Ich będzie można podpisać za darmo. TOP 10 graczy Premier League z wygasającymi kontraktami

Letnie okienko transferowe to nie tylko głośne ruchy, kosztujące kosmiczne sumy. To również najlepsza okazja do przechwycenia najciekawszych kąsków z rynku – tak zwanych wolnych agentów. W samej Premier League można znaleźć sporo graczy, którzy na ten moment wraz z 30 czerwca 2025 roku zostaną bez pracodawcy. Kto konkretnie znajduje się w tym gronie? Kilka [...] Artykuł Ich będzie można podpisać za darmo. TOP 10 graczy Premier League z wygasającymi kontraktami pochodzi z serwisu Angielskie Espresso.

Kwi 29, 2025 - 14:05
 0
Ich będzie można podpisać za darmo. TOP 10 graczy Premier League z wygasającymi kontraktami

Letnie okienko transferowe to nie tylko głośne ruchy, kosztujące kosmiczne sumy. To również najlepsza okazja do przechwycenia najciekawszych kąsków z rynku – tak zwanych wolnych agentów. W samej Premier League można znaleźć sporo graczy, którzy na ten moment wraz z 30 czerwca 2025 roku zostaną bez pracodawcy. Kto konkretnie znajduje się w tym gronie?

Kilka nazwisk najprawdopodobniej jesteście wskazać sami bez naszej uprzedniej pomocy. Jednak, czy stać Was na wskazanie aż 10 takich piłkarzy? Jeżeli nie to przychodzimy Wam z pomocą. Oto TOP 10 zawodników klubów Premier League, którym wraz z końcem tego sezonu wygasają kontrakty. Kolejność przestawianych kandydatur jest w pełni przypadkowa.

Ola Aina

Zapewne dla wielu fanów nieśledzących Premier League, jest to nazwisko stosunkowo anonimowe. Tymczasem mamy tutaj do czynienia z poważnym kandydatem do miana najlepszego prawego obrońcy bieżącej kampanii angielskiej ekstraklasy i to w dodatku reprezentującego zespół, który stał się rewelacją rozgrywek – głównie przez doskonałą postawę w formacji defensywnej.

Oczywiście, wciąż największe zasługi przypisuje się duetowi stoperów Nikoli Milenkoviciowi i Murillo czy bramkarzowi Matzowi Selsowi, ale nie można zapominać o udziale Ainy, który szczególnie w pierwszej połowie tegorocznych zmagań był wielką wartością dodaną dla zespołu dowodzonego przez trenera Nuno Espirito Santo. Na słabą rozpoznawalność 28-latka wpływ może mieć także fakt, że w przestrzeni medialnej nie pojawiały się do tej pory właściwie żadne doniesienia o potencjalnym nowym pracodawcy dla Nigeryjczyka.

Wciąż może to rzecz jasna ulec zmianie, bo nad wzmocnieniem pozycji bocznego obrońcy myśli sporo czołowych zespołów Premier League. Aina jest wychowankiem Chelsea. W seniorskim zespole The Blues zdążył jednak rozegrać zaledwie 6 meczów. W 2018 roku wyfrunął do Torino, w którym spędził ponad 5 lat. Szeregi ekipy Tricky Trees zasilił latem 2023 roku podczas pamiętnego szału zakupowego władz z City Ground. Nigeryjczyk został wtedy pozyskany na zasadzie wolnego transferu.

Aina od początku kwietnia leczy uraz łydki, którego nabawił się w starciu z Manchesterem United. Do gry może powrócić jednak już w przyszły weekend. Jego zespół zmierzy się wówczas z Manchesterem City w półfinale Pucharu Anglii.

Trent Alexander-Arnold

Wiedzieliście, że to nazwisko pojawi się w tym zestawieniu. Nawet gdyby tego Pana nie było na zdjęciu głównym to po prostu każdy by się go tutaj spodziewał. W końcu sagą kontraktową gwiazdy Liverpoolu jesteśmy karmieni codziennie od kilku miesięcy.

Oliwy do ognia dolewa sam zainteresowany, który bardzo często rzuca dość sprzeczne sygnały, ale z drugiej strony do tej pory nie powiedział żadnego konkretu w tej sprawie. Na pytania dziennikarzy o swoją przyszłość odpowiada, jakby wyuczonym cytatem, że „nie będzie odnosił się do przyszłości w trakcie sezonu”. Renomowane media zdążyły już jednak donosić, że Anglik jest blisko przenosin do Realu Madryt.

