Uratował Lecha Poznań przed bankructwem. I wpadł w tarapaty. "Bałem się o swoje życie"
– Moja córeczka płakała, a ja nie potrafiłem wytłumaczyć jej, dlaczego jakiś pan siedzi w jej pokoju, bierze po kolei zabawki i notuje coś w zeszycie – wspomina Radosław Majchrzak, który był prezesem Lecha Poznań w jednym z jego najtrudniejszych momentów w historii. W klubie panowała bieda, piłkarze nie dostawali pensji, a Majchrzak miał w tamtym czasie mnóstwo problemów: nachodzili go komornicy, kibice Lecha wyzywali, a na koniec dostał jeszcze wyrok sądowy. – Był moment, że bałem się o swoje życie – dodaje. ]]>
– Moja córeczka płakała, a ja nie potrafiłem wytłumaczyć jej, dlaczego jakiś pan siedzi w jej pokoju, bierze po kolei zabawki i notuje coś w zeszycie – wspomina Radosław Majchrzak, który był prezesem Lecha Poznań w jednym z jego najtrudniejszych momentów w historii. W klubie panowała bieda, piłkarze nie dostawali pensji, a Majchrzak miał w tamtym czasie mnóstwo problemów: nachodzili go komornicy, kibice Lecha wyzywali, a na koniec dostał jeszcze wyrok sądowy. – Był moment, że bałem się o swoje życie – dodaje. ]]>