Ceny mleka mogą wzrosnąć nawet o 12 proc. Czy zdrożeje też masło? [ANALIZA]
Analitycy PKO BP przewidują, że ceny mleka w tym roku będą rosnąć nawet o 12 procent. Eksperci wskazują też, że jest wiele czynników, które mogą windować ceny masła. Co będzie wpływać na branże mleczarską w najbliższym czasie?
![Ceny mleka mogą wzrosnąć nawet o 12 proc. Czy zdrożeje też masło? [ANALIZA]](https://static.wiadomoscihandlowe.pl/images/2025/04/08/579919.webp?#)
Polska awansuje na podium producentów mleka w UE?
W swojej analizie eksperci z PKO Banku Polskiego zwracają uwagę na zaplecze surowcowe dla polskich mleczarń. Jak można przeczytać w Agro Nawigatorze, w całej Unii Europejskiej w ostatnim kwartale 2024 roku dostawy mleka wzrosły o 0,7 proc., ale już w styczniu 2025 r. spadły o 0,3 proc. W tym samym czasie w Polsce dynamika skupu mleka wyniosła +2,8% r/r za ostatni kwartał 2024 r. oraz o +3% r/r w styczniu 2025 r.
– Polska wyróżniała się na tle Unii dynamicznym wzrostem, zbliżając się do Holandii pod względem wielkości produkcji. Niewykluczone, że w 2025 roku Polska stanie się 3. producentem mleka w UE – zapowiadają analitycy PKO BP.
Ceny mleka w skupie mogą rosnąć przez wzrost eksportu do Chin
Z danych przedstawionych w Agro Nawigatorze wynika, że w wartość polskiego sprzedaży zagranicznej produktów mleczarskich w 2024 roku zwiększyła się o 7,5 proc. w ujęciu rok do roku. Jednak wzrost wyrażony w PLN wyniósł już znacznie mniej, bo 1,4 proc. Wynik byłby pewnie jeszcze gorszy gdyby nie rewelacyjne dane z IV kwartału 2024 roku, kiedy to eksporty polskich produktów mlecznych wzrósł odpowiednio 15,5 proc. oraz o 4,6% r/r.
Zdaniem ekonomistów, eksport produktów mlecznych z Polski nadal powinien utrzymywać tendencję wzrostową, ale jednocześnie zwracają uwagę, że dość silny kurs złoty ogranicza konkurencyjność polskich dostawców.
Pozytywnie na rozwój eksportu polskich produktów mleczarskich może wpływać ożywienie w ostatnich miesiącach popytu na rynkach azjatyckich, a zwłaszcza w Chinach. Cały rok 2024 rok nasz sektor mleczarski zamknął spadkiem sprzedaży produktów na rynek chiński o 28 proc. Jednak już ostatni kwartał 2024 roku przyniósł wzrost o 9,5 proc. Rewelacyjnym pod tym względem był początek tego roku – w styczniu eksport do Chin był wyższy aż o 53 proc. r/r. Może to wiązać się ze spadkiem produkcji mleka w Australii oraz spadku dynamiki dostaw białego surowca w Nowej Zelandii.
– Mimo pojawiających się sygnałów poprawy popytu w Państwie Środka, wciąż występuje duża niepewność co do sprzedaży na ten rynek., m.in. z uwagi na wzrost produkcji wewnętrznej – przestrzegają analitycy PKO BP.
Cła USA mogą negatywnie odbić się polskiej branży mleczarskiej
Ekonomiści w swojej analizie zwracają uwagę również na to, że wyzwaniem dla branży mleczarskiej może być polityka celna USA Wynika to z dość dużego udziału Stanów Zjednoczonych w unijnym eksporcie serów. Mówił też o tym dr hab. Łukasz Ambroziak z Instytutu Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej.
– Cła wprowadzone przez Donalda Trumpa znacznie bardziej dotkną kraje Europy Zachodniej. Zwłaszcza te państwa, które mają silne marki handlowe doskonale rozpoznawalne na rynku amerykańskim. Mowa tu głównie o serach, oliwie czy winach z takich państw jak Włochy, Francja, Holandia czy Niemcy – mówił prof. Ambroziak w komentarzu dla Wiadomości Handlowych.
W podobnym duchu wypowiada się także Agnieszka Maliszewska, dyrektorka Polska Izby Mleka, która zwraca uwagę że cła wprowadzone przez administrację prezydenta Donalda Trumpa mogą mieć istotny wpływ na polski sektor mleczarski.
– Chociaż Polska nie jest bezpośrednio wymieniana w kontekście tych taryf, to jako część UE może odczuć ich skutki w kilku kluczowych obszarach. Unia Europejska w odpowiedzi rozważa retorsje na amerykańskie produkty rolno-spożywcze, co może jeszcze bardziej zaostrzyć konflikt. Zgodnie z danymi KE, USA są drugim największym rynkiem eksportowym dla unijnych produktów rolno-spożywczych. To sprawia, że polskie produkty mleczne stają się mniej konkurencyjne cenowo na rynku amerykańskim, co może prowadzić do spadku eksportu – komentuje szefowa Polskiej Izby Mleka.
Pryszczyca zagrożeniem dla unijnego i polskiego mleczarstwa
Eksperci rynkowi zwracają też uwagę na zagrożenie jakie wynika z pryszczycy, która szerzy się u zwierząt hodowlanych w krajach sąsiadujących z Polska. Wręcz dramatyczna sytuacja jest na Słowacji, gdzie zdecydowano się wprowadzić z tego powodu stan wyjątkowy.
– Zagrożenie dla unijnego sektora mleczarskiego stwarza pryszczyca, która w przypadku dalszego rozprzestrzeniania się i ewentualnego przeniesienia do Polski może wywołać ograniczenia w międzynarodowym handlu – wyjaśniają analitycy PKO BP.
O tym, że jest to poważne zagrożenie świadczą też środki zapobiegawcze jakie wprowadziły polskie władze. Obecnie wzmożoną kontrolą został objęty transporty produktów pochodzenia zwierzęcego na lotniskach i w portach.
MSWiA może też w jeszcze większym stopniu ograniczyć ruch towarowego dla samochodów transportujących żywe zwierzęta, produkty pochodzenia zwierzęcego oraz obornik, słomę i siano. Już teraz taki tranzyt odbywa się jedynie w 10 wyznaczonych punktach kontrolnych na przejściach granicznych.
Ceny mleka w Polsce podążają za światowymi trendami
Według danych GUS, w lutym 2025 roku przeciętna cena skupu mleka w Polsce była wyższa o 10,7 proc. r/r, ale nieznacznie, bo o 0,9 proc. niższa niż w styczniu.
– Przeciętna cena skupu mleka w Polsce wpisuje się w zmiany na światowym rynku. Indeks cen produktów mlecznych FAO w marcu 2025 roku był wyższy o 20 proc. rok do roku. Szczególnie widoczny był wzrost cen masła (+25%) i serów (+23%) – zauważają ekonomiści banku PKO.
Analitycy prognozują utrzymanie się dodatniej rocznej dynamiki cen skupu mleka w nadchodzących miesiącach. Z koli średnie ceny mleka w 2025 r. mogą rosnąc w przedziale od 2 do 12 proc. rok do roku, ale w drugiej połowie ta dynamika ma być słabsza, a nawet jest możliwy ich spadek do -5 proc.
– Niższe tempo wzrostu produkcji, wzrost popytu oraz presja kosztów sprzyjać będą scenariuszowi wyższych cen. Ryzykiem są uwarunkowania pogodowe, polityka celna czy też zagrożenia związane z pryszczycą – zastrzegają analitycy.
Ceny masła będą dalej rosnąć?
Co prawda ceny masła w Polsce w ostatnim czasie nieco spadły, w porównaniu do szczytów z grudnia 2024 roku, ale nadal utrzymywały historycznie wysoki poziom. I wiele wskazuje na to, że masła będzie dalej drożeć.
– W ostatnich tygodniach widzimy wzmożone zainteresowanie tym surowcem, co może przełożyć się na dalszy wzrost cen masła – uważa Paweł Gaca, Prezes Spółdzielczej Mleczarni Spomlek.
Stawki za masło na pewno wywinduje też okres Wielkanocy, bo tradycyjne w tym czasie rośnie popyt na produkty mleczne, w tym masło, które jest niezbędne do wypieków i dań wielkanocnych. Ale coraz większą rolę będą odgrywać także czynniki geopolityczne.
– Każde zawirowanie w polityce światowej może przełożyć się na ceny surowców, w tym tłuszczu mlecznego. Dlatego prognozy dotyczące cen masła obarczone są sporym ryzykiem – podkreśla Paweł Gaca.