Krzyki i obelgi w Sejmie. "Brakowało chyba tylko jakiegoś kisielu"

Podczas obrad Sejmu doszło do ostrego starcia między Jarosławem Kaczyńskim a Romanem Giertychem. Prezes PiS oskarżył go o to, że przyczynił się do śmierci Barbary Skrzypek poprzez "haniebne przesłuchanie". Do awantury włączyli się posłowie PiS, którzy krzyczeli do posła KO "morderca". - Myślę, że tam brakowało chyba tylko jakiegoś kisielu i kogoś, kto by chodził z tabliczką i pokazywał, która to runda. Straszne, naprawdę straszny dzień w parlamencie. Te okrzyki, coś takiego nie powinno mieć miejsca - ocenił w programie "Tłit" WP poseł Polski 2050 Mirosław Suchoń. Według gościa programu wszyscy parlamentarzyści powinni stanąć razem po polską flagą, nie po to, by "naparzać się", tylko po to, żeby współpracować i zrobić coś dobrego. Suchoń stwierdził także, że tego rodzaju okrzyki powinny podlegać sankcjom. - Parlament to ma być poważne miejsce poważnej debaty. Myślę, że wszyscy mamy dosyć dużą swobodę wypowiedzi. Jest wiele słów, którymi można spuentować takie czy inne zachowania, przepisy, które są procedowane w parlamencie, Natomiast jest pewna granica, której nie można przekraczać - podkreślił. Ocenił także, że niedługo za zachowanie parlamentarne stanie się synonimem czegoś bardzo złego, niepożądanego, czegoś, z czym nie chcielibyśmy mieć do czynienia.

Kwi 4, 2025 - 09:25
 0
Krzyki i obelgi w Sejmie. "Brakowało chyba tylko jakiegoś kisielu"
Podczas obrad Sejmu doszło do ostrego starcia między Jarosławem Kaczyńskim a Romanem Giertychem. Prezes PiS oskarżył go o to, że przyczynił się do śmierci Barbary Skrzypek poprzez "haniebne przesłuchanie". Do awantury włączyli się posłowie PiS, którzy krzyczeli do posła KO "morderca". - Myślę, że tam brakowało chyba tylko jakiegoś kisielu i kogoś, kto by chodził z tabliczką i pokazywał, która to runda. Straszne, naprawdę straszny dzień w parlamencie. Te okrzyki, coś takiego nie powinno mieć miejsca - ocenił w programie "Tłit" WP poseł Polski 2050 Mirosław Suchoń. Według gościa programu wszyscy parlamentarzyści powinni stanąć razem po polską flagą, nie po to, by "naparzać się", tylko po to, żeby współpracować i zrobić coś dobrego. Suchoń stwierdził także, że tego rodzaju okrzyki powinny podlegać sankcjom. - Parlament to ma być poważne miejsce poważnej debaty. Myślę, że wszyscy mamy dosyć dużą swobodę wypowiedzi. Jest wiele słów, którymi można spuentować takie czy inne zachowania, przepisy, które są procedowane w parlamencie, Natomiast jest pewna granica, której nie można przekraczać - podkreślił. Ocenił także, że niedługo za zachowanie parlamentarne stanie się synonimem czegoś bardzo złego, niepożądanego, czegoś, z czym nie chcielibyśmy mieć do czynienia.