I znów kara za przeklinanie od FIA – tym razem w WRC

FIA pokazuje, że nie zamierza ustępować w sprawie języka używanego przez kierowców czołowych serii w oficjalnych wypowiedziach.

Wczoraj zakończył się Rajd Szwecji WRC. Wygrał Elfyn Evans w Toyocie. Najwyżej z Polaków Michał Sołowow/Maciej Baran (Toyota Yaris RC2) na 30. miejscu (12. w WRC2 i 2. w WRC Masters Cup). Na 31. miejscu Jarosław Kołtun/Ireneusz Pleskot (Skoda Fabia RS Rally2) – 13. w WRC2).

Runda ta była pechowa dla Adriena Fourmaux z Hyundaia, który początkowo walczył w czołówce rajdu, ale w sobotę zaliczył dwie wpadki. Najpierw zapomniał zapiąć kasku, a dwa OS-y później zakopał się w zaspie śnieżnej.

Do rywalizacji wrócił dzięki SuperRally w niedzielę. Po zakończeniu jednego z OS-ów, Fourmaux stwierdził w tradycyjnej rozmowie z reporterem: „z*ebaliśmy wczoraj” („We fu*ked up yesterday). Przeprowadzający wywiad przeprosił od razu widzów za „język”, a francuski kierowca potem wyjaśniał, że nie miał zamiaru nikogo obrażać.

Mimo to FIA pozostała nieugięta. Sędziowie uznali, że było to złamanie przepisów FIA dotyczących wypowiedzi i wymierzyli Fourmaux karę €30 tys. Kwotę €10 tys. kierowca musi zapłacić od razu, a €20 tys. jest zawieszone na rok.

To kolejny przypadek kary dla kierowcy WRC po niedawnym ukaraniu Sebastiena Ogiera za krytykowanie decyzji oficjeli. W Formule 1 natomiast kary dostawali Max Verstappen i Charles Leclerc, którzy przeklęli podczas konferencji prasowych.

fot. Red Bull Content Pool

Artykuł I znów kara za przeklinanie od FIA – tym razem w WRC pochodzi z serwisu powrotroberta.pl - Info o F1, Kubicy i Polakach.