Duda znów podpadnie PiS. Oto co powiedział o wsparciu dla Nawrockiego

Andrzej Duda nie ma zamiaru popierać kandydatury Karola Nawrockiego na prezydenta. – Nie będę uczestniczył w żadnych konwencjach wyborczych ani wiecach. Już miałem swoją kampanię wyborczą. Uważam, że urzędujący prezydent nie powinien publicznie popierać kandydatów na wiecach wyborczych – powiedział w rozmowie z "Super Expressem". Kiedy oficjalnie poprze pan kandydaturę Karola Nawrockiego? – tak brzmiało pytanie, które dziennikarz "Super Expressu" Grzegorz Zasępa zadał prezydentowi Andrzejowi Dudzie. Odpowiedź może być zaskakująca. – Nie będę uczestniczył w żadnych konwencjach wyborczych ani wiecach. Już miałem swoją kampanię wyborczą. Uważam, że urzędujący prezydent nie powinien publicznie popierać kandydatów na wiecach wyborczych – odparł Duda. – Natomiast nie ukrywam swoich preferencji. Jeżeli patrzymy na programy wyborcze, to Karol Nawrocki jest kandydatem, który w największym stopniu odpowiada tym wartościom – dodał. – Andrzej Duda jest jeden i Karol Nawrocki jest jeden. Każdy człowiek jest indywidualnością. W niektórych aspektach Karol Nawrocki nigdy nie będzie Andrzejem Dudą, a Andrzej Duda nigdy nie będzie Karolem Nawrockim. Tak po prostu jest i nie ma sensu próbować robić z nich identycznych polityków – podkreślił prezydent w rozmowie z "SE". PiS na ratunek Nawrockiemu Fakt, że Duda jest zdystansowany wobec Nawrockiego może, ale nie musi dziwić. Już od dawna niespecjalnie afiszował się z poparciem dla kandydata PiS. Bodajże raz zaprosił go do Pałacu Prezydenckiego, pojawia się z nim (jako prezesem IPN) na uroczystościach państwowych. Ale nie zawitał nigdy na jego konwencję, nie poparł go bezpośrednio. A poparcie Nawrockiemu jest niezwykle potrzebne. Na jego ostatniej konwencji w podwarszawskich Szeligach pojawił się sam Jarosław Kaczyński, który jeszcze niedawno zarzekał się, że nie zamierza angażować się w kampanię wyborczą Nawrockiego. Sondaże pokazują, że kandydat PiS ma problemy w kampanii. Traci poparcie, ściga go Sławomir Mentzen z Konfederacji. W pozostałych kwestiach politycznych Duda mówi językiem PiS. W wywiadzie z "SE" wyraził opinię, że relacje polsko-amerykańskie są nadal jedyną szansą dla naszego bezpieczeństwa. Nie omieszkał też skrytykować Donalda Tuska i Unii Europejskiej.

Mar 4, 2025 - 12:37
 0
Duda znów podpadnie PiS. Oto co powiedział o wsparciu dla Nawrockiego
Andrzej Duda nie ma zamiaru popierać kandydatury Karola Nawrockiego na prezydenta. – Nie będę uczestniczył w żadnych konwencjach wyborczych ani wiecach. Już miałem swoją kampanię wyborczą. Uważam, że urzędujący prezydent nie powinien publicznie popierać kandydatów na wiecach wyborczych – powiedział w rozmowie z "Super Expressem". Kiedy oficjalnie poprze pan kandydaturę Karola Nawrockiego? – tak brzmiało pytanie, które dziennikarz "Super Expressu" Grzegorz Zasępa zadał prezydentowi Andrzejowi Dudzie. Odpowiedź może być zaskakująca. – Nie będę uczestniczył w żadnych konwencjach wyborczych ani wiecach. Już miałem swoją kampanię wyborczą. Uważam, że urzędujący prezydent nie powinien publicznie popierać kandydatów na wiecach wyborczych – odparł Duda. – Natomiast nie ukrywam swoich preferencji. Jeżeli patrzymy na programy wyborcze, to Karol Nawrocki jest kandydatem, który w największym stopniu odpowiada tym wartościom – dodał. – Andrzej Duda jest jeden i Karol Nawrocki jest jeden. Każdy człowiek jest indywidualnością. W niektórych aspektach Karol Nawrocki nigdy nie będzie Andrzejem Dudą, a Andrzej Duda nigdy nie będzie Karolem Nawrockim. Tak po prostu jest i nie ma sensu próbować robić z nich identycznych polityków – podkreślił prezydent w rozmowie z "SE". PiS na ratunek Nawrockiemu Fakt, że Duda jest zdystansowany wobec Nawrockiego może, ale nie musi dziwić. Już od dawna niespecjalnie afiszował się z poparciem dla kandydata PiS. Bodajże raz zaprosił go do Pałacu Prezydenckiego, pojawia się z nim (jako prezesem IPN) na uroczystościach państwowych. Ale nie zawitał nigdy na jego konwencję, nie poparł go bezpośrednio. A poparcie Nawrockiemu jest niezwykle potrzebne. Na jego ostatniej konwencji w podwarszawskich Szeligach pojawił się sam Jarosław Kaczyński, który jeszcze niedawno zarzekał się, że nie zamierza angażować się w kampanię wyborczą Nawrockiego. Sondaże pokazują, że kandydat PiS ma problemy w kampanii. Traci poparcie, ściga go Sławomir Mentzen z Konfederacji. W pozostałych kwestiach politycznych Duda mówi językiem PiS. W wywiadzie z "SE" wyraził opinię, że relacje polsko-amerykańskie są nadal jedyną szansą dla naszego bezpieczeństwa. Nie omieszkał też skrytykować Donalda Tuska i Unii Europejskiej.