Innowacje podczas 38. Halowych Mistrzostw Europy w Apeldoorn

System Wavelight, czyli elektroniczny pacemaker stworzony z przesuwających się przed biegaczami światełek na krawężniku bieżni zadebiutuje na imprezie rangi mistrzowskiej, jaką są rozpoczynające się jutro mistrzostwa Europy w Apeldoorn w Holandii (6–9 marca). Jak podkreślają organizatorzy, to niejedyne nowości, które planują wprowadzić na mistrzostwach. Będą to również ułatwienia dla osób z niepełnosprawnościami, rozpowszechnienie lekkiej atletyki w lokalnych społecznościach i zapewnienie widzom niepowtarzalnej rozrywki. Wkrótce przekonamy się, czy to się udało.

Elektroniczny pacemaker zadebiutuje na imprezie mistrzowskiej

System Wavelight – o czym już pisaliśmy TUTAJ – znamy już z wielu mityngów lekkoatletycznych, między innymi zawodów Diamentowej Ligi. Elektroniczny pacemaker był obecny między innymi na Stadionie Śląskim w Chorzowie podczas Memoriału Kamili Skolimowskiej, należącym do cyklu Diamond Leagues. Według najnowszych przepisów zawodnicy byli nawet informowani na specjalnych tablicach, na jaki wynik będzie prowadził określony kolor „światełek”. Jak poinformowali organizatorzy, podczas tegorocznych mistrzostw Europy system także będzie obecny, co powinno pomóc biegaczom w osiągnięciu lepszych wyników.

– Jesteśmy pierwszymi mistrzostwami, które wykorzystują system Wavelight w warunkach rywalizacji – zauważa Van der Lugt, dyrektor ds. wydarzeń w TIG Sports & Events, który wraz z Holenderską Federacją Lekkoatletyczną organizuje wydarzenie. – Europejskie Stowarzyszenie Lekkoatletyczne zatwierdziło jego użycie, co ma być przełomowym rozwiązaniem w historii rozwoju lekkiej atletyki – dodaje.

Nie znamy szczegółów

Co istotne, nie wiemy jeszcze, w jakim tempie ustawiony będzie elektroniczny pacemaker, a więc na jaki wynik ma on prowadzić zawodników. Nie poznaliśmy też informacji o tym, kto będzie o tym decydował (najlepszy zawodnik eliminacji, a może lider tabel?).

Kolejną kwestią może być źle wyglądające dla kibiców w hali i przed telewizorami oddalające się światło przed prowadzącymi, bo nie możemy być pewni, że będą chętni na utrzymanie wysokiego tempa, a jedynie walkę o medale np. na końcówce lub z długiego finiszu.

Na pewno decyzja organizatorów jest pionierska i przyjdzie nam poczekać, czy przyczyni się do lepszego widowiska i bardziej wartościowych wyników.

Kolejne nowości w Apeldoorn

To niejedyna nowość na halowych mistrzostwach Europy. Podczas wydarzenia odbędzie się również pierwsza w historii sztafeta mieszana 4×400 m, a także zintegrowane zawody paralekkoatletyczne, co jest dowodem zaangażowania na rzecz inkluzywności.

– Mamy nawet specjalną trybunę dla widzów z wadami wzroku – mówi Van der Lugt. – Osoby niedowidzące będą miały komentatorów, którzy będą na żywo relacjonować zawody, aby mogli w pełni doświadczyć rywalizacji – wyjaśnia der Lugt.

Kolejną innowacją jest unikalna konstrukcja do pchnięcia kulą, z siatkami bezpieczeństwa zawieszonymi pod sufitem, zamiast tradycyjnych barier naziemnych. Pozwala to na lepszą widoczność przy jednoczesnym zachowaniu standardów bezpieczeństwa.

Wyświetl ten post na Instagramie

Post udostępniony przez European Athletics Indoor Championships Apeldoorn 2025 (@apeldoorn_2025)

Pozostawienie spuścizny

Poza rywalizacją, mistrzostwa mają na celu wywarcie trwałego wpływu na holenderskie społeczeństwo. Slogan wydarzenia – „Moving People” („Poruszyć ludzi”), to nie tylko slogan – to misja. Program aktywizacji społecznej, opracowany we współpracy z prowincją Gelderland, w której mieści się Apeldoorn, przez miniony rok angażował lokalną społeczność w lekkoatletykę. Poczynając od zajęć w szkołach, po masowe wydarzenia biegowe, wdrażano inicjatywę mającą na celu zainspirowanie ludzi do uprawiania lekkiej atletyki także na długo po zakończeniu mistrzostw.

Orkiestra gra tak, jak poprowadzi dyrygent

Przy tak wielu zaangażowanych interesariuszach – w tym European Athletics, władzach lokalnych, przedsiębiorstwach i sponsorach – koordynacja jest niezbędna. Van der Lugt porównuje to do dyrygowania orkiestrą: – Każdy w naszej grupie ma ważną rolę. Jeśli zabraknie jednego, cały występ może się nie udać. Naszym zadaniem jest utrzymanie synchronizacji wszystkich i zapewnienie, by właściwe nuty zostały odegrane we właściwym czasie – przyznaje.

Ta praca obejmuje również przygotowanie się na każdy potencjalny kryzys. 30-stronicowy dokument na wypadek różnych scenariuszy przedstawia ich rozwiązania, od nieszczęść logistycznych po obawy dotyczące bezpieczeństwa.

– Mamy nadzieję, że nie będziemy musieli z tego skorzystać – mówi van der Lugt z uśmiechem. – Ale jesteśmy gotowi praktycznie na wszystko – zaznacza.

Niepowtarzalne wyzwanie w zarządzaniu wydarzeniami sportowymi

Pomimo bogatego doświadczenia TIG w organizacji dużych imprez sportowych – na przykład wyścigu Formuły 1 w Holandii, KLM Open, który jest częścią DP World Tour Golf oraz mistrzostw świata w wioślarstwie i siatkówce plażowej – 38. Halowe Mistrzostwa Europy w Lekkoatletyce stanowiły wyjątkowe wyzwanie. – Większość imprez skupia się na jednym sporcie. W tym wypadku mamy wiele konkurencji, co jest dodatkowym wyzwaniem — wyjaśnia Van der Lugt. – Lekkoatletyka to wiele mini-wydarzeń odbywających się jednocześnie. Planowanie logistyki, rozrywki i wrażeń publiczności w tak wielu różnych konkurencjach sprawia, że ​​jest to jedno z najbardziej złożonych wydarzeń, jakie kiedykolwiek zorganizowaliśmy – przyznaje.

Wszystko gotowe na przyjęcie lekkoatletów i kibiców

Organizatorzy zapewniają, że wszystko jest gotowe na przyjęcie sportowców i kibiców. Emocje są więc już wyczuwalne. Skrupulatne przygotowanie, innowacyjność i poświęcenie komitetu organizacyjnego wkrótce przejdą najważniejszy test. Wkrótce okaże, się, czy 38. Halowe Mistrzostwa Europy w Lekkoatletyce 2025 będą nie tylko zawodami światowej klasy, ale także świętem tego wspaniałego sportu, który jednoczy ludzi.

Źródło:

European-Athletics.com