8,10% na KO Cyfrowy Zysk czyli ekstremalny minimalizm w BOŚ
Pierwotnie planowałem napisać o KO Velo, ale bank ten niedawno zjechał już do stawki 5,50% i utrzymał ją w kolejnej edycji, która ruszyła wczoraj a to zdecydowanie za mało by wracać do tego banku. Zajrzymy zamiast tego na nieoczekiwaną ofertę, która stała się liderem rankingu marcowego dla kont i jest bardzo osobliwa.Reklama wygląda całkiem fajnie, ale raczej nic poza tym. Sęk w tym, że owe 8,10% jest ograniczone do malutkiej kwoty 5.000 zł. Przyznam szczerze, że nie pamiętam by kiedykolwiek w całej historii bloga jakikolwiek bank zaoferował tak niski limit dla promocyjnej stawki.Do tej pory minimalny wabik, który przez długi czas był normą był na poziomie 10k. Sprawę pogarsza fakt, że przecież w skali kilkunastu lat realna wartość danej puli maleje, więc oferta jest jeszcze mniej atrakcyjna. Tym bardziej, że powyżej 5k oprocentowanie spada do zaledwie 2%, więc trzymanie tam kasy ponad limit promocyjny jest kompletnie nieopłacalne.Gdyby poszperać w historii można znaleźć oferty nawet z limitem 3k w nieistniejącym już Kredyt Bank, ale takie oferty były opłacalne ze względu na fakt, że nie miały limitu czasowego. Coś na wzór obecnej Velo Skarbonki, na której dalej mamy 6,50% więc warto tam trzymać dalej środki.Tymczasem BOS informuje wprost, że oferta jest ważna tylko do 14 maja 2025 zaś po tym terminie oprocentowanie spadnie do oprocentowania zgodnego ze standardową tabelą.Jeżeli ktoś dopiero zaczyna oszczędzanie może się zainteresować ofertą BOS, jednak jak sądzę zdecydowana większość czytelników ominie ten bank z daleka. Jak widać banki w dalszym ciągu testują krańcowy poziom minimalizmu. Wątpię czy da się zaoferować ofertę z jeszcze niższym limitem, chociaż kto to wie? Banki lubią testować krańcowe zachowania klientów jak chociażby wymóg wydawania 2000 zł co miesiąc dla lepszej stawki na KO. Może więc wkrótce zobaczymy jeszcze bardziej absurdalne 10% z limitem 1000 zł...

Pierwotnie planowałem napisać o KO Velo, ale bank ten niedawno zjechał już do stawki 5,50% i utrzymał ją w kolejnej edycji, która ruszyła wczoraj a to zdecydowanie za mało by wracać do tego banku. Zajrzymy zamiast tego na nieoczekiwaną ofertę, która stała się liderem rankingu marcowego dla kont i jest bardzo osobliwa.
Reklama wygląda całkiem fajnie, ale raczej nic poza tym. Sęk w tym, że owe 8,10% jest ograniczone do malutkiej kwoty 5.000 zł. Przyznam szczerze, że nie pamiętam by kiedykolwiek w całej historii bloga jakikolwiek bank zaoferował tak niski limit dla promocyjnej stawki.
Do tej pory minimalny wabik, który przez długi czas był normą był na poziomie 10k. Sprawę pogarsza fakt, że przecież w skali kilkunastu lat realna wartość danej puli maleje, więc oferta jest jeszcze mniej atrakcyjna. Tym bardziej, że powyżej 5k oprocentowanie spada do zaledwie 2%, więc trzymanie tam kasy ponad limit promocyjny jest kompletnie nieopłacalne.
Gdyby poszperać w historii można znaleźć oferty nawet z limitem 3k w nieistniejącym już Kredyt Bank, ale takie oferty były opłacalne ze względu na fakt, że nie miały limitu czasowego. Coś na wzór obecnej Velo Skarbonki, na której dalej mamy 6,50% więc warto tam trzymać dalej środki.
Tymczasem BOS informuje wprost, że oferta jest ważna tylko do 14 maja 2025 zaś po tym terminie oprocentowanie spadnie do oprocentowania zgodnego ze standardową tabelą.
Jeżeli ktoś dopiero zaczyna oszczędzanie może się zainteresować ofertą BOS, jednak jak sądzę zdecydowana większość czytelników ominie ten bank z daleka. Jak widać banki w dalszym ciągu testują krańcowy poziom minimalizmu.
Wątpię czy da się zaoferować ofertę z jeszcze niższym limitem, chociaż kto to wie? Banki lubią testować krańcowe zachowania klientów jak chociażby wymóg wydawania 2000 zł co miesiąc dla lepszej stawki na KO. Może więc wkrótce zobaczymy jeszcze bardziej absurdalne 10% z limitem 1000 zł...