Wielu okrzyknęło go wówczas zdrajcą, pozostali obgryzają paznokcie w oczekiwaniu na oficjalny komunikat, a jeszcze inni rozmyślają, co mogła oznaczać ekspresyjna cieszynka wychowanka 19-krotnych mistrzów Anglii po golu na wagę zwycięstwa z Leicester City w minionej serii gier Premier League. Sprawa Trenta jest nieco podobna do jego stylu gry — nigdy nie wiesz co za chwilę nastąpi i gdzie ostatecznie znajdzie się piłka, albo w tym przypadku jego podpis.

Warto jednak przypomnieć sytuację Bastiana Schweinsteingera sprzed blisko 15 lat. Niemieckiemu pomocnikowi wygasał wówczas kontrakt z Bayernem Monachium. Wśród sympatyków Die Roten aż do ostatniej kolejki Bundesligi panowało przekonanie, że ich wychowanek zdecyduje się opuścić macierzysty klub i wybierze ofertę Realu Madryt. Były reprezentant naszych zachodnich sąsiadów chwycił za mikrofon po ostatnim spotkaniu sezonu, a na stadionie rozległo się wielkie buczenia oraz ogromne gwizdy. Tymczasem Niemiec ogłosił, że przedłużył umowę i pozostaje w stolicy Bawarii na kolejne lata. Brzmi znajomo?

Adama Traore

Fizyczny potwór uwielbiany przez wielu obserwatorów futbolu na Wyspach Brytyjskich. Najlepszy kulturysta wśród skrzydłowych i vice versa. Od pewnego czasu znajduje się jednak na zakręcie swojej piłkarskiej kariery, a trafienie na rynek wolnych agentów zdaje się być tego dobitnym potwierdzeniem. Z drugiej strony nie powinien na nim przebywać zbyt długo.

Gracz Fulham wciąż nie ma jeszcze trójki z przodu w rubryce wieku (w styczniu skończył 29 lat), a jego największe atuty, a więc szybkość, przyspieszenie, dynamika i umiejętność dobrego dogrania do partnerów, wciąż są w stanie objawić się na poziomie Premier League. W 35 potyczkach ligi oraz Pucharu Anglii  spędził na murawie 1705 minut. Wystarczyło mu to na zdobycie 2 bramek oraz 7 asyst.

The Cottagers posiadają w swojej umowie opcję przedłużenia jego kontraktu o kolejny rok. Na ten moment nie zdecydowali się jednak z niej skorzystać, a media nie donosiły o przełomie w ewentualnych negocjacjach. Portal The Standard poinformował, że włodarze Wieśniaków ostateczną decyzję w sprawie Traory i pozostałych piłkarzy z wygasającymi umowami podejmą dopiero po zakończeniu rozgrywek. Wpływ na ich wybór będzie miała ostateczna pozycja w ligowej tabeli.

Thomas Partey

Jeszcze do minionej środy wszystko wskazywało na to, że kapitan reprezentacji Ghany jest na wylocie z kadry Arsenalu i za kilka tygodni oficjalnie pożegna się z londyńskim klubem. Popularna „Orstein Bomba” zmieniła całkowity pogląd na sytuację byłego zawodnika Atletico Madryt.

David Ornstein zaskoczył wielu kibiców The Gunners, gdy przekazał, że zarząd ich klubu negocjuje podpisanie nowego kontraktu z Thomasem Parteyem. Władze wicemistrzów Anglii są otwarci na pozostanie 31-latka na Emirates Stadium. Sam piłkarz oraz jego najbliższa rodzina również chętnie przedłużą swój pobyt w czerwonej części północnego Londynu. Obecnie najbardziej odpowiednia dla Parteya jest oferta jednego dodatkowego roku z możliwym przedłużeniem o kolejny sezon.

Obie strony wciąż nie osiągnęły porozumienia, a jedynie rozpoczęły swoje rozmowy. Wciąż nie można więc być pewnym, czy Ghańczyk nie będzie latem wolnym agentem. Jeżeli ostatecznie tak, by się stało, to możemy spodziewać się dużej kolejki uznanych marek, które chciałaby przechwycić doświadczonego pomocnika.

Ostatni dwumecz z Realem Madryt w ćwierćfinale Ligi Mistrzów był najlepszą reklamą jego umiejętności. Idealnie kontrolował tempo i zdobywał przestrzeń dla swoich kolegów. W tym sezonie do udanej gry w środku pola dołożył też dość przyzwoite liczby (4 bramki i 3 asysty).