Graliśmy w Chernobylite 2: Exclusion Zone. Zona czeka na kolejnych śmiałków
Nie będę ściemniał, że pierwsza odsłona Chernobylite mnie do siebie przekonała. Otwarty świat, crafting, survival, elementy horroru wymieszane w strzelankowym kociołku. Brzmi jak przepis na sukces osiągnięty na pecetowym rynku, niekoniecznie ...
Nie będę ściemniał, że pierwsza odsłona Chernobylite mnie do siebie przekonała. Otwarty świat, crafting, survival, elementy horroru wymieszane w strzelankowym kociołku. Brzmi jak przepis na sukces osiągnięty na pecetowym rynku, niekoniecznie ...