęściej irytujące wyrażenia słyszymy od szefa i zarządu (45%). W dalszej kolejności wskazywanie są współpracownicy z zespołu (37%) oraz inne osoby z w organizacji (34%).

– Choć tytuł tego poradnika […] jest trybem rozkazującym, tym przewrotnym i dosadnym komunikatem, chcemy zwrócić uwagę, że język, jakiego używamy w pracy, to narzędzie ważne, złożone i nie służy tylko do wystosowywania zakazów oraz nakazów, a do budowania relacji. […] To, jak mówimy do siebie w pracy i czy dbamy o to, by nie tylko mówić, ale i słuchać, a więc rozumieć się wzajemnie, przekłada się na to, jak pracujemy i jaką tworzymy kulturę wewnątrz naszych organizacji – podkreśla Joanna Tracewicz, Senior Content Strategy Manager w rocketjobs.pl i justjoin.it, współautorka e-booka.

Międzypokoleniowa wieża Babel i komunikacja cyfrowa

Komunikacja między pokoleniami okazuje się być jednym z największych wyzwań w biurach. Niemal 45% respondentów przyznało, że czuje wstyd lub dyskomfort, gdy nie rozumie języka innych pokoleń. Kobiety (49%) czują to częściej niż mężczyźni (39%). Jednocześnie aż 83% badanych przyznaje, że dostosowuje swój sposób komunikacji do rozmówcy.

Zjawisko to najbardziej dotyczy najmłodszych pracowników. Prawie 40% osób z pokolenia Z (18–24 lata) przyznało, że nie rozumie czasem, co mówią starsze generacje. Większość badanych z grupy wiekowej 34–45 lat uważa, że rzadziej nie potrafią zrozumieć języka innych pokoleń. Choć może to być jedynie ich wrażenie wynikające z tego, że młodsi częściej starają się dostosować do starszych.

Spotkania online, Teamsy i Slacki też mają swoją cenę. 68% uczestników badania zauważyło, że komunikacja online jest bardziej podatna na nieporozumienia niż bezpośrednia rozmowa. Znaczące staje się zatem wykorzystywanie emotikonów (86% uważa je za pomocne) i klarownego języka, by intencje nie gubiły się w cyfrowym szumie.

Czego żałujemy, a z czego nie lubimy żartować?

Poradnik pokazuje, że pracownicy wykazują się również refleksyjnością. 27% ankietowanych przyznało, że żałuje wypowiedzianych w pracy słów. Statystycznie mężczyźni żałują ich częściej niż kobiety (23% vs 18%).

Najczęściej chodzi o:

• obraźliwe i krytykujące komentarze,
• wulgaryzmy,
• agresywne zwroty.

Z kolei 67% respondentów uważa, że humor poprawia atmosferę w pracy. Ale śmiech ma też swoje granice. Najczęściej nie chcemy żartować ze statusu społecznego i materialnego (62%), z pochodzenia (60%), orientacji seksualnej czy uczuć religijnych (57%). Dalej na liście tematów tabu znajdują się żarty dotyczące ubioru i wyglądu (47%) oraz poglądów politycznych (36%).

Korpomowa a zalecenia e-booka

Poradnik Just Join IT i RocketJobs zawiera zarówno wyniki badań, jak i komentarze ekspertów językowych. Wśród nich znaleźć można m.in. Paulinę Mikułę, dra hab. Jacka Wasilewskiego czy dra hab. Michała Rusinka. Czytelnicy znajdą w nim porady, jak skutecznie się komunikować, tworzyć empatyczną informację zwrotną i budować przyjazną kulturę komunikacyjną w zespole.

Publikacja dostępna jest bezpłatnie na stronie www.niemowdomnieasap.pl. Można potraktować ją jako inspirację i praktyczne narzędzie dla osób chcących poprawić jakość komunikacji w miejscu pracy.