Armia USA zrezygnowała z radia. Przesyłają dane w ten sposób
Na współczesnym polu walki każda emisja radiowa to odpowiednik wywieszenia wielkiego transparentu „Tu jestem, zrzuć na mnie bombę!”, a punkty dowodzenia nie mogą przecież obejść się bez lokalnej sieci bezprzewodowej łączącej wszystkie urządzenia. Pewna firma ze Szkocji znalazła rozwiązanie tego problemu. Zobacz nasz film ze stoiska producenta LiFi, firmy PureLiFi na targach MWC PureLiFi, bo […] Artykuł Armia USA zrezygnowała z radia. Przesyłają dane w ten sposób pochodzi z serwisu ANDROID.COM.PL - społeczność entuzjastów technologii.


Na współczesnym polu walki każda emisja radiowa to odpowiednik wywieszenia wielkiego transparentu „Tu jestem, zrzuć na mnie bombę!”, a punkty dowodzenia nie mogą przecież obejść się bez lokalnej sieci bezprzewodowej łączącej wszystkie urządzenia. Pewna firma ze Szkocji znalazła rozwiązanie tego problemu.
Zobacz nasz film ze stoiska producenta LiFi, firmy PureLiFi na targach MWC
PureLiFi, bo to o niej mowa, rozwija technologię bezprzewodowych sieci lokalnych wykorzystujących jako nośnik inny kawałek spektrum fal elektromagnetycznych: światło.
Sieci LiFi przesyłają dane za pośrednictwem bliskiej podczerwieni, a komunikujące się ze sobą urządzenia nie muszą „widzieć się” bezpośrednio, bo do przesyłania danych wystarczą odbicia światła.
Jak łatwo się natomiast domyślić, każda fizyczna przeszkoda taka jak ściana – nawet jeśli jest płócienna, jak ściana namiotu – zatrzymuje rozchodzenie się transmisji.
LiFi to idealna sieć dla służb, wywiadu i wojska
W przypadku zastosowań konsumenckich to wada. W końcu chodzi o to, żeby postawić router w jednym miejscu, a potem móc swobodnie chodzić po domu i mieć internet wszędzie.
Jednak to, co spowodowało, że znana od wielu lat technologia LiFi, jak do tej pory nie podbiła rynku, stało się jej największą zaletą dla całkiem innych odbiorców.
Pierwszym są wszelkiego rodzaju „służby”: wywiad, kontrwywiad, policja – wszystkie te organizacje cenią sobie możliwość komunikacji w sposób dyskretny. LiFi z samej swojej natury sprawia, że sieci lokalne stają się odporne na podsłuchiwanie w samej warstwie fizycznej.
„A okna? Co, jeśli ktoś z odpowiednim sprzętem będzie podglądał przez okno?” – zapytałem Alistaira Banhama, prezesa PureLiFi podczas spotkania na stoisku firmy na targach MWC .
Rzeczywiście, mógłby coś przechwycić. Ale musiałby się znajdować o pół metra od okna, a w dodatku, ze względu na rozproszony charakter transmisji, mógłby przechwycić tylko jej fragmenty, a nie spójną całość. No i musiałby najpierw odpowiedzieć na pytanie: Co ty robisz w moim ogródku? – podsumowuje Banham.


Zalety sieci lokalnej, której transmisje pozostają w granicach pomieszczenia, w którym się znajduje, doceniła też armia USA. Jej przedstawiciele zakupili „tysiące” zestawów urządzeń LiFi do użycia w wysuniętych punktach dowodzenia i polowych sztabach w jednostkach rozmieszczonych w Europie.
Źródło: oprac. własne. Zdjęcie otwierające: Fot. Konstanty Młynarczyk / Android.com.pl
Część odnośników to linki afiliacyjne lub linki do ofert naszych partnerów. Po kliknięciu możesz zapoznać się z ceną i dostępnością wybranego przez nas produktu – nie ponosisz żadnych kosztów, a jednocześnie wspierasz niezależność zespołu redakcyjnego.
Artykuł Armia USA zrezygnowała z radia. Przesyłają dane w ten sposób pochodzi z serwisu ANDROID.COM.PL - społeczność entuzjastów technologii.