
Młody mężczyzna był reanimowany na komendzie policji w Śródmieściu Warszawy. Trafił tam ze szpitala przy Lindleya, gdzie wcześniej przewieziono go nieprzytomnego z placówki psychiatrycznej przy Nowowiejskiej. Według naszych nieoficjalnych ustaleń, 22-latek został wytypowany przez śledczych jako osoba, która może mieć związek z zatruciami pacjentów psychiatrycznych Szpitala Nowowiejskiego - jeden z nich zmarł.