Kandydaci na prezydenta RP walczą o urząd na… ogórki
Kupujcie ich produkty - tak Rafał Trzaskowski, prezydent Warszawy i kandydat na prezydenta RP kilka dni temu na wiecu wyborczym zachwalał ogórki firmy Bracia Urbanek. Temat podchwycili oponenci polityczni a fakt ten odbił się szerokim echem w Internecie.

Takiego obrotu sprawy mało kto się spodziewał, a już na pewno sama zainteresowana firma, czyli spółka Bracia Urbanek. Otóż kilka dni temu, podczas niedawnej wizyty w Ostrowcu Świętokrzyskim Rafał Trzaskowski przekonywał, że jedną z ról głowy państwa “powinno być promowanie polskich produktów na arenie międzynarodowej”.
Obecny prezydent Warszawy podkreślał, że polscy przedsiębiorcy “nie mają żadnych kompleksów i że mogą podbijać rynki na całym świecie".
"Ogórki Trzaskowskiego" - gdzie są produkowane?
Kandydat na urząd prezydenta RP z ramienia Koalicji Obywatelskiej przedstawił przy tym kilka przykładów rodzimych produktów eksportowych, a na potwierdzenie swych słów pokazał… słoik ogórków firmy Bracia Urbanek.
- Mój przyjaciel wrócił z Mongolii i opowiadał, że właściwie wszędzie, gdzie był, to na każdej półce w każdym sklepie stały ogórki Urbanka albo jakieś inne produkty tej polskiej firmy z Łowicza. Uważam, że trzeba je promować nie tylko w Mongolii, ale na całym świecie. Powinny też być w samolocie prezydenckim - przekonywał na wiecu Rafał Trzaskowski.
Ogórki szybko stały się obiektem medialnej debaty za sprawą posłów PiS. Michał Woś napisał na Facebooku: “Ogórki Trzaskowskiego (niby polska przedsiębiorczość) są z… Niemiec". Do wpisu załączył dwa zdjęcia. Na jednym widać moment z wystąpienia Trzaskowskiego, gdy trzymał w dłoni słoik ogórków. Drugie to zdjęcie słoika ogórków tej samej firmy, o której mówił kandydat PO, ze zbliżeniem na etykietę. A tam czytamy: "Wyprodukowano w Niemczech dla Bracia Urbanek Sp. z o.o.".
Jeszcze tego samego dnia w jednym z prawicowych portali ukazał się tekst pod tytułem: "Trzaskowski zachwalał ‘polskie‘ ogórki i batony. Tyle, że ogórki były niemieckie, a batony amerykańskie".
Dzień po wpisie Wosia kolejny poseł PiS, Adam Andruszkiewicz, opublikował na swoim koncie na platformie X filmik, w którym opowiada o "wpadce Trzaskowskiego". "Panie Rafale, pozdrawiamy z polskiej wsi i polecamy polskie ogórki kiszone. Naprawdę są najlepsze" - mówił Andruszkiewicz.
Wywołana do tablicy spółka Bracia Urbanek poinformowała m.in. że "jako polska firma rodzinna od ponad 40 lat sprzedajemy nasze produkty w Polsce i ponad 25 innych krajach, gdzie budujemy pozytywny wizerunek Polski"; "ponad 200 rolnikom w Polsce gwarantujemy coroczną kontraktację wspierając ich na każdym poziomie współpracy"; "rozwój firmy opieramy na własnym, polskim kapitale".
Skąd pochodzą ogórki firmy Urbanek?
Portal wiadomoscihandlowe.pl ustalił, że prezentowane przez prawicowych polityków zdjęcia produktu firmy Urbanek (ogórki kanapkowe) z napisem na etykiecie ‘wyprodukowane w Niemczech”, to nie są te same, które prezentował Trzaskowski. Polityk PO zachwalał bowiem inne ogórki konserwowe, produkowane w Polsce, jak ponad 99 proc. wszystkich produktów tej firmy. - Tylko jeden produkt z naszego portfolio powstaje za granicą i są to ogórki kanapkowe - usłyszeliśmy od producenta.
Na reakcję Rafała Trzaskowskiego nie trzeba było długo czekać. — Nigdy nie myślałem, że będę to musiał tłumaczyć. To są ogórki firmy Urbanek, rodzinnej firmy z Łowicza, które są produkowane tu w Polsce — przekonuje polityk w opublikowanym w mediach społecznościowych wideo. - Pokazywałem ten słoik w Ostrowcu Świętokrzyskim, ale jak widać nie każdy miał okazję się przyjrzeć. Ogórkami Urbanek zajada się cały świat od Mongolii przez Chile po Stany Zjednoczone i wszystkim one smakują. No, poza kilkoma wyjątkami - kontynuje w materiale kandydat na urząd prezydenta RP, nawiązując przy tym do wpisu Andruszkiewicza.
I podsumował: - Zamiast wietrzyć spisek, po prostu przeproście łowicką firmę Urbanek. A najlepiej po prostu kupcie ich produkty - zaapelował Trzaskowski.