6 dni bez metra płaskiego terenu – zapowiedź Itzulia Basque Country 2025

Worldtourowy peleton nie zwalnia ani na moment i dzień po rywalizacji w Ronde van Vlaanderen rusza kolejna impreza zaliczana do najważniejszego kolarskiego cyklu na świecie. 64. edycja Itzulia Basque Country będzie sobie liczyła 6 etapów – wyścig potrwa od poniedziałku do soboty i zakończy się tak, aby nie kolidować z niedzielnym Paryż-Roubaix. Oto zapowiedź baskijskiej […] The post 6 dni bez metra płaskiego terenu – zapowiedź Itzulia Basque Country 2025 first appeared on Kolarstwo szosowe - Tour de France, Tour de Pologne - Wiadomości sportowe - naszosie.pl.

Kwi 7, 2025 - 00:31
 0
6 dni bez metra płaskiego terenu – zapowiedź Itzulia Basque Country 2025

Worldtourowy peleton nie zwalnia ani na moment i dzień po rywalizacji w Ronde van Vlaanderen rusza kolejna impreza zaliczana do najważniejszego kolarskiego cyklu na świecie. 64. edycja Itzulia Basque Country będzie sobie liczyła 6 etapów – wyścig potrwa od poniedziałku do soboty i zakończy się tak, aby nie kolidować z niedzielnym Paryż-Roubaix. Oto zapowiedź baskijskiej etapówki.

Wiosna to taki czas w kolarstwie, kiedy równolegle do siebie śledzić można dwa zupełnie różne światy. Podczas gdy specjaliści od wyścigów jednodniowych skupiają się na swojej walce w Belgii, Francji czy we Włoszech, zawodnicy celujący w imprezy wieloetapowe przejeżdżają kolejne mniej lub bardziej prestiżowe tygodniówki z jednej strony walcząc w nich o cenne zwycięstwa, a z drugiej szlifując formę pod kątem wielkich tourów. Kolejnym przystankiem dla tej drugiej grupy jest Kraj Basków, gdzie odbędzie się 64. edycja Itzulia Basque Country.

Historia baskijskiego wyścigu, choć numer edycji może tego nie sugerować, sięga naprawdę daleko, albowiem po raz pierwszy w tej imprezie ścigano się już w 1924 roku. Zmagania te odbyły się wówczas jednak tylko 7-krotnie, a potem nastąpiła pierwsza przerwa. Ta była krótka, albowiem „tylko” 5-letnia, ale po wygranej Gino Bartaliego kolejna miała aż 34 lata. Kolarze na Itzulia Basque Country powrócili dopiero w 1969 roku, ale zrobili to z przytupem – zmagania wygrał Jacques Anquetil, a to z pewnością musiało być dobrą reklamą dla odrodzonego wyścigu. W kolejnych latach na listę triumfatorów dopisywały się kolejne gwiazdy światowego kolarstwa, a na czele tabeli wszech czasów pod kątem liczby wygranych plasują się Alberto Contador i José Antonio González z 4 zwycięstwami oraz Tony Rominger i Sean Kelly, którzy w Kraju Basków sukcesy odnosili 3-krotnie.

Polską historię w tym wyścigu napisał przede wszystkim Michał Kwiatkowski – ten zajął 2. miejsce w klasyfikacji generalnej w 2014 roku, a sezon później był 8. i są to jedyne biało-czerwone lokaty w czołowej „10”. Ponadto popularny Kwiato aż 10-krotnie plasował się na etapowych podiach, w czym również pozostaje jedynym Polakiem w historii. Pewnym jest, że w tym roku się to nie zmieni – na starcie 64. edycji Itzulia Basque Country nie zameldował się bowiem żaden z naszych rodaków.

Trasa

Co za miejsce… Nie do życia…” mówił w Asterix i Obelix: Misja Kleopatra słynny Numernabis i słowa świetnie opisują przemyślenia każdego sprintera na widok baskijskiego ukształtowania terenu. 6-etapowy wyścig składać będzie się z jazdy indywidualnej na czas oraz 5 odcinków ze startu wspólnego, na których próżno szukać płaskich fragmentów. Wystarczy powiedzieć, że podczas 64. edycji Itzulia Basque Country rozegrane zostanie aż 27 górskich premii, a wiele podjazdów i tak nie otrzymało żadnej kategorii.

Etap 1. (07.04, poniedziałek): Vitoria-Gasteiz – Baskonia-Alavés (16,5 km ITT)

Wyścig otworzy stosunkowo długa jak na taką imprezę jazda indywidualna na czas. Co słabsi górale bez wątpienia mogą tu stracić przeszło minutę do zwycięzcy, a to może być naprawdę spora strata tudzież zaliczka – zależy z jakiej perspektywy patrzeć.

Etap 2. (08.04, wtorek): Pamplona-Iruña – Lodosa (199,8 km)

Jeśli którykolwiek z etapów ma się zakończyć sprinterską batalią to będzie to miało miejsce we wtorek. Najdłuższy z odcinków, mierzący niemal 200 kilometrów, zawiera na trasie tylko jedną górską premię oraz kilka niekategoryzowanych hopek.

Etap 3. (09.04, środa): Zarautz – Beasain (156,3 km)

W środę po raz pierwszy powinniśmy zobaczyć dużą selekcję w peletonie. Etap można podzielić na dwie części – w pierwszej mamy kilka dłuższych podjazdów, które z pewnością wejdą w nogi kolarzom, w drugiej zaś krótsze ścianki, ale za to bardzo mocno nachylone – średnie dwóch ostatnich wspinaczek przekraczają 10%, a maksymalnie na Gainzie (2,2 km; 12,1%) nachylenie osiąga aż 20%.

Etap 4. (10.04, czwartek): Beasain – Markina-Xemein (169,6 km)

Za półmetkiem ponownie będzie nieco spokojniej, ale do czasu – czwartkowy etap prawdopodobnie rozstrzygnie się dopiero na ostatniej górskiej premii, ale za to jakiej. Izua (3,5 km; 10,6%) oddalona jest od mety o zaledwie 11 kilometrów i będzie świetną okazją do jakiejś solowej akcji bądź odjazdu niewielkiej grupy faworytów.

Etap 5. (11.04, piątek): Urduña – Gernika-Lumo (172,4 km)

W piątek sytuacja w wyścigu nieco się powinna uspokoić – o ile ciężko tu mówić o łatwej próbie, to jednak odcinek z metą w Gernika-Lumo jak na warunki Kraju Basków jest stosunkowo prosty, a górskie premie są mocno oddalone od mety. Faworyci zapewne pojadą na remis, ale trzeba będzie zachować czujność.

Etap 6. (12.04, sobota): Eibar – Eibar (153,6 km)

Finał wokół Eibar to niesamowicie pofałdowane 153 kilometry poprowadzone przez aż 7 górskich premii. Wspinaczek takich jak Krabelin (5 km; 9,6%) nikomu nie trzeba przedstawiać, acz jednocześnie nie sposób nie mieć wrażenia, że z każdym kolejnym kilometrem będzie coraz łatwiej. Jak peleton zachowa się w takich okolicznościach? Czy zobaczymy walkę od samego startu, czy też w związku z prostszym finałem grupa pojedzie na remis? Przekonamy się w sobotę.

Pogoda

Najbliższy tydzień w Kraju Basków zapowiada się całkiem dobrze – temperatury mają mieścić się w przedziale 15-25 stopni Celsjusza, na niebie gościć ma głównie słońce tylko nieraz zasłaniane przez chmury, a i wiatr nie ma być zbyt odczuwalny. Jeśli aura ma się zepsuć to dopiero pod koniec wyścigu – ewentualne przelotne opady w regionie są bowiem prognozowane na sobotę.

Faworyci

Listę startową otwiera João Almeida (UAE Team Emirates – XRG), który staje przed 4. w tym sezonie szansą na wygranie wyścigu wieloetapowego. Dotychczas Portugalczyk był 2. w Volta a la Comunitat Valenciana, ponownie 2. w Volta ao Algarve oraz 6. w Paryż-Nicea. Czy w Kraju Basków przyjdzie dla niego przełamanie i drugi w karierze worldtourowy sukces po Tour de Pologne z 2021 roku? Szanse na to są spore, a wspierać w drodze do tego będą go m.in. Isaac del Toro, Marc Soler czy Brandon McNulty.

Bardzo ciekawy skład do Kraju Basków zabrała także ekipa Red Bull – BORA – hansgrohe. Choć zabraknie 2-krotnego zwycięzcy tego wyścigu Primoža Rogliča to szanse na końcowy triumf dla tej drużyny są niemałe, a o wygraną powalczy 2. w tegorocznym Paryż-Nicea Florian Lipowitz, świetni zimą Maxim Van Gils i Finn Fisher-Black, powoli rozpoczynający ściganie w sezonie 2025 Daniel Felipe Martínez oraz zawsze groźny w tego typu imprezach Aleksandr Vlasov. Ciężko na papierze wskazać jednego i wyraźnego lidera tej formacji, ale z drugiej strony w takim terenie atakowanie rywali na przemian może być ciekawą i dobrą strategią.

Kraj Basków to część Hiszpanii, a zatem przed własną publicznością powalczyć będzie chciał także jedyny hiszpański World Team, czyli Movistar Team. Ekipa Eusebio Unzue do boju posyła Enrica Masa i Pablo Castrillo, a zatem zawodników, którzy już w tym sezonie plasowali się w czołowych „10” wordltourowych etapówek.

Właśnie w Kraju Basków po raz pierwszy w jednym zespole wystąpią Marc Hirschi i Julian Alaphilippe (Tudor Pro Cycling Team). Obaj zawodnicy celują w rozpoczynający się za 2 tygodnie tryptyk ardeński, a taka wewnętrzna próba sił może ich niezwykle motywować podczas ścigania w ramach Itzulia Basque Country. Jeśli chodzi o duety liderów to ciekawie prezentuje się także skład Bahrain-Victorious z Santiago Buitrago i Pello Bilbao, Groupamy-FDJ z Romainem Grégoire i Guillaume Martinem czy Lidl-Trek, którego barw bronić będą Mattias Skjelmose i Thibau Nys.

W czołówce klasyfikacji generalnej pojawić mogą się także tacy kolarze jak Oscar Onley (Team Picnic PostNL), Sepp Kuss (Team Visma | Lease a Bike), Harold Tejada bądź Clément Champoussin (XDS Astana Team), Ben Healy (EF Education – EasyPost), Eddie Dunbar (Team Jayco AlUla), Ilan Van Wilder (Soudal Quick-Step) czy Clément Berthet (Decathlon AG2R La Mondiale Team).

Transmisja

Wyścig Itzulia Basque Country będzie pokazywany codziennie w Eurosporcie 1. Etapy odbywają się w godzinach popołudniowych – relacje zaczynać będą się o 15:00, a kończyć o 17:45. Wyjątkiem jest tu sobotni odcinek, który pokazany zostanie w tych samych godzinach, ale w Eurosporcie 2.

Lista startowa 64. Itzulia Basque Country:

Dane dostarcza FirstCycling.comThe post 6 dni bez metra płaskiego terenu – zapowiedź Itzulia Basque Country 2025 first appeared on Kolarstwo szosowe - Tour de France, Tour de Pologne - Wiadomości sportowe - naszosie.pl.