Czy bank odpowiada za wypłatę pieniędzy na podstawie podrobionego podpisu?
Bank jest właścicielem pieniędzy wpłaconych na konto, acz ma obowiązek zapewnić im bezpieczeństwo i zwrócić klientowi, to oczywista oczywistość. Czy bank ponosi odpowiedzialność, jeśli wypłata pieniędzy nastąpiła na podstawie podrobionego podpisu klienta? Czy jest to zobowiązanie należytej staranności, a więc bank, który wprowadził i zastosował odpowiednie procedury, jest wolny od odpowiedzialności? Czy jednak obowiązek zwrotu ... Dowiedz się więcej Tekst Czy bank odpowiada za wypłatę pieniędzy na podstawie podrobionego podpisu? pojawił się poraz pierwszy w Czasopismo Lege Artis.
Bank jest właścicielem pieniędzy wpłaconych na konto, acz ma obowiązek zapewnić im bezpieczeństwo i zwrócić klientowi, to oczywista oczywistość. Czy bank ponosi odpowiedzialność, jeśli wypłata pieniędzy nastąpiła na podstawie podrobionego podpisu klienta? Czy jest to zobowiązanie należytej staranności, a więc bank, który wprowadził i zastosował odpowiednie procedury, jest wolny od odpowiedzialności? Czy jednak obowiązek zwrotu wpłaconych środków jest zobowiązaniem rezultatu — a więc bank ma tak działać, żeby pieniądze były bezpieczne?
wyrok Sądu Najwyższego z 6 sierpnia 2024 r. (II CSKP 1951/22)
Środki pieniężne zgromadzone na rachunku bankowym są wierzytelnością posiadacza rachunku wobec banku o wypłatę określonej sumy w pieniądzu. Obowiązkiem banku jest zwrot zgromadzonych na rachunku środków na każde żądanie posiadacza rachunku. Odpowiedzialność banku z tego tytułu trwa aż do spełnienia świadczenia. Dokonanie wypłaty pieniędzy na rzecz osoby nieuprawnionej, nie zwalnia banku od obowiązku wykonania zobowiązania względem posiadacza rachunku. Bank nie może zwolnić się od odpowiedzialności na tej podstawie, że spełnił wymagania co do zachowania należytej staranności (art. 355 kc). Posiadacz rachunku zachowuje wówczas prawo żądania zwrotu przechowywanych środków, a ewentualna odpowiedzialność odszkodowawcza banku może tylko uzupełniać obowiązek wypłaty wkładu.
opis stanu faktycznego:
- sprawa zaczęła się od przestępczego procederu głównego księgowego spółki, który przy wykorzystaniu sfałszowanych czeków wystawionych na rachunek firmy wyprowadził z jej konta bankowego 6 mln złotych;
- oszustwo polegało na podrabianiu odręcznych podpisu członków zarządu, zarówno na samych czekach (292 szt.), jak i wnioskach o wydanie blankietów (25 szt.);
- (też ciekawe: proceder trwał tak długo także dlatego, że bank przekazywał dokumenty dla audytorów głównemu księgowemu — dzięki czemu mógł on fałszować dane i ukrywać transakcje);
- po wykryciu operacji spółka zamówiła prywatną opinię grafologiczną, w której pojawiło się sformułowanie, iż w przypadku bardziej nieczytelnych podpisów „stopień niespontanicznego nakreślenia jest tak znaczący”, że bankowcom powinno zapalić się czerwone światło;
art. 50 ust. 2 prawa bankowego
Bank dokłada szczególnej staranności w zakresie zapewnienia bezpieczeństwa przechowywanych środków pieniężnych.
art. 65 pr.bank.
Bank dokonujący wypłat z rachunku bankowego jest obowiązany sprawdzić autentyczność i prawidłowość formalną dokumentu stanowiącego podstawę do wypłaty oraz tożsamość osoby dającej zlecenie.
art. 355 § 2 kodeksu cywilnego
Należytą staranność dłużnika w zakresie prowadzonej przez niego działalności gospodarczej określa się przy uwzględnieniu zawodowego charakteru tej działalności.
- zatem spółka — wychodząc z założenia, iż wypłata pieniędzy z jej rachunku na podstawie podrobionego podpisu oznacza rażące zaniedbanie w ochronie powierzonych mu środków — pozwała bank o zwrot kwoty 6 mln złotych;
orzeczenie sądu:
- sąd I instancji stwierdził, że chociaż podstawowym obowiązkiem banku jest zapewnienie ochrony pieniędzy powierzonych przez klientów, to ewentualna odpowiedzialność wynika z naruszenia procedur bezpieczeństwa; owszem, biegli potwierdzili podrobienie podpisów — ale przecież pracownicy banku nie są grafologami, więc mogli nie dostrzec ich nieautentyczności, co wyklucza zarzut nieprawidłowej autoryzacji wypłaty;
- odmiennie rzecz rozstrzygnął sąd odwoławczy: wynikające z umowy rachunku bankowego zobowiązanie do przechowywania powierzonych pieniędzy i ich zwrotu na żądanie klienta jest zobowiązaniem rezultatu, a nie należytej staranności, zatem bank nie może się zwolnić ze swych obowiązków powołując się na to, że należytą staranność zachował;
- skoro więc posiadacz rachunku oddał na przechowanie określoną kwotę, a bank odmówił jej zwrotu, to umowa nie została wykonana prawidłowo, zatem pieniądze musi oddać;
skarga kasacyjna banku:
- we wniesionej skardze kasacyjnej bank zarzucił, że taka wykładnia bazuje na błędnej koncepcji nieograniczonej odpowiedzialności banku za działania osoby trzeciej, tj. pracownika klienta — zaś prawidłowa ocena powinna być taka, że bank odpowiada za brak należytej staranności, ale nie za to, że nie wychwycono sfałszowanych czeków;
- zarazem zwrócił uwagę, że sąd powinien był zawiesić postępowanie do czasu prawomocnego orzeczenia w sprawie karnej oszusta;
orzeczenie Sądu Najwyższego:
- odnosząc się do tych argumentów SN przypomniał, iż konstrukcja umowy rachunku bankowego polega na przeniesieniu własności wpłaconych pieniędzy na bank, z obowiązkiem ich przechowywania i zapewnienia ich bezpieczeństwa, a także zwrotu na każde żądanie klienta;
- konsekwencją zawarcia umowy i wpłacenia pieniędzy do banku jest powstanie po stronie klienta wierzytelności o wypłatę określonej sumy;
Bank przyjmuje obowiązki depozytariusza, z którym związana jest powinność zwrotu zgromadzonych na rachunku środków na każde żądanie posiadacza rachunku i odpowiedzialność banku z tego tytułu trwa aż do chwili, gdy nastąpi rzeczywiste spełnienie świadczenia.
- skoro więc możliwa była wypłata osobie nieuprawnionej na podstawie podrobionego podpisu i sfałszowanej dyspozycji — bank nie może uwolnić się z obowiązku zwrotu pieniędzy z powołaniem się na zachowanie należytej staranności wymaganej w obrocie profesjonalnym (art. 355 par. 2 kc);
- bo chociaż żaden przepis nie mówi w jaki sposób bank ma badać tożsamość osób uprawnionych do dysponowania rachunkiem, jest oczywiste, że ma to robić skutecznie, tj. w sposób zapewniający bezpieczeństwo zgromadzonych środków;
- nie ma przy tym znaczenia, że fałszerstwa nie wychwycili pracownicy banku: wszakże to zobowiązany na podstawie umowy ponosi odpowiedzialność za działania i zaniechania osób, którym powierza lub z których pomocą wykonywa zobowiązanie;
- ba, zaniedbanie polegało także na tym, iż mimo wyraźnego polecenia bank przekazywał głównemu księgowemu dokumentację przeznaczoną dla audytorów, co umożliwiło utrzymanie w tajemnicy wypłat;
- wcale nie na marginesie SN podkreślił, że sąd nie musiał zawieszać postępowania do czasu rozstrzygnięcia sprawy karnej: skoro właścicielem pieniędzy był bank, i to on poniósł szkodę wskutek działań oszusta-fałszerza, to ma on wobec sprawcy własne roszczenie — która to sprawa nie ma związku z postępowaniem w/s zwrotu pieniędzy na rzecz spółki.
Biorąc pod uwagę taką interpretację SN oddalił skargę kasacyjną banku jako bezzasadną.
Tekst Czy bank odpowiada za wypłatę pieniędzy na podstawie podrobionego podpisu? pojawił się poraz pierwszy w Czasopismo Lege Artis.