Kierowcy śmiecą na potęgę. Zbieranie odpadów z dróg kosztuje rocznie 75 mln zł (zdjęcia)

Dla wielu kierowców, jedynym sposobem na pozbycie się butelki po napoju czy opakowania po przekąsce, jest uchylenie szyby i wyrzucenie tego na jezdnię czy do rowu. Środki, jakie są ponoszone na sprzątanie dróg są tak duże, że pozwoliłyby na budowę nowych tras czy też remont istniejących.

Mar 16, 2025 - 17:38
 0
Kierowcy śmiecą na potęgę. Zbieranie odpadów z dróg kosztuje rocznie 75 mln zł (zdjęcia)

Z roku na rok rośnie jakość podróżowania po naszym kraju. Przybywa dróg ekspresowych i autostrad, remontowane i przebudowywane są też istniejące trasy. Jednak zadaniem Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad jest także utrzymanie czystości całej sieci dróg. Nie chodzi tylko o same jezdnie, lecz także pobocza. A w tym przypadku drogowcy naprawdę mają co robić.

Przez całą dobę patrole służby drogowej monitorują poszczególne odcinki tras na bieżąco usuwając z jezdni elementy opon, połamane kołpaki czy też inne przedmioty, jakie zostały wyrzucone lub też wypadły z przejeżdżających aut. Stanowią one bowiem duże zagrożenie w ruchu.

– Przez nieodpowiedzialne zachowanie kierowców lub ich pasażerów na drodze pojawiają się rzeczy, które stwarzają zagrożenie dla innych jej użytkowników. Najczęściej z auta wyrzucane są plastikowe butelki, opakowania po jedzeniu, puszki po napojach – wyjaśnia Łukasz Minkiewicz z lubelskiego oddziału GDDKiA.

Co pewien czas przeprowadzana jest też akcja sprzątania pasa drogowego, czyli otoczenia samej jezdni. Tam bowiem pojawia się sporo śmieci, które wyrzucane są z samochodów. Chodzi nie tylko o te, „wyprodukowane” i wyrzucone przez okno podczas jazdy. Do tego dochodzą nawet odpady wielkogabarytowe czy gruz. Osoby pozostawiające śmieci przy drogach są wielokrotnie rejestrowane przez kamery, a nagrania trafiają na policję.

– Niestety sprzątanie to nie tylko kwestia kultury osobistej. Wiąże się również z kosztami, które ponosi zarządca drogi. Środki na utrzymanie dróg krajowych pochodzą ze Skarbu Państwa, a więc z kieszeni podatników. Ich wysokość w dużej mierze zależy więc od użytkowników dróg. Wystarczy, że będziemy szanowali wspólne dobro i przestrzegali powszechnych zasad czystości, tak jak robimy to w naszych domach – dodaje Łukasz Minkiewicz.

W ubiegłym roku utrzymanie czystości na jezdniach jak też przy drogach w całym kraju wydano ok. 75 mln zł. W niektórych województwach, gdzie kierowcy śmiecą najbardziej, było to po ok. 10 mln zł. Oczywiście kwoty te obejmują także porządkowanie parkingów oraz Miejsc Obsługi Podróżnych.