Kierowcy nie wierzyli w to co widzą. Drogą ekspresową jechał traktor z przyczepą (zdjęcia)
Jadący z prędkością kilkunastu kilometrów na godzinę ciągnik rolniczy został zatrzymany na drodze ekspresowej. O traktorzyście zaalarmowali policję inni kierowcy, którzy w ostatniej chwili omijali wolnobieżny pojazd.


W czwartkowe popołudnie kierowcy poruszający się obwodnicą Lublina dostrzegli ciągnik rolniczy z przyczepą. Traktorzysta jechał drogą ekspresową nic sobie nie robiąc z zagrożenia, jakie stwarza dla innych użytkowników ruchu, a przede wszystkim dla siebie. O wszystkim zaalarmowana została policja.
Funkcjonariusze natychmiast udali się na miejsce. Co chwila otrzymywali też kolejne zgłoszenia od kierowców. Pojazd został zatrzymany w pobliżu węzła Sławinek. Kierowca ciągnika tłumaczył, że… tak go poprowadziła nawigacja.
Jak się okazało, chciał on ekspresówką dotrzeć do węzła Szerokie i tam zjechać na drogę wojewódzką nr 830 Lublin – Nałęczów. Aby w traktor nie wjechało żadne rozpędzone auto, miejsce zdarzenie zabezpieczyli pracownicy służby drogowej. Następnie traktorzysta został doprowadzony do najbliższego zjazdu. Mężczyznę czekają teraz konsekwencje swojego zachowania.
Należy pamiętać, iż drogi ekspresowe przeznaczone są wyłącznie dla pojazdów samochodowych, co oznacza, że nie mogą po nich jeździć pojazdy wolnobieżne, rowery i motorowery oraz właśnie ciągniki rolnicze. Nie wolno się po nich poruszać również pieszym. Wszystko dlatego, że zderzenie z rozpędzonym samochodem mogłoby się zakończyć tragicznie w skutkach.