
Zapowiedzi Donalda Trumpa o zmniejszeniu zaangażowania USA w NATO i przyjazne gesty wobec Putina sprawiły, że odżyły obawy, iż rozochocona tym Rosja może zaatakować kolejne państwa w Europie. Pytanie tylko, czy Kreml po trzech latach pełnoskalowej wojny w Ukrainie, ma takie zdolności lub kiedy będzie je miał.