
Prawo i Sprawiedliwość na początku kampanii wyborczej komunikowało, że Karol Nawrocki jest obywatelskim kandydatem na prezydenta, a sama partia popiera jego kandydaturę. Po niedzielnej konwencji w Łodzi, na której przemawiał prezydent Andrzej Duda i Jarosław Kaczyński pojawiły się komentarze, że sztab powoli rezygnuje ze strategii przedstawiania Nawrockiego jako kandydata obywatelskiego. - Naprawdę z niczego nie rezygnujemy, tylko realizujemy strategię, którą przyjęliśmy. Ja bardzo chętnie, z ekspertami, którzy wyciągają bardzo daleko idące wnioski porozmawiam po kampanii i pokażę materiały z tego, jak ta strategia jest realizowana - komentował w programie "Tłit" WP szef sztabu Karola Nawrockiego Paweł Szefernaker. - Ile kosztowała ta konwencja w Łodzi? - zapytał wprost dziennikarz. - Jeszcze do końca to nie jest policzone, ponieważ decyzję o użyciu pewnych materiałów w trakcie konwencji zapadają choćby podczas próby generalnej, która miała miejsce w sobotę, więc pewnie w ciągu parunastu godzin będą ostateczne koszty konwencji. Nie jest to tanie wydarzenie - odparł szef sztabu. Szefernaker podkreślił, że liczą każdy grosz. - Dziś kampania Rafała Trzaskowskiego jest finansowana w dużej mierze z subwencji Platformy Obywatelskiej. A kampania Karola Nawrockiego w ogóle nie będzie finansowana z subwencji ze względu na to, że Prawo i Sprawiedliwość tej subwencji jest pozbawione. To obywatele sfinansowali wczorajszą konwencję - mówił polityk PiS. Prowadzący dopytywał o słowa skarbnika PiS Henryka Kowalczyka, który mówił, że udało się zebrać 10 mln zł. - Na pewno będziemy na pewnym etapie podsumowywać wpłaty, ale gdyby nie było takiego spontanicznego zrywu obywateli, którzy wpłacają na tę kampanię swoje środki, to nie udałoby się zrealizować takiego wielkiego wydarzenia, jakie miało miejsce wczoraj - podsumował Szefernaker.