Alpine ma najbardziej atrakcyjne miejsce dla kierowcy na sezon 2026
Plotki mówiące o tym, że nowy silnik Mercedesa będzie bardzo mocny oznaczają, że zespół Alpine ma najbardziej atrakcyjne miejsce dla kierowcy na sezon 2026. Będą […] Na Cyrk F1 znajduje się więcej artykułów na temat Formuły 1.


Plotki mówiące o tym, że nowy silnik Mercedesa będzie bardzo mocny oznaczają, że zespół Alpine ma najbardziej atrakcyjne miejsce dla kierowcy na sezon 2026. Będą mogli przebierać w ofertach i wybrać najlepszego kandydata. To może być również powód dlaczego nie zdecydowali się na szybki debiut Franco Colapinto.
Wprowadzenie zupełnie nowych bolidów i silników od 2026 roku na 100% bardzo zmieni panujący w Formule 1 układ sił. Dopóki nowe bolidy nie wyjadą na tor podczas testów (pierwsza tura jest planowana na ostatnie dni stycznia 2026 roku), to nie będziemy wiedzieć kto zrobił najlepszą konstrukcję. Pojawia się za to sporo sugestii mówiących o tym, że to Mercedes aktualnie radzi sobie najlepiej z przygotowaniem nowej jednostki napędowej. Czy to jest prawda, tego nie da się wiarygodnie w żaden sposób określić. W ostatnich tygodniach pojawiły się jednak takie plotki, to samo sugerują wypowiedzi szefów kilku zespołów. Wiele na ten temat powie nam zaplanowane podczas najbliższego posiedzenia Komisji F1 głosowanie nad modyfikacją przyszłorocznych regulacji silników. Zakładając, że to Mercedes faktycznie ma mieć najlepszy silnik, to skorzystają na tym cztery zespoły, które będą z niego korzystać od 2026 roku. W tym gronie wyróżnia się ekipa Alpine, dla której porzucenie własnego programu silnikowego może okazać się strzałem w dziesiątkę.
Sytuacja kontraktowa kierowców w zespołach z silnikami Mercedesa
Mercedes, McLaren, Williams i Alpine – te cztery ekipy będą od 2026 roku korzystać z silników Mercedesa. Zespoły McLaren i Williams mają podpisane długie umowy ze swoimi kierowcami, żadna z tych ekip nie ma powodu aby myśleć o zmianie. Kontrakty obecnych kierowców Mercedesa wygasają po sezonie 2025, ale forma George’a Russella oraz Andrei Kimiego Antonellego jest tak dobra, że przedłużenie ich kontraktów wydaje się być formalnością. Antonelli nie będzie miał nic do gadania, bo on wciąż jest objęty juniorską umową. Najczęściej takie kontrakty są kilkuletnie, ale po stronie zespołu jest aktywacja kolejnego roku. Młody zawodnik zarabia początkowo małe pieniądze, bo zespół „odzyskuje” to co w niego zainwestował przez lata startów w seriach juniorskich. Russell za to na pewno będzie twardo negocjował podwyżkę. Oczywiście sytuacja się zmieni o 180 stopni, gdyby Max Verstappen zerwał umowę z Red Bullem i chciał dołączyć do Mercedesa lub gdyby planował sobie zrobić w 2026 roku przerwę. To całkowicie wywróci rynek transferowy, ale na potrzeby tego tekstu nie biorę pod uwagę takich scenariuszy. Zakładam, że w Mercedesie nie dojdzie do zmiany w składzie.
W zespole Alpine długoletnią umowę ma Pierre Gasly. Gdy Francuz przedłużył umowę, to ogłoszono, że jest to kontrakt „na sezon 2025 i dłużej”, więc w 2026 roku na pewno będzie tam jeździł, a możliwe, że dłużej (prawdopodobnie Gasly ma umowę na dwa lata z opcją na sezon 2027). Gasly to lider zespołu, który potrafi czasami wywalczyć znakomite wyniki. Jego pozycja w ekipie jest bardzo silna. Aktualnie jego partnerem jest Jack Doohan, którego pozycja jest za to słaba. Doohan podobno ma teraz gwarancję startów do przerwy wakacyjnej, wcześniej mówiono, że jego kontrakt obejmuje tylko sześć wyścigów i od majowego GP Emilii-Romanii zastąpi go Franco Colapinto. Alpine wykupiło umowę Colapinto z Williamsa, a wraz z nim przyszli sponsorzy z Argentyny. Na pewno nie tylko po to, aby on siedział na rezerwie. W pewnym momencie tego sezonu powinno dojść do zamiany Doohana na Colapinto. Natomiast obaj ci kierowcy raczej nie są materiałami na wielkie gwiazdy F1. Fakt, że Alpine dało więcej czasu Doohanowi sugeruje, że nie są pewni, że Colapinto będzie gwarantem lepszej formy. Z tego względu moim zdaniem żaden z nich nie jest pewniakiem na sezon 2026. Jeśli Alpine z silnikiem Mercedesa miałoby wtedy rywalizować w górnej połowie stawki, to wypadałoby mieć wtedy dwóch kierowców wysokiej klasy.
Potencjalni kandydaci do Alpine na sezon 2026
Spodziewam się, że Flavio Briatore i spółka będą w najbliższych tygodniach dostawać oferty od wielu kierowców i ich menadżerów, bo w Alpine jest najbardziej atrakcyjne miejsce na sezon 2026. Lista potencjalnych kandydatów jest ciekawa.
Sergio Perez podobno szykuje się do powrotu do F1, a największe szanse ma na to w ekipie Cadillac. Natomiast jestem przekonany, że dla Meksykanina celem numer jeden byłaby posada w Alpine, bo w tej ekipie mógłby walczyć w górnej połowie stawki. Doświadczony kierowca z bardzo dużym wsparciem sponsorskim, to dla Alpine idealny kandydat. Ta ekipa musi się stać samowystarczalna, koncern Renault byłby z takiego kierowcy zadowolony. Za Perezem jest kilka słabych sezonów w Red Bullu, ale ja jestem zdania, że on w ekipie ze środka stawki poradzi sobie lepiej i odżyje.
Valtteri Bottas także planuje powrót do F1 w 2026 roku, stąd pozycja rezerwowego zawodnika w Mercedesie i brak startów w innych seriach. Bottas zapewni dobre i stabilne wyniki. Może nie jest gwiazdą i w walce o tytuł mistrzowski się nie sprawdził, ale to idealny kandydat dla takiej ekipy jak Alpine. Zespół miałby z nim gwarancję regularnych dobrych występów i małej liczby kraks.
W podobnej sytuacji jak Bottas jak Zhou Guanyu, który w tym roku przeczekuje na rezerwie w Ferrari chcąc wrócić do F1 za rok. Zhou to kierowca o klasę słabszy od dwóch wspomnianych wyżej, ale na jego korzyść działa narodowość i sponsorzy. Dla koncernu Renault byłaby to okazja, aby wypromować się w Chinach, bo europejscy producenci samochodów z roku na rok tracą rynek.
Do tej listy można dorzucić wszystkich młodych kierowców i innych rezerwowych będących aktualnie poza F1, wszyscy będą starali się kontaktować z Alpine. Również jeśli dojdzie do jakichś zaskakujących zmian w składach topowych ekip, to kierowcy, którzy stracą posady będą starali się utrzymać w F1 dzięki Alpine. Flavio Briatore lubi takie sytuacje, możemy być pewni, że będzie prowadził różne rozmowy i negocjacje, tak aby znaleźć najlepszego możliwego kierowcę.
Na Cyrk F1 znajduje się więcej artykułów na temat Formuły 1.