Byliśmy na otwarciu pierwszej polskiej kliniki aborcyjnej. "Jak się chce, to można"
— Tu się będą odbywały aborcje grupowe. Oznacza to, że będziemy zapraszać kilka osób na aborcje tabletkami, bo nie ma innego sposobu, żeby pozbyć się stygmy i wstydu. Chcemy kobietom pokazać, że nie są w tym same — mówiła Justyna Wydrzyńska z Aborcyjnego Dream Teamu podczas spotkania prasowego w pierwszej w Polsce Przychodni Aborcyjnej AboTak. — Chciałyśmy, żeby to miejsce odzwierciedlało rzeczywistość aborcyjną w 2025 r., a mianowicie to, że większość aborcji jest robiona tabletkami w warunkach domowych. Właśnie tę domową atmosferę chciałyśmy oddać — mówiła Kinga Jedlińska z Women Help Women.
— Tu się będą odbywały aborcje grupowe. Oznacza to, że będziemy zapraszać kilka osób na aborcje tabletkami, bo nie ma innego sposobu, żeby pozbyć się stygmy i wstydu. Chcemy kobietom pokazać, że nie są w tym same — mówiła Justyna Wydrzyńska z Aborcyjnego Dream Teamu podczas spotkania prasowego w pierwszej w Polsce Przychodni Aborcyjnej AboTak. — Chciałyśmy, żeby to miejsce odzwierciedlało rzeczywistość aborcyjną w 2025 r., a mianowicie to, że większość aborcji jest robiona tabletkami w warunkach domowych. Właśnie tę domową atmosferę chciałyśmy oddać — mówiła Kinga Jedlińska z Women Help Women.