NBA: Po tym transferze Curry wiedział, że to ich ostatnia „wspólna jazda”
Misja Jimmy’ego Butlera w Miami dobiegła końca. Strony doszły do porozumienia i relatywnie szybko ogłoszono transfer do Golden State. Gdy wiadomość dotarła do Stephena Curry’ego, ten nie ukrywał swojego podekscytowana. Rozmawiał na ten temat z Draymondem Greenem i powiedział mu wówczas bardzo ważne słowa. Tuż przed meczem z Utah Jazz 5 lutego, poruszony trener Steve […] The post NBA: Po tym transferze Curry wiedział, że to ich ostatnia „wspólna jazda” first appeared on PROBASKET.

Misja Jimmy’ego Butlera w Miami dobiegła końca. Strony doszły do porozumienia i relatywnie szybko ogłoszono transfer do Golden State. Gdy wiadomość dotarła do Stephena Curry’ego, ten nie ukrywał swojego podekscytowana. Rozmawiał na ten temat z Draymondem Greenem i powiedział mu wówczas bardzo ważne słowa.
Tuż przed meczem z Utah Jazz 5 lutego, poruszony trener Steve Kerr zamknął szatnię dla mediów, by poinformować drużynę o transferze na linii Golden State Warriors–Miami Heat i dać zawodnikom oraz trenerom chwilę na emocjonalne pożegnanie z Andrew Wigginsem, Dennisem Schroderem, Kyle’em Andersonem i Lindym Watersem III. Najwięcej czasu Wigginsowi poświęcił Stephen Curry, lider zespołu i postać czując na swoich barkach największą odpowiedzialność.
Wkrótce szeregi zespoły z Zatoki miał zasilić Jimmy Butler – doświadczony weteran, który na tym etapie kariery zorientowany jest wyłącznie na walce o mistrzostwo NBA. Zaraz po przegranym przez Warriors meczu z Jazz, wyraźnie poruszony ostatnimi wydarzeniami Curry, zwrócił się do Draymonda Greena. Jego najdłużej grający z nim kolega zauważył łzy na twarzy Curry’ego.
– To koniec – powiedział Curry do Greena. – To nasza ostatnia wspólna jazda – dodał. Stephowi bardzo mocno zależy na tym, by włączyć się z GSW do walki o mistrzostwo. Chciałby zakończyć ten piękny rozdział z pięcioma pierścieniami. Dlatego słowa, które powiedział do Greena tak dużo ważą. W obozie z San Francisco od początku zdawali sobie sprawę, że dołączenie do rotacji Butlera oznacza, że drużyna musi stawiać przed sobą ambitne cele. Niejako potwierdzili to poprzedniej nocy, wychodząc na prowadzenie 3-1 w serii z Houston Rockets.
Nie da się ukryć, że obecność w rotacji Butlera znacząco przyczyniła się do powrotu Warriors do fazy play-off po rocznej przerwie. Zawodnik tchnął nowe życie w Curry’ego i końcową fazę tej dynastii. – Ile jeszcze realnie mamy szans, by powalczyć o mistrzostwo? — spytał Curry w rozmowie z dziennikarzami przed rozpoczęciem pierwszej rundy z Rockets. – Nie mówię, że to ostatni sezon czy ostatnia nasza szansa. Skupiamy się po prostu na tym, co możemy z tego wycisnąć – dodał.
– Ja i on [Green] przeszliśmy razem przez każdą bitwę w trakcie ostatnich 13 lat. Oczywiście, staramy się znów odnaleźć tę magię – kontynuuje. Trener Kerr dostosował ofensywę tak, by łączyła mobilność Curry’ego z metodycznym stylem izolacji Butlera. Walka o piąty tytuł dla Stepha w głównej mierze zależy od tego, czy Curry i Butler zdołają w pełni wykorzystać i zgrać swoje niezwykłe, choć kontrastujące talenty ofensywne. – Najlepsze w tym wszystkim jest to, że Jimmy daje nam szansę przedłużyć ten okres o kilka lat — powiedział Kerr dla ESPN.
– Jest aż tak dobry. To też ten typ zawodnika, który dobrze się starzeje, bo nie opiera swojej gry na wyskoku. To raczej spryt, siła, inteligencja boiskowa. […] Więc myślę, że będziemy naprawdę dobrzy przez najbliższe kilka lat. Ale Steph ma rację — to ostatnia runda – stwierdził Draymond Green, mając na myśli to, że Warriors wkraczają na ostatnią prostą ery ze Stephenem Currym jako liderem całego projektu.
Czy wiesz, że PROBASKET ma swój kanał na WhatsAppie? Kliknij tutaj i dołącz do obserwowania go, by nie przegapić najnowszych informacji ze świata NBA! A może wolisz korzystać z Google News? Znajdziesz nas też tam, zapraszamy!
Follow @mkajzerek
Follow @PROBASKET
Wspieraj PROBASKET
The post NBA: Po tym transferze Curry wiedział, że to ich ostatnia „wspólna jazda” first appeared on PROBASKET